Groźny wypadek Lewisa Hamiltona w F1. "Dziękuję Bogu za system, który mnie uratował"
Słynny kierowca Formuły 1 Lewis Hamilton zderzył się z Maksem Verstappenem podczas wyścigu o GP Włoch. Kolizja była na tyle niebezpieczna, że mogła zabić brytyjskiego kierowcę. Dzięki wprowadzonym odpowiednim systemom sportowiec uszedł z życiem. - Dziękuję Bogu za system Halo, który mnie uratował – powiedział Hamilton
Podczas wyścigu o GP Włoch doszło do niebezpiecznego wypadku dwóch kandydatów do mistrzostwa - Maksa Verstappena i Lewisa Hamiltona. Holender mógł przejechać Hamiltonowi po głowie gdyby nie system Halo. Jest to tytanowy drążek, który może wytrzymać napór nawet 12 ton.
Another hugely dramatic moment in the Verstappen/Hamilton title battle ????????#ItalianGP ???????? #F1 pic.twitter.com/P4J4bN6wX2
— Formula 1 (@F1) September 12, 2021
System zabezpieczeń został wprowadzony po śmierci, w wyścigu Formuły 1, 25-letniego Julesa Bianchi.
Hamilton dziękuje Bogu
– Miałem bardzo dużo szczęścia. Dziękuję Bogu za system Halo, który mnie uratował. Chyba nigdy wcześniej samochód nie uderzył mnie w głowę, więc to dla mnie szok. Ścigam się od dawna i jestem bardzo wdzięczny, że nadal jestem między wami. Czuję, że spłynęło na mnie błogosławieństwo; że ktoś nade mną czuwał – mówił Hamilton.
Widziałem Maksa, który wydostał się z samochodu i sobie poszedł. To dla mnie trochę zaskakujące, bo gdy ma się takie incydenty, to pierwsze co się robi, to upewnia, że z drugim zawodnikiem wszystko OK – atakuje rywala obecny mistrz świata.
Źródło: sport.onet.pl / tk
Skomentuj artykuł