Jezus daje nam to, czego najbardziej potrzebujemy
To nam pomoże dojść do Nieba, a kto tego nie weźmie, nie będzie miał właściwie nic.
Najpierw przeczytaj fragment Ewangelii.
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Słowa dzisiejszej Ewangelii znów nawołują nas do radykalizmu. Ma on dotyczyć stawania w prawdzie i hojności w czynieniu dobra. Aby ten radykalizm był możliwy, musimy „uważać na to, czego słuchamy”. Tak! Wiele zależy od tego, czego słuchamy, to znaczy kto jest naszym mistrzem i źródłem prawdy.
Dziś padają też owe „niesprawiedliwe” słowa: „kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma”. Dlaczego Jezus tak mówi? Ponieważ On przyszedł obdarowywać nas prawdą i miłością, czyli tym, czego najbardziej potrzebujemy, aby dojść do Nieba. Kto tego nie weźmie, nie będzie miał właściwie nic, bo to, co będzie miał nie ma żadnej wartości. Znamy powiedzenie: „pieniądz rodzi pieniądz”. Również w życiu duchowym bogactwo rodzi bogactwo.
Skomentuj artykuł