#Ewangelia: kiedy będzie koniec świata i przyjdzie Królestwo Boże?
Ciągle oczekujemy jakiś spektakularnych wydarzeń, oczekujemy na jakieś "fajerwerki". Przejawia się to na przykład rozczytywaniem się w różnego rodzaju przepowiedniach niezwykłych rzeczy, które "wstrząsną światem". A tymczasem jesteśmy już w środku największych i najwspanialszych wydarzeń.
Słowa Ewangelii [Łk 17, 20-25]
Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny; i nie powiedzą: "Oto tu jest" albo: "Tam". Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest».
Do uczniów zaś rzekł: «Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: "Oto tam" lub: "Oto tu". Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, jaśnieje od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego.
Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie».
Nie zawsze "ważne" jest "głośne" [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Ciągle oczekujemy jakiś spektakularnych wydarzeń, oczekujemy na jakieś "fajerwerki". Przejawia się to na przykład rozczytywaniem się w różnego rodzaju przepowiedniach niezwykłych rzeczy, które "wstrząsną światem". A tymczasem jesteśmy już w środku największych i najwspanialszych wydarzeń: królestwo Boże rozszerza się i ogarnia świat. Dzieje się to spokojnie, powoli, bez hałasu i może dlatego niedostrzegalnie. Ale dzieje się!
Aby coś było ważne, nie musi być głośne. Tymczasem dla nas określenie, że coś jest "głośne" stało się już synonimem słowa "ważne". No i znowu Pan Jezus musi korygować nasze myślenie, abyśmy nie przegapili tego, co jest najważniejsze i abyśmy nie byli zagłuszeni "głośnymi" wydarzeniami.
Księża, które się denerwują na ruchy charyzmatyczne [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Skomentuj artykuł