Jezus wzrusza się kiedy patrzy, jak zabłąkany idziesz za nim
Ewangelie w różnych kontekstach wspominają o litości, jaką Pan odczuwał patrząc na ludzi, którzy byli wokół Niego. To nie spojrzenie z politowaniem, ale ze wzruszeniem aż do trzewi.
Tu przeczytasz dzisiejszą Ewangelię
Papież Franciszek zachęca, by komentarze do ewangelii, homilie były krótkie i przemawiały do serca: niech to będzie jeden obraz, jedna myśl i jedna emocja. Zakończymy wezwaniem do modlitwy prośby i dziękczynienia.
Obraz: Jezus cudem rozmnożenia chleba zapowiada Eucharystię, chleb życia. Oczyma wyobraźni zobaczę tłumy, które zasiadły na trawie i Jezusa, jak bierze w ręce chleb, patrzy w niebo, wypowiada błogosławieństwo, łamie go na kawałki i przekazuje uczniom a oni tłumom. Nasycę swoje wnętrze tym widokiem.
Myśl: W tych prostych gestach Jezus ukazuje moc Boga, który troszczy się o swój lud: zgłodniały, chory, zmęczony pieszą wędrówką, błąkający się po pustkowiu. Uczniowie są przejęci, bo rozum im podpowiada, że nie będą w stanie ulżyć tym ludziom. Liczą tylko na swoje siły, na własną zaradność. Jezus, natomiast, patrzy na biedę ludzi i pokazuje, że drogą jest dzielenie się tym ‘niewiele’, co każdy posiada. Nie rezygnuje w tym z pomocy uczniów, wykorzystuje dary każdego.
Emocja: Litość. Ewangelie w różnych kontekstach wspominają o litości, jaką Pan odczuwał patrząc na ludzi, którzy byli wokół Niego. To nie spojrzenie z politowaniem, ale ze wzruszeniem aż do trzewi. Tak Jezus patrzy na mnie, kiedy zbłąkany idę za Nim.
Wezwanie: Poproszę o poczucie odpowiedzialności za samotnych, chorych, odrzucanych, starych czy bezbronnych. Podziękuję za dar Eucharystii, wspólnoty i wsparcia.
Skomentuj artykuł