O co prosisz Boga?
Popatrz na swoją modlitwę. O co prosisz w niej Boga? Czy uciekasz od tego, co kwestionuje twoje myślenie i plany?
Z ewangelii wg św. Mateusza:
Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: «Czego pragniesz?» Rzekła Mu: «Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie». Odpowiadając Jezus rzekł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?» Odpowiedzieli Mu: «Możemy». On rzekł do nich: «Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których mój Ojciec je przygotował».
Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».
Obraz: Jezus ze swoimi uczniami jest w drodze do Jerozolimy. Oczyma wyobraźni zobaczę to miejsce, otoczenie, ludzi wokół Pana. Posłucham słów, które wypowiada matka synów Zebedeusza, sami Jakub i Jan. Popatrzę też na oburzenie pozostałych.
Myśl: Nie zawsze to, co rodzi się z ‘pobożności’, nawet na modlitwie jest zgodne z wolą Boga. Może być przewrotne. Szukamy czegoś egoistycznego, ludzkiego, a nawet diabelskiego, bo chcemy użyć Boga do naszych egoistycznych celów. Otoczka religijności nic tu nie zmienia. Na modlitwie mamy szukać nie tego, co ja chcę, ale tego, co jest wolą Boga. Bóg jest hojnym dawcą, ale nie spełnia naszych zachcianek.
Emocja: Oburzenie. Apostołowie są źli na braci Jana i Jakuba i na ich matkę, bo nie myślą po Bożemu. Bycie przy Jezusie nie jest związane z osobistą korzyścią, z usługiwaniem innych, ale z dawaniem swojego życia za nich. Oburzenie uczniów zdradza, że ich intencje nie są czyste, myślą ‘po ludzku’.
Wezwanie: Poproszę Boga o umiejętność szukania Jego woli. Podziękuję Mu za ‘niewysłuchane modlitwy’, bo często ‘nie wiem, o co proszę’.
Skomentuj artykuł