Panie, naucz nas patrzeć sercem, widzieć Ciebie i braci!
„Dlaczego złym okiem patrzysz…?” Złe odczuwanie i działanie biorą się ze ‘złego patrzenia’. Kiedy dar zbawienia traktuję jako ‘wynagrodzenie’ za trud, nie potrafię być wdzięczny. Nie będę zdolny do służenia braciom, a to jest znakiem przynależności do Królestwa.
Słowo na dziś (Mt 20,1-16)
Z Ewangelii wg św. Mateusza: Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: "Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam". Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: "Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?" Odpowiedzieli mu: "Bo nas nikt nie najął". Rzekł im: "Idźcie i wy do winnicy!" A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: "Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!" Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: "Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty". Na to odrzekł jednemu z nich: "Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».
Komentarz do Ewangelii (środa, 23.08.2023)
Obraz: Oczyma wyobraźni zobaczę gospodarza, który wychodzi, aby nająć robotników do swojej winnicy. Posłucham tego, co mówią bohaterowie tej przypowieści. Przyjrzę się ich oczekiwaniom i motywacjom. Spróbuję nazwać swoje odczucia.
Myśl: Przypowieść o robotnikach w winnicy jest swego rodzaju Ewangelią w ‘pigułce’. Jest ‘sprzeczna’ z naszą logiką posiadania, oczekiwań, praw (pracowniczych). Nie można zastosować takiej ‘logiki rynku’ do tego, co jest darem łaski. Winnica to cały lud Boży, który jest wezwany do przynoszenia owoców miłości Boga i bliźniego. Jest to logika sprzeczna z naszym podejściem ‘kapitalistycznym’ – materialnie czy duchowo. Robi wrażenie, jakoby zbawienie było owocem mojego starania, zapobiegliwości, a nie darem łaski. Sens przypowieści odrzuca nasz błędny, nazbyt ‘handlowy’ język. Zbawieni jesteśmy przez łaskę, darmo.
Emocja: „Dlaczego złym okiem patrzysz…?” Złe odczuwanie i działanie biorą się ze ‘złego patrzenia’. Kiedy dar zbawienia traktuję jako ‘wynagrodzenie’ za trud, nie potrafię być wdzięczny. Nie będę zdolny do służenia braciom, a to jest znakiem przynależności do Królestwa.
Wezwanie: Poproszę o łaskę bycia dobrym dla wszystkich, bo Pan daje taki przykład. Podziękuję za obecność w moim życiu ludzi, którzy służą wielkodusznie potrzebującym.
Uczynię jakiś gest uszanowania i oddania chwały Bogu.
Skomentuj artykuł