Prymas i Maryja: "Między nami jest Matka Najświętsza… Cała nadzieja w Niej"

Prymas i Maryja: "Między nami jest Matka Najświętsza… Cała nadzieja w Niej"
fot. dzięki uprzejmości Instytutu Prymasa Wyszyńskiego
Logo źródła: WAM Marek Zając

Matka Boża towarzyszyła kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu przez całe życie - od najmłodszych lat do ostatnich chwil. Jak bliska mu była, mogą świadczyć zapiski ze wspomnień prymasa i relacje świadków. W książce "Kwiatki Stefana Wyszyńskiego" Marek Zając przybliża historie, które opisują oddanie prymasa Maryi.

Dwa obrazy

Podobno najwcześniejsze wspomnienia człowieka pochodzą z czwartego roku życia, gdy zaczynamy płynnie mówić, innymi słowy - wyodrębniać ze świata jego części i je nazywać. Jeżeli upieramy się, że pamiętamy wydarzenia wcześniejsze, to z reguły opowiadamy coś, o czym słyszeliśmy od naszych bliskich, a po latach przetworzyliśmy na rzekomo własne wspomnienia. Zresztą na ogół jako pierwsze zapamiętujemy nie tyle słowa, ile emocje i obrazy, które na pograniczu podświadomości i świadomości zapisują się jak klatki starego filmu.

- W domu moim nad łóżkiem wisiały dwa obrazy: Matki Bożej Częstochowskiej i Matki Bożej Ostrobramskiej - wspominał Stefan Wyszyński swe dzieciństwo w Zuzeli nad Bugiem. - I chociaż w onym czasie do modlitwy skłonny nie byłem, zawsze cierpiąc na kolana, zwłaszcza w czasie wieczornego różańca, jaki był zwyczajem naszego domu, to jednak po obudzeniu się długo przyglądałem się tej Czarnej Pani i tej Białej. Zastanawiało mnie tylko, dlaczego jedna jest czarna, a druga - biała? To są najbardziej odległe wspomnienia z mojej przeszłości".

W tym wspomnieniu odzwierciedla się klimat domu w Zuzeli, a nawet… różnice w religijnych upodobaniach rodziców przyszłego Prymasa: "Mój Ojciec z upodobaniem jeździł na Jasną Górę, a moja Matka - do Ostrej Bramy. Razem się potem schodzili w nadbużańskiej wiosce w domu rodzinnym, gdzie urodziłem się, i opowiadali wrażenia ze swoich pielgrzymek. Ja, mały brzdąc, podsłuchiwałem, co stamtąd przywozili".

Fragment książki Marka Zająca "Kwiatki Stefana Wyszyńskiego"

Sowiecki żołnierz

Kiedy w okolicach Warszawy przechodził front, ksiądz Wyszyński spotkał sowieckiego żołnierza: "Pytał mnie, kto to jest Chrystus. Nie wiedział. Chciałem mu wytłumaczyć, z trudem pojmował. Z kolei ja go zapytałem:

- A czy wiesz, kto to jest Matka Boża?
- To wiem, oczywiście - odpowiedział.
- To widzisz, Jezus Chrystus jest Jej Synem. Teraz zrozumiał. To mu wystarczyło. Pozostała mu resztka wiary i czci dla Świętej Ikony; Ona go sprowadziła do Syna, przez Nią zrozumiał Chrystusa".

"Cała nadzieja w Niej"

Maj 1981 roku. Jan Paweł II walczy o życie w klinice Gemelli w Rzymie po zamachu. Kardynał Stefan Wyszyński umiera na nowotwór w Warszawie. Ostatnia rozmowa jest możliwa tylko przez telefon. Prymas nie jest w stanie podnieść się z łóżka, do jego pokoju trzeba przeciągnąć kabel. 25 maja o godzinie 12.15 kardynał Wyszyński rozmawia z Papieżem. Ciężko oddycha, z jego ust wydobywają się rwane zdania i słowa: "Ojcze, Ojcze, jestem bardzo słaby, bardzo… Dziękuję za różaniec, jest dla mnie pociechą… Ojcze… Łączy nas cierpienie… Módlmy się za siebie wzajemnie. Między nami jest Matka Najświętsza… Cała nadzieja w Niej… Ojcze, całuję Twoje stopy… Błogosław mi… Ojcze, Ojcze, błogosław mi raz jeszcze. Amen. Amen. Amen".

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Marek Zając

Człowiek, który został Prymasem Tysiąclecia

Czy można spotkać Prymasa z czasów, gdy był jeszcze zwykłym księdzem, uczniem, dzieckiem? Co łączyło go z Janem Pawłem II, a co z Bolesławem Bierutem? Wspomnienia, luźne myśli, zapamiętane przez...

Skomentuj artykuł

Prymas i Maryja: "Między nami jest Matka Najświętsza… Cała nadzieja w Niej"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.