Jeśli nie zobaczę, nie dotknę, nie uwierzę!

Jeśli nie zobaczę, nie dotknę, nie uwierzę!
"Niewierny Tomasz" - Caravaggio, Public domain, via Wikimedia Commons

Po paru dniach od ukrzyżowania i śmierci Jezusa, uczniowie trwają jeszcze w zamieszaniu i sparaliżowani są strachem. Pozostają zamknięci w Wieczerniku. Mają już świadomość, że coś zaskakującego się dzieje. Piotr i Jan byli przecież w pustym grobie, Maria Magdalena opowiadała o spotkaniu z Jezusem. Oni jednak byli zamknięci, gdyż nie bardzo wiedzieli, co to miałoby znaczyć i jakie mogą być tego konsekwencje. Bardzo mocno tkwi w nich strach. Uczniowie jeszcze nie mieli doświadczenia Ducha, nie był On bowiem zesłany. Słyszeli niejednokrotnie z ust Jezusa zapowiedź Jego przyjścia, ale nie doświadczyli go jeszcze.

Z ewangelii wg św. Jana (20,19-31): „Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę». A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli». I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.”

Scena, którą usłyszeliśmy należy do opowiadań o zjawieniach się Jezusa po zmartwychwstaniu. Po paru dniach od ukrzyżowania i śmierci Jezusa, uczniowie trwają jeszcze w zamieszaniu i sparaliżowani są strachem. Pozostają zamknięci w Wieczerniku. Brakowało im jeszcze bowiem owej «mocy z wysoka», dzięki której mieliby odwagę wyjść do świata i odważnie wyznawać wiarę w Jezusa. Na razie nie są jeszcze zdolni do tego. Mają już świadomość, że coś zaskakującego się dzieje. Piotr i Jan byli przecież w pustym grobie, Maria Magdalena opowiadała o spotkaniu z Jezusem. Oni jednak pozostawali zamknięci, gdyż nie bardzo wiedzieli, co to miałoby znaczyć i jakie mogą być tego konsekwencje. Bardzo mocno tkwi w nich strach spowodowany towarzyszeniem Jezusowi w chwilach konfliktu z Żydami, a przede wszystkim w ostatnich chwilach życia, w czasie Jego aresztowania, procesu i doprowadzenia do śmierci.
Scena opisuje tchnienie Ducha Świętego. Uczniowie jeszcze nie mieli doświadczenia Ducha, nie był On bowiem zesłany. Słyszeli niejednokrotnie z ust Jezusa zapowiedź Jego przyjścia, ale nie doświadczyli go jeszcze.
Fragment kończy się też rodzajem epilogu. Sprawia on wrażenie, jakby postawa Tomasza, jego wyznanie wiary, i pouczenie Jezusa miało się stać wzorcowym dla przyszłych pokoleń uczniów, którym nie będzie dany przywilej bezpośredniego kontaktu z Mistrzem.

Wyobrażenie miejsca
Scena odbywa się w miejscu zamkniętym, w Wieczerniku, gdzie gromadzili się uczniowie. Znamy to miejsce jeszcze z czasu przed męką, ale teraz nabiera ono szczególnego charakteru. Pośród przebywających tam apostołów wytwarza się atmosfera zagrożenia. Przedłuża ona niejako bolesne doświadczenie męki i śmierci Jezusa. Wszystko jakby mówi o niej. Autor mówi o lęku apostołów. Musiało to być widoczne, skoro Jezus kilkakrotnie uspokaja ich.
Postaram się wczuć w tę atmosferę, jaka panuje wśród uczniów. Posłucham uspokajających zachęt Jezusa, poczuję radość za spotkania z Panem.

Prośba o owoc
Poproszę Boga o prawdziwe spotkanie ze Zmartwychwstałym. Do mnie odnosi się błogosławieństwo wypowiedziane przez Jezusa, więc postaram się wyznać wiarę w Niego, aby przyniosło ono swój owoc.

Punkt 1. – zjawienie się Jezusa

Zmartwychwstały ukazuje się apostołom. Nie było to wydarzenie ani oczekiwane, ani pewne. Apostołowie dawno stracili pewność siebie, poddawali się raczej biegowi wydarzeń. Zjawienie to niejako ma dwa aspekty. Po pierwsze Jezus uspokaja uczniów, daje im na nowo doświadczyć radości przebywania z Nim. «Pokój wam» - wypowiedziane przez Jezusa, przypomina inne podobne sformułowania, które były potrzebne uczniom, aby uzyskać równowagę, aby na nowo mieć dystans do wydarzeń. To samo dzieje się tutaj. Jezus wchodzi w doświadczenie uczniów, ukazując im inny horyzont, odrywa ich wzrok od strachu, który ich paraliżuje, uspokaja i pozwala odzyskać równowagę.
Drugim krokiem jest misja, która na nowo zostaje powierzona uczniom. Doświadczenie apostołów nie jest dla nich samych. Nie ma się skończyć na nich. Jezus, który przychodzi do człowieka z uspokojeniem, zawsze wzywa do pójścia dalej, do świata. Wyrywa człowieka z tego, co go blokuje, ze strachu, z grzechu, z niepokoju, aby posłać Go z misją jednania. To jednanie dokonuje się w sakramencie pojednania, ale jest to szersza misja, wykraczająca poza samo działanie sakramentu. Każdy z uczniów jest bowiem wezwany, aby być narzędziem pojednania w miejscu i w sposób, jaki Bóg dla niego przewidział.
Spróbuję zaprosić Jezusa w te miejsca mojego życia, w których jestem zamknięty, zalękniony, w których czuję brak odwagi i dlatego wycofuję się. Razem z Nim mogę przyjrzeć się teraz tym doświadczeniom.

Punkt 2. – wątpiący Tomasz

W naszych wyobrażeniach postać św. Tomasza często jest kojarzona z epitetem «niewierny». Słowa, które wypowiedział do uczniów, którzy opowiadali mu o spotkaniu z żyjącym Jezusem, przylgnęły do niego bardzo mocno. Tym niemniej nie jest to pierwsze spotkanie z tym apostołem. Ewangelista wspomina o nim wcześniej, kiedy apostołowie rozmawiali o pójściu do Betanii po śmierci Łazarza. Działo się to w momencie ostrego sporu Jezusa z faryzeuszami i starszymi. W powietrzu wisiała groźba, że Jezus zostanie zabity. Wtedy Tomasz wypowiedział słowa: «Chodźmy także i my, aby razem z Nim umrzeć» (J 11, 16). Miał bowiem świadomość jaki skutek będzie miało takie otwarte pojawienie się w Judei. Słowa te są wzorcowym wyznaniem każdego ucznia. W tej scenie jednak Tomasz ukazany jest jako ten, któremu brak wiary, który chciałby wszystkiego doświadczyć, spróbować. Jego wypowiedź jest bardzo kategoryczna, ostra. Można nawet powiedzieć, że jest przeciwna temu, co wcześniej powiedział, jest publicznym wyrażeniem zwątpienia.
Zadziwiająca jest postawa Jezusa, który nie tylko nie potępia Tomasza, ale ponadto spełnia jego żądanie. Jego drugie pojawienie się po tygodniu było niejako odpowiedzią na wątpliwości, jakie on wyraził.
Stanę przy Jezusie z tym wszystkim, co jest we mnie z wątpiącego Tomasza. Mogę wyrazić to swobodnie wobec Chrystusa, który zna serce człowieka i odpowiada na nasze potrzeby, nie potępiając naszego trwania w zamieszaniu. Poproszę Go, aby wyszedł naprzeciw memu brakowi wiary.

Punkt 3. – znaki Zmartwychwstałego

Charakterystycznym elementem zjawień Jezusa po zmartwychwstaniu jest obecność znaków. Uczniowie potrzebują ich, aby rozpoznać przychodzącego Jezusa. Maria Magdalena usłyszała swoje imię, Piotr i Jan zobaczyli pusty grób. W tym fragmencie mamy kilka znaków, które pomagają rozpoznać Zmartwychwstałego. Pierwszym są ślady męki na uwielbionym ciele Jezusa. Jezus bowiem pokazuje uczniom ręce i bok. Tomasz niejako wymusza na Bogu dotknięcie miejsc świadczących o męce Jezusa. Ciało uwielbione w tajemniczy sposób nosi znamiona męki i pozwala zidentyfikować Pana.
Kolejnym znakiem jest inne, działające wbrew prawom natury zachowanie Jezusa, któ­­ry przechodzi mimo drzwi zamkniętych. Co prawda już wcześniej byli świadkami ta­kich cudownych zdarzeń, jak choćby uzdrowień, chodzenia po jeziorze, itp... Tutaj jednak przy­j­ście Jezusa pozwala im spotkać się ze Zmartwychwstałym i potwierdzić wiarę w Niego.
Typowym elementem spotkań z Jezusem po zmartwychwstaniu jest radość uczniów. Jest ona niejako przeciwieństwem sytuacji, którą przeżywali wcześniej, sytuacji smutku, poczucia zagrożenia i zamknięcia.
Charakterystycznym elementem spotkań Jezusa z uczniami po zmartwychwstaniu jest też wyznanie wiary, jakie składają uczniowie. Choć z początku zdają się być wątpiący i zamknięci, ostatecznie wyznają wiarę w zmartwychwstałego Pana.
Przyjrzę się tym znakom, jakie mnie dzisiaj towarzyszą w rozpoznawaniu obecności Boga. Każdy z nas ma jakieś oczekiwania w tym względzie. Na co ja czekam? Jakimi znakami Bóg się posługiwał w stosunku do mnie, aby dotrzeć do mojego serca?

Rozmowa końcowa
Stanę przed Jezusem zmartwychwstałym, aby wyznać wiarę w Niego. Porozmawiam z Nim o tym wszystkim czego doświadczyłem w tym czasie modlitwy.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Arkadiusz Nocoń, ks. Waldemar Turek, ks. Tadeusz Wojda SAC

Książka Okruchy Ewangelii to zbiór mądrych i inspirujących homilii na rok A, B i C trzech różnych autorów, pracowników Kurii Rzymskiej. Powstała na podstawie audycji nagranych przez sekcję polską Radia Watykańskiego w latach 2009-2012 i...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie zobaczę, nie dotknę, nie uwierzę!
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.