Św. Rita pomogła mi znaleźć ukochanego. Był dokładnie taki, o jakiego się modliłam [ŚWIADECTWO]
Prosiłam o pojawienie się w moim życiu mężczyzny, którego pokocham i któremu zaufam z wzajemnością. Wiedziałam, że św. Rita pomaga, ale ta sprawa była naprawdę trudna. Przez lata straciłam już nadzieję, że znajdę ukochanego i zaznam prawdziwej miłości.
Pragnę i ja złożyć swoje świadectwo. W moim życiu wydarzyły się cuda za wstawiennictwem św. Rity. Wiem, że wszyscy, którzy publikują tu swoje historie, zdają sobie sprawę z tego, jak cudowne rzeczy - wręcz cuda - dzieją się dzięki modlitwie do tej świętej patronki.
Po raz pierwszy doświadczyłam cudu w 2007 roku, kiedy nagle musiałam zmienić pracę z powodu mobbingu. Było mi bardzo trudno. Byłam zmuszona szukać nowej pracy, nie mając na to siły; osoba, która gnębiła mnie psychicznie w starej pracy, sprawiła, że nie wierzyłam w swoje kwalifikacje i wartości. Zaczęłam modlić się do św. Rity i już po kilku dniach trafiły do mnie dwie oferty, mimo że ich nie szukałam. Był to dla mnie wielki cud. Już wtedy wiedziałam, że nie na rzeczy niemożliwych.
Kilka lat później modliłam się o pojawienie się w moim życiu mężczyzny, którego pokocham i któremu zaufam z wzajemnością. Wiedziałam, że św. Rita pomaga, ale ta sprawa była naprawdę trudna. Przez lata straciłam już nadzieję, że znajdę ukochanego i zaznam prawdziwej miłości. Modliłam się w tej intencji przez kilka miesięcy. Wreszcie odpuściłam. Nie chodziło o to, że nie wierzyłam. Po prostu pomyślałam, że jeśli ma się to stać, to się stanie. Równo rok od pierwszej modlitwy w tej intencji (praktycznie tego samego lipcowego dnia tylko rok później), trafiłam do miejsca, w którym kilka tygodni później poznałam miłość mojego życia. Był dokładnie taki, o jakiego się modliłam. Przede wszystkim był to jednak ktoś, komu potrafiłam zaufać. Wokół naszej miłości pojawiło się jeszcze kilka innych cudownych znaków, które świadczyły o tym, że to wszystko wydarzyło się za sprawą św. Rity. Jest to trudna miłość, pełna przeciwności i bólu. Mimo to nigdy nie zamieniłabym jej na inną. Wierzę, że tak miało być i że wszystko ostatecznie będzie dobrze, o co codziennie się modlę.
Wierzę, że św. Rita pomaga zawsze. Po prostu niektóre sprawy wymagają więcej czasu, a rozwiązanie przychodzi w odpowiednim czasie. Dlatego z wiarą i cierpliwością czekajmy na cuda.
Św. Rito, dziękuję Ci za wszystko. Czuję Twoją obecność w moim życiu. Gdy jest mi źle, gdy z oczu płyną łzy, zwracam się do Ciebie jak do przyjaciela, który zawsze jest obok.
Skomentuj artykuł