W wieku 29 lat myślałam, że nigdy nie znajdę męża. Wszystko zmieniła ta modlitwa

Trzy lata temu, gdy miałam 29 lat, ciągle byłam samotna. Na siłę, czy to poprzez znajomych, strony internetowe, czy chodzenie na dyskoteki próbowałam znaleźć sobie chłopaka.

Ale kolejne próby, spotkania nic nie przynosiły. Wtedy któregoś razu przeczytałam na Deonie o modlitwie za wstawiennictwem św. Józefa.

Pomyślałam wtedy, że nic nie szkodzi się pomodlić, a jeśli jest taka wola Boża, żebym miała męża i dzieci, to św. Józef na pewno mi w tym pomoże. A jeśli nie, to widocznie Bóg przeznaczył dla mnie samotność i muszę się z tym pogodzić. I tak zaczęłam się modlić tą modlitwą codziennie.

Czy jestem powołany do bycia singlem? >>

Tak po pół roku tej modlitwy poznałam chłopaka na grillu u znajomych, który mnie zaprosił do swojej siostry na wesele. Tak to się zaczęło. Zaczęliśmy ze sobą chodzić, czułam że to jest właśnie ta osoba, bo jakoś tak się wszystko układało.

Jak spotykałam się z innymi chłopakami to jakoś wszystko się rozpadało, nie było tej siły mocy do przetrwania. A tu nawet jak pojawiały się jakieś problemy, inne zdania, to i tak nas to jeszcze bardziej umacniało w związku.

Kiedy u mnie pojawił się kryzys, że nie chciałam już być w tym związku, że może sobie odpuścić, darować, to akurat w mojej parafi było nawiedzenie ikony obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Ksiądz na kazaniu mówił wtedy o objawieniach w Fatimie, które były 13. dnia każdego miesiądza i że liczba 13 jest bardzo bliska Maryi. Wtedy skojarzyłam sobie, że swojego chłopaka - Bogusia - poznałam właśnie 13 lipca, a od 13 grudnia chodzimy ze sobą. Poczułam wtedy taką wewnetrzną moc, że to nie ode mnie zależy, co ja chce, co jest dla mnie najwygodniejsze, ale to co Bóg dla mnie przygotował.

Posłuchałam głosu serca i kryzys minął.

Teraz jesteśmy zaręczeni i za rok w lipcu planujemy ślub. Czyli będę mężatką w wieku 33 lat.

Dlatego dziewczyny, jeżeli uważacie, że już jesteście za stare na znalezienie sobie męża, to może Bóg ma wobec Was inne plany, ale musicie mu pozwolić działać! Św. Józef się na pewno za wami wstawi, tak jak za mną.

Powodzenia! Aneta