"Żyłam w przekonaniu, że na miłość trzeba sobie zasłużyć" [ŚWIADECTWO]

"Żyłam w przekonaniu, że na miłość trzeba sobie zasłużyć" [ŚWIADECTWO]
(fot. shutterstock.com)
Magdalena

W chwili kiedy piszę te słowa mam 30 lat i za sobą kilka związków partnerskich w tym jeden, który sprawił, że nie jestem tym, kim byłam.

Długo zastanawiałam się nad tym, czy powinnam opisać swoją historię i jednocześnie podzielić się cząstką swojego życia. Jednak  im dłużej nad tym myślałam, tym bardziej się przekonywałam, że nie mogę tego zatrzymać dla siebie.

DEON.PL POLECA

Być może moja historia sprawi, że komuś to pomoże uniknąć nieodwracalnych decyzji w swoim życiu.

Byłam zniewolona. Byłam agnostyczką, ale byłam też maskotką mężczyzn wykorzystywanych do swoich celów. I wcale nie było to tak dawno temu. Moja historia, którą chcę się podzielić ma swoje korzenie nie rok temu, kiedy się ponownie nawróciłam, ale w roku 2008, kiedy postanowiłam na własną zgubę pokierować swoim życiem po swojemu.

Poznałam wtedy mężczyznę, który tak mnie zmanipulował, że się mu oddałam. Od tamtego dnia nie ma chwili, w której nie żałuję swojej decyzji. I wcale nie dlatego, że to zrobiłam, ale dlatego, że nikt mi wcześniej nie powiedział o podróbkach miłości, którą dostawałam przez dłuższy czas.

W chwili kiedy piszę te słowa mam 30 lat i za sobą kilka związków partnerskich w tym jeden, który sprawił, że nie jestem tym, kim byłam. A wszystko dlatego, że uwierzyłam w kłamstwa, które przekazują między sobą świat i ludzie, którzy w nie wierzą, przekazując je dalej. Może moje życie potoczyłoby się inaczej...

A może byłabym inna, gdybym tylko wiedziała, czym jest naprawdę miłość. Ale skąd ma to wiedzieć dziewczyna, która w domu ma tylko same podróbki?

Pochodzę z rodziny, gdzie miłość jest tylko na papierku. Długo nie trzeba było czekać na chwile, gdzie zaczęłam szukać miłości... Aż popełniłam największy błąd w swoim życiu. Uwierzyłam mężczyźnie i oddałam mu się w chwili, gdy byłam blisko Boga, tuż po tym jak uratował mnie z niemocy depresji.

Żyłam w przekonaniu, że na miłość trzeba sobie zasłużyć. Najpierw był jeden partner, potem rozstanie, żal do Boga a potem kolejny związek, który mnie wyniszczył fizycznie i pscyhicznie. Przez 4 lata żyłam z człowiekiem uzależnionym od seksu i pornografii i ja razem z nim w tym tonęłam. Nie potrafiłam odejść, bo byłam uzależniona od miłości.

Odeszłam, a potem wchodziłam w kolejne związki, które nic nie dawały. To był okres, kiedy nienawidziłam Boga, siebie i ludzi, którzy w niego wierzą. Tonęłam w tym wszystkim.

W 2013 roku dowiedziałam się, że jestem chora i mój żal się pogłębił. Zastanawiałam się, dlaczego ja? Dziś mija dokładnie rok od mojego nawrócenia.

A ja? Ja postanowiłam, że poczekam do ślubu, bo nie chcę kolejny raz zmarnować sobie życia i dostawać w zamian tylko marne podróbki. Rok temu Bóg mi uratował życie po raz kolejny, a dziś nawet wtedy, gdy nie widzę światełka w tunelu, pokazuje mi inne wyjście.

Pokazuje mi, że można żyć inaczej, bez marnych podróbek. Nie dajcie się namówić na podróbki tylko dlatego, że oryginał się jeszcze nie pojawił. Warto czekać. Warto czekać chociażby dlatego, by spać spokojnie i nie mieć wyrzutów sumienia. Ja nie poczekałam i żałuję, ale przeszłości nie zmienię. Ale Ty możesz zmienić swoją przyszłość.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Żyłam w przekonaniu, że na miłość trzeba sobie zasłużyć" [ŚWIADECTWO]
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.