Wyrzuty sumienia mogą nam wiele powiedzieć. Jak do nich podejść?
(fot. unsplash.com)
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Herod chętnie słuchał Jana Chrzciciela, który był jego sumieniem, ale i tak w końcu go zabił i życia swego nie zmienił.
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ
Ta historia ze śmiercią Jana Chrzciciela jest potwierdzeniem tego, że same wyrzuty sumienia na nic się nie zdadzą. Od człowieka mającego wyrzuty sumienia do człowieka dobrego droga jest bardzo daleka. Herod chętnie słuchał Jana Chrzciciela, który był jego sumieniem, ale i tak w końcu go zabił i życia swego nie zmienił.
Łatwo jest zabić wyrzuty sumienia. Gdy to się stanie, człowiek wraca do punktu wyjścia. Dlatego powinniśmy traktować wyrzuty sumienia bardzo życzliwie, ale nie zatrzymywać się przy nich, tylko uczynić je punktem wyjścia do reformy swego życia.
Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł