"O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje"
Starotestamentalna miłość bliźniego - jak siebie samego, wydaje się być dużo prostsza. Wyraża się przecież przez moje uczucia, emocje, to. co jest mi znane. Ale czy zawsze to, co z mojej perspektywy jest dobre, będzie też takie z punktu widzenia mojej małżonki?
" Pocieszyciel, Duch Święty(…) On was wszystkiego nauczy…". Można powiedzieć, że zupełnie niedawno "odkryliśmy" Ducha Świętego. Niby zawsze wiedzieliśmy o Jego istnieniu. W końcu za każdym razem robiąc znak krzyża wyznajemy wiarę w każdą osobę Trójcy.
Dziś Pan do mnie nie mówił, tylko krzyczał. Głośno i wyraźnie, żebym przypadkiem nie mogła udać, że Go nie słyszę...
Sylwia i Grzegorz Szulikowie
Niesamowite spotkanie - uczta w Betanii. Wskrzeszony Łazarz, siedzący obok Jezusa, krzątająca się Marta i Maria u Jego stóp. Nie ma mowy o hucznej zabawie, winie i pysznym jedzeniu, a jednak w całym domu cudownie pachnie. Zapach pochodzi z drogocennego olejku nardowego. Maria chowała ten skarb aż do teraz. Nic nie mówi otwierając flakonik, pewnie klęka u stóp i w cichości serca wyciera je swoimi włosami. Co chciała przez to powiedzieć? Czyżby wiedziała co się zbliża?
Katarzyna i Michał
"Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym". Uderzyła nas postawa Marty. Ta nieprawdopodobna pewność i wiara.
Asia i Sylwek Kurdziel
Jak dobrze być owcą, która ma dobrego pasterza. Taka owieczka, żyje sobie spokojnie, bez zmartwień i problemów. Ma zapewnione pożywienie i dach nad głową. O jej bezpieczeństwo dba pasterz. Ona bezgranicznie ufa, więc jest spokojna i szczęśliwa. Bezgraniczne zaufanie naszemu Pasterzowi jest najkrótszą i zarazem najtrudniejszą receptą na szczęście.
Sylwia i Grzegorz Szulikowie
Nie mieści się nam w głowie, że rodzice niewidomego od urodzenia nie cieszą się z tego, że ich syn odzyskał wzrok. Przecież nareszcie może być dla nich powodem do dumy. Może podjąć pracę, a nie żebrać na ulicy.
"Głoszę to, co widziałem u mego Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego ojca". Jezus mówi, nam jak ważny jest świadomy wybór Jego Drogi. Może nie zdajemy sobie sprawy, jak silnie wpływa wizja Boga, jaką przekazują nam rodzice na nasze życie. Na to jak Go postrzegamy, jak z Nim rozmawiamy, jak Mu ufamy, czy potrafimy wejść z Nim w żywą relację.
Wydarzenia poprzedzające Święto Namiotów, jak również atmosfera samego święta napawają nas niepokojem. Nasz Pan wydaje się być osamotniony, choć otacza go tłum. Św. Jan pisze nawet o braku wiary, tych którzy byli najbliżej - jego braci. Padają mocne słowa samego Jezusa "Nikt z was nie zachowuje prawa!". W tle tych wydarzeń przewijają się Żydzi, którzy usiłują Go zabić.
"Kto do mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie".
"Skąd kupimy chleba?". Pewnie nie raz wielu z nas zadawało sobie to pytanie. Przy czym nie musi chodzić literalnie o chleb. Równie dobrze możemy zapytać: Panie gdzie będziemy mieszkać, gdzie znajdziemy pracę, za co kupimy dzieciom książki do szkoły ,czy z innej beczki: Boże gdzie Ty jesteś, jak Cię poznać, jak się modlić itp.
"Syn nie może niczego czynić sam z siebie, jeśli nie widzi Ojca czyniącego, albowiem to samo co on czyni, podobnie i syn czyni".
Fragment o człowieku uzdrowionym przy sadzawce odczytuję bardzo osobiście.
"Jezus poprosił ją: "Daj mi się napić"". Tym jednym zdaniem Jezus kruszy pierwsze lody, stwarza pewien precedens. Przecież jak dowiadujemy się z ewangelicznego komentarza Żydzi i Samarytanie nie utrzymują kontaktów, wręcz nie chcą mieć ze sobą nic wspólnego.
Bóg mówi dziś do nas zupełnie różne rzeczy. W jego słowie każdy może odnaleźć coś dla siebie.
Jak to dobrze, że zaprosiliśmy Maryję na nasze wesele! Gdyby nie ona, bylibyśmy skompromitowani w oczach naszych gości.
"Rabbi…gdzie mieszkasz?". Ciekawe dlaczego uczniowie zadają takie właśnie pytanie? Czy nie bardziej interesujące powinny być pytania o Jego naukę, o to co zamierza zrobić by wyzwolić Izrael- przecież chwilę przed tym zdarzeniem Jan zaświadcza, że Jezus jest Barankiem Bożym?
"Wszystko przez niego się stało, a bez Niego nic się nie stało co się stało" J 1,3
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}