Duchowe zmysły

Duchowe zmysły
Paul L. Gavrilyuk, Sarah Coakley, "Duchowe zmysły"
Paul L. Gavrilyuk, Sarah Coakley / Wydawnictwo WAM

Czy da się widzieć, słyszeć, dotykać, smakować Boga i czuć zapach Boga? Jak rozumiemy biblijną obietnicę, że "ludzie czystego serca" będą "oglądać Boga"? Myśliciele chrześcijańscy tak różni jak Orygenes z Aleksandrii, Bonawentura, Jonathan Edwards i Hans Urs von Balthasar, wszyscy oni podejmowali to pytanie każdy na swój sposób, odwołując się do pojęcia "zmysłów duchowych".

Ze Wstępu

DEON.PL POLECA

Jan Klimak

"Kiedy zmysły człowieka są doskonale zjednoczone z Bogiem, wtedy to, co Bóg powiedział w tajemniczy sposób zostaje wyjaśnione. Jednak gdy brak tego rodzaju zjednoczenia, wówczas niesłychanie trudno mówić o Bogu" .

Autorzy chrześcijańscy wszystkich wieków wykorzystywali język doznań zmysłowych do opisu spotkań człowieka z Bogiem. W Starym Testamencie wierzącym mówi się: "Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan" (Ps 33, 9; 1 P 2, 3); prorocy i nie tylko prorocy słyszą polecenie "słuchajcie słowa Pańskiego" (Iz 1, 10; Oz 4, 1); w ośmiu błogosławieństwach pojawia się obietnica: "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" (Mt 5, 8); apostoł Paweł mówi o widzeniu Boga "twarzą w twarz" (1 Kor 13, 12); o wierzących powiada się, że wdychają "wonność Chrystusa" (por. 2 Kor 2, 15), a świadkowie wcielenia mówią o Słowie Życia, którego, "dotykały [ich] ręce" (1 J 1, 1). Te ustępy biblijne zdają się wskazywać na pewne cechy ludzkiego poznania, które umożliwiają kontakt z Bogiem podobny do percepcji zmysłowej. Jednak jak bardzo dosłownie powinny być interpretowane te twierdzenia? Jakie są ich implikacje dla antropologii teologicznej? Czy implikują one jakieś jedyne w swoim rodzaju formy widzenia, słyszenia, dotyku lub doznań węchowych lub smakowych rzeczywistości Bożej?

Jak można się spodziewać, twierdzenie mówiące o posiadaniu specjalnej formy percepcji umożliwiającej bezpośredni kontakt człowieka z Bogiem jest epistemologicznie i metafizycznie problematyczne. Panuje powszechna zgoda co do tego, że ludzie posiadają pięć zmysłów, brak jednak podobnej zgody co do tego, czy posiadamy jeszcze inne sposoby percepcji. Poza tym twierdzenie, że Bóg mógłby być percypowany za pomocą specjalnych zmysłów wydaje się kłócić z pojęciem Bożej transcendencji i niematerialności. Przecież próbując wpatrywać się w Boga, patrzy się "w to, co niewidzialne" (por. 2 Kor 4, 18; Hbr 11, 27). Bóg jako stwórca jest ontologicznie różny od wszystkich zwyczajnych przedmiotów naszej percepcji.

Przedstawiony tu problem można rozwiązać na wiele sposobów. Podejście sceptyczne, przyjmowane przez większość odmian współczesnego racjonalizmu i empiryzmu, sprowadzałoby się do całkowitego odrzucenia twierdzeń, iż ludzie mogą otrzymać objawienie od Boga lub posiadać jakieś doświadczenia religijne. Inna strategia to podkreślanie, że Bóg w swym komunikowaniu siebie sprawia, że ludzie otrzymują boże objawienie jednak bez dokładnego określania jakie instrumenty poznawcze ludzi umożliwiają tego rodzaju komunikację. Na przestrzeni wieków relacje mówiące o tym, że ludzie otrzymywali wizje, orędzia czy inne komunikaty pochodzące ze sfery Bożej, koncentrowały się na przekazywaniu treści takich doświadczeń bez analizy poznawczego instrumentarium ludzi komunikujących się z Bogiem ludzi. Teorie mówiące o komunikowania siebie Boga koncentrują się najczęściej na właściwościach Bożego działania, a nie na cechach poznających je ludzi umożliwiających zaistnienie doświadczenia religijnego i recepcję Objawienia. Niemniej od zarania chrześcijaństwa spotykamy wielu myślicieli, którzy starali się zbadać dokładniej warunki umożliwiające takie spotkanie Boga i człowieka. Myśliciele ci wypracowali wiele różnych stanowisk, a niektóre z nich zawierają się w ogólnym pojęciu duchowej percepcji, będącej tematem tego tomu.

Słownictwo percepcji duchowej

Chrześcijańskie słownictwo percepcji niefizycznej jest niezwykle płynne i czasami przyprawia o zawrót głowy. Wyrażenie "zmysły duchowe" (sensus spiritales) jest poświadczone po raz pierwszy w łacińskim przekładzie pism Orygenesa z Aleksandrii (ok. 185-ok. 254) . Zaznaczmy, że autorzy patrystyczni nie przywiązują szczególnego znaczenia do terminu αἴσθησις πνευματική (sensus spiritalis) i jego ekwiwalentów. Pojęcie zmysłu duchowego/zmysłów duchowych zaczęło być natomiast wykorzystywane w sposób bardziej systematyczny przez teologów zachodnich w średniowieczu.

W poniższym tomie "zmysł duchowy/zmysły duchowe" to wyrażenie zbiorcze obejmujące szereg częściowo pokrywających się, aczkolwiek różnych terminów i gdzie "zmysł" w znaczeniu ogólnym lub w odniesieniu do konkretnej modalności zmysłowej (wzrok, słuch, węch, dotyk, smak) zostaje doprecyzowany przez odniesienie do ducha (np. "oczy ducha", "duchowy dotyk"), serca (np. "uszy serca"), duszy (np. "oczy duszy", "dłonie duszy"), umysłu bądź intelektu (np. "oko umysłu", "dotyk intelektu") do tego, co wewnętrzne (np. "wewnętrzne" oczy, uszy, itp.; oczy, uszy "wnętrza człowieka") lub do wiary (np. "oczy wiary", "uszy wiary"). Niektórzy autorzy patrystyczni, wychodząc od dość niezwykłego tłumaczenia Prz 2, 5 przez Orygenesa ("osiągniesz zmysł Boga"), określają tę zdolność percepcji jako "Boży zmysł" (αἴσθησις θεία) lub "zmysł boży" (sensus divinitatis) . Przytoczone wyżej wyrażenie nie wyczerpują bynajmniej bogatego słownictwa dotyczącego duchowej percepcji i służą jedynie jako punkt odniesienia.

Równocześnie autorzy chrześcijańscy dość często wykorzystują język percepcji zmysłowej do opisu spotkania Boga z człowiekiem bez doprecyzowania zmysłów jako duchowych lub wyraźnego łączenia ich z duszą, umysłem, sercem, itp. Zobaczmy na przykład jak zręcznie szeroki wachlarz wyobrażeń zmysłowych wykorzystuje Augustyn (354-430) w Wyznaniach:

"Zawołałaś, rzuciłaś wezwanie, rozdarłaś głuchotę moją. Zabłysnęłaś, zajaśniałaś jak błyskawica, rozświetliłaś ślepotę moją. Rozlałaś woń, odetchnąłem nią - i oto dyszę pragnieniem Ciebie. Skosztowałem - i oto głodny jestem i łaknę. Dotknęłaś mnie - i zapłonąłem tęsknotą za pokojem twoim".

Ponieważ Augustyn, pisząc Wyznania, dzielił wspólny dla chrześcijan pogląd, że Bóg jest niematerialny, nie zamierzał tym samym powiedzieć, że Bóg jest dostępny zmysłom fizycznym w podobny sposób, w jaki dostępne są im przedmioty materialne . Fragment ten implikuje jakąś inną formę bezpośredniego poznawczego kontaktu z Bogiem, być może analogiczną, lecz nie redukowalną do zwykłej percepcji zmysłowej. Takie stosunkowo mało precyzyjne użycie języka zmysłowego - usankcjonowane przez Biblię a równocześnie otwarte na interpretację "mesaliańską", zgodnie z którą Bóg może być postrzegany bezpośrednio za pomocą zmysłów - przetrwało przez wszystkie wieki teologii chrześcijańskiej. Wachlarz terminów opisujących różne właściwości i sposoby percepcji niefizycznej pozostał aż po dzień dzisiejszy dosyć szeroki i płynny.

A zatem odwołując się do pojęcia "zmysłów duchowych" nie mamy zamiaru narzucać sztucznej jednolitości różnorodnym tekstom ani też ignorować poważnych trudności metodologicznych, które wynikają z braku dokładnej terminologii u danego autora. Zwłaszcza stosowanie przez nas liczby mnogiej i wyrażenia "zmysły duchowe" nie ma na celu wykluczać lub pomniejszać znaczenia pojęcia jednolitego lub odnoszącego się do jednej tylko formy duchowego doznania zmysłowego, które znaleźć można u niektórych pisarzy chrześcijańskich. Co więcej, przymiotnik "duchowy" towarzyszący "zmysłom" służy do tego, by wskazywać przede wszystkim niefizyczny sposób percepcji, a nie wysuwać na pierwszy plan antropologię, zgodnie z którą "duch" jest konsekwentnie odróżniany od pozostałych aspektów naszego jestestwa, takich jak ciało, dusza, intelekt czy sfera uczuć . Należy także pamiętać, że niektórzy autorzy chrześcijańscy łączą wyraźnie język zmysłów duchowych z pneumatologią a w konsekwencji z trynitarianizmem, natomiast inni tego nie czynią lub czynią to w sposób bardzo pośredni.

Duchowe zmysły - zdjęcie w treści artykułuPaul L. Gavrilyuk, Sarah Coakley, "Duchowe zmysły", Wydawnictwo WAM

Książka ta, koncentrując się na chrześcijańskiej tradycji zmysłów duchowych pokazuje, jak zmysły te mają się do zmysłów fizycznych i ciała i analizuje ich związek z umysłem, sercem, emocjami, wolą, pragnieniami i zdolnością sądu. Autorzy tej publikacji pokazują bliżej jak klasyczni chrześcijańscy autorzy pisali o tym zagadnieniu i wskazują epistemologiczne i duchowe znaczenie tego, co ustalili. Tym samym pojęcie zmysłów duchowych zostaje ponownie odkryte i może zostać wykorzystane przez współczesną antrolopologię teologiczną i filozofię religii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Duchowe zmysły
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.