Między biblijną Księgą Psalmów a psałterzem zawartym w brewiarzu istnieją różnice. Z Liturgii Godzin usunięto tzw. psalmy złorzeczące, czyli te psalmy, lub te ich fragmenty, w których autor narzeka na niesprawiedliwość, jaka go spotkała, tak gorąco, że domaga się od Boga, by surowo pomścił krzywdy na prześladowcach. Psałterz brewiarzowy okrojono, bo założono, że niedobrze byłoby, gdyby ludzie modlili się, złorzecząc bliźnim. Takie rozwiązanie ma jednak poważne wady.
z ks. Grzegorzem Rysiem,mediewistą, historykiem Kościoła, rozmawiają Anna Dąbrowska i Marcin Jakubionek
Sens jest ważniejszy od efektu, skuteczność nie może być po prostu ślepa, ponieważ w rachunku ostatecznym obróci się przeciw ludziom, wymykając się ich możliwościom przewidywania.
W marcowym numerze “Posłańca” pytamy, kim jest i jaka jest kobieta XXI wieku. Złożoną rzeczywistość doświadczeń kobiet i ich wielorakich ról, na różnych odcinkach życia społecznego i kościelnego, podejmują: Tessa Capponi Borawska, Elżbieta Grzybowska, s. Janina Gwóźdź RSCJ, Hanna Suchocka, Anna Pobóg-Lenartowicz, Krzysztof Ołdakowski SJ, Jacek Siepsiak SJ, Stanisław Łucarz SJ.
Większość irackich uchodźców, których w najbliższym czasie przyjmą kraje europejskie, stanowić będą chrześcijanie – Asyryjczycy. To jeden z najstarszych narodów, który jeszcze dziś mówi językiem Jezusa Chrystusa. Jaka czeka ich przyszłość?
Z Henrykiem Markiewiczem rozmawia Łukasz Tischner
Jesienny numer kwartalnika „Życie Duchowe” poświęcony jest duchowości żydowskiej. Jej bliższe poznanie winno być ważne dla chrześcijan, ponieważ – jak pisze we wstępie wprowadzającym w temat numeru Bernard Alter OSB – współczesny judaizm i chrześcijaństwo to dwie religie wyrastające z tego samego korzenia. Pełne poznanie, pokochanie oraz naśladowanie Jezusa domaga się więc od chrześcijan wnikania w Jego duchowość – duchowość żydowską.
7 czerwca 1967 roku – po tak zwanej wojnie sześciodniowej – izraelskie oddziały wojskowe zdobyły Jerozolimę Wschodnią. Minister obrony Mosze Dayan wraz z ówczesnym naczelnym generałem sił wojskowych Icchakiem Rabinem oświadczyli uroczycie pod Ścianą Płaczu: „Jerozolima jest wolna. Dotychczas podzielona stolica Izraela jest zjednoczona. Powróciliśmy na nasze święte miejsca, aby się z nimi nigdy nie rozstać”.
Walka o prawa kobiet w każdy zakątku naszej planety stanowi część niezbywalnego prawa do uszanowania własnej osoby, które posiada każda istota ludzka. Jeżeli ludzie chcą zmierzyć się z coraz poważniejszymi problemami stojącymi przed naszą Ziemią, to kobiety i mężczyźni muszą nauczyć się współpracować i patrzyć na siebie nawzajem jako osoby, które mają te same prawa i te same obowiązki.
Z Marcinem Wodzińskim, kierownikiem Zakładu Studiów Żydowskich Uniwersytetu Wrocławskiego, rozmawia Józef Augustyn SJ
Modelowanie postaw rodziców będących wzorem do naśladowania kształtuje w młodych ludziach poczucie odpowiedzialności i budowanie właściwych więzi rodzinnych. Silna więź emocjonalna w rodzinie chroni młodych przed wejściem w zachowania ryzykowne (picie alkoholu, zażywanie narkotyków, palenie papierosów), a wpływ pozytywnej grupy rówieśniczej, w której cenione są wartości wyższe (prawda, dobro, piękno) sprzyja kształtowaniu właściwych postaw życiowych oraz przygotowaniu do roli odpowiedzialnych rodziców. Dlaczego ważne jest modelowanie takich postaw?
Na pytanie, czym jest współczesna szkoła, wszyscy potrafimy udzielić mniej lub bardziej wyczerpującej odpowiedzi. Ale czym jest narcyzm w szkole?
Październikowy numer WIĘZI – z okładkowym hasłem: Kijów-Warszawa nadal wspólna sprawa? – podejmuje próbę zdiagnozowania aktualnego stanu relacji polsko-ukraińskich. Co jeszcze zostało nam, Polakom, z miłości do Ukraińców, obudzonej pięć lat temu „pomarańczową rewolucją?
Ołeś, Roksana, Rusłan i Ewa pracują w Polsce legalnie. Badania pokazują jednak, że liczba Ukraińców zatrudnionych na podstawie zezwoleń jest wyjątkowo mała. Dane z 2008 r. mówią o 5400 takich osobach.
Przez długi czas Polska i Ukraina, odkrywszy się nawzajem niby to na nowo, cieszyły się harmonią wzajemnej bliskości i widziały w sobie nawzajem raczej wykreowane w wyobraźni postacie niż swoje prawdziwe oblicza. Dzisiaj różowe okulary spadły i stało się jasne, że miesiąc miodowy dobiegł końca.
Po moim felietonie z czerwca tego roku do redakcji WIĘZI przyszedł list: jego autor miał do mnie żal o sformułowanie „radiomaryjne bezeceństwa”. Pytał retorycznie, „jak człowiek inteligentny może napisać taką bzdurną ocenę Radia Maryja, widząc tam tylko zło”, skoro radio to pełni ważną rolę ewangelizacyjną, a w demokratycznym państwie katolicy mają pełne prawo głosić swoje poglądy.
Śmierć dziecka jest dla rodziców szokiem. Ich reakcją jest najczęściej zagubienie i bunt. Są tacy, którzy w obliczu osobistej tragedii odchodzą od Boga. To podstawowy błąd – uważa Amadeo Cencini, włoski ksiądz i psycholog, autor wydanej niedawno w Polsce książki pt. Po śmierci dziecka.
Temat bieżącego numeru „Pastores” zrodził się z aktualnych debat nad ludzkim życiem i jego istotą. Nie widzimy potrzeby podgrzewania medialnych sporów ani też włączania się w hałaśliwą, demonstracyjną obronę przyjętych wcześniej przekonań. Szum informacyjny oraz forma prowadzonych dyskusji zdają się coraz bardziej gmatwać sprawę życia zamiast ją rozjaśniać; mogą także rodzić przekonanie, iż obchodzi ona tylko niektórych. Kwestii życia jednak nie sposób ominąć. Chcąc nie chcąc, nawet pozawerbalnie przyczyniamy się do kształtowania takiej, a nie innej jego koncepcji.
Poniedziałek. Budzik dzwoni za pięć siódma. Pierwszy wstaje Stefan, potem dzieci. Pod koniec śniadania zwykle pojawia się mama, ale rano nie ma zbyt dużo czasu na rodzinne czułości. Trzeba się spieszyć do szkoły. Szczepan, Jędrzej i Zosia to gimnazjaliści. 12-letni Franek chodzi do prywatnej katolickiej Hauptschule, a Antek jeszcze do podstawówki. Do szkół nie jest daleko, dzieci, nawet te młodsze, idą same. Jedynie Wandę trzeba odprowadzić do przedszkola. W domu zostaje tylko najmłodszy Dominik, który jako siódme dziecko pojawił się w rodzinie Anety i Stefana prawie rok temu, w czwartym roku ich pobytu na misji w Austrii.
Tu prawie wszyscy są muzułmanami. W kraju tym istnieje jeden kościół katolicki, w którym pracuje tylko jeden ksiądz. Jest nim ojciec Giuseppe Moretti, włoski barnabita, który specjalnie dla włoskiego tygodnika „Famiglia Cristiana” oraz „Magazynu Familia” opowiada o Afganistanie.
{{ article.description }}