Dariusz Piórkowski SJ o nowych zasadach KEP: Z ambon też można głosić antyewangelię
Jezuita w opublikowanym na Facebooku wpisie przeprasza za "zbyt emocjonalną" reakcję na temat reguły KEP dotyczącej obecności księży i zakonników w mediach. Podkreśla jednocześnie, że nowe wytyczne podobne są do "prowadzenia za rękę" i świadczą o "głębokim problemie z formacją duchownych".
"Przyznaję, że popełniłem błąd. Było to niedojrzałe. Przepraszam, że narobiłem zamieszania. Nikt niczego póki co mi nie zakazywał. To był mój odruch" - pisze na Facebooku Dariusz Piórkowski SJ, odnosząc się do wpisu z wtorku, w którym poinformował, że w związku z wprowadzonymi 20 kwietnia przez KEP wytycznymi, zawiesza swoje konto na Facebooku.
Dariusz Piórkowski SJ o nowych zasadach KEP dotyczących osób duchownych w mediach: Z ambon też można głosić antyewangelię
Jezuita krytykuje jednak nowe zasady KEP, podkreślając, że są one "podobne do prowadzenia dzieci za rączkę". "A jeśli tak trzeba, to znaczy, że mamy głęboki problem z formacją duchownych, skoro sami nie mogą rozeznać jak się zachować, co pisać, mówić i gdzie. Zakładając jakieś zaufanie do człowieka, do studiów, które odbył, do życia duchowego, które prowadzi, nie powinno się wszystkich wrzucać do jednego worka, lecz reagować tylko wtedy, gdy rzeczywiście ktoś przekracza granice przyzwoitości" - uważa Dariusz Piórkowski SJ.
Jednocześnie jezuita podkreśla, że "nauczanie z ambon też jest publiczne i tam też można, i się to robi, głosić »własne opinie«, można głosić antyewangelię i głupoty, czy przemycać swoje polityczne poglądy. Wcale nie jest to rzadkość".
Zobacz cały wpis Dariusza Piórkowskiego SJ:
Skomentuj artykuł