Dziękuję, nie piję!

Dziękuję, nie piję!
www.pixabay.com

Kościół w Polsce zachęca, aby miesiąc sierpień był przeżywany jako czas abstynencji i był kolejnym krokiem do osiągnięcia trzeźwości całego narodu. Przez jednych jest to kwitowane wzruszeniem ramion. Przez innych traktowane jest jako przejaw nieuprawnionej ingerencji i wtrącanie się w codzienne życie ludzi, odbieranie im tego, co przyjemne i dające radość. Jeszcze inni powiedzą: niech Kościół zrobi porządek najpierw u siebie, w swoich szeregach a potem ustawia życie innym.

Ten apel w zamierzeniu, jak rozumiem, jest zachętą do abstynencji wielu, po to, by całe nasze społeczeństwo było „trzeźwe”. Warto bowiem zauważyć, że trzeźwość jest obowiązkiem moralnym na co dzień, a nie tylko na dzień, miesiąc czy rok. Abstynencja zaś jest sugestią i zachętą, a nie przymusem. W wielu bowiem reakcjach widać, że propozycja powstrzymania się od używania napojów czy środków odurzających jest traktowana jako ingerencja w wolność jednostki, pozbawianie jej osobistych przywilejów a nawet praw. Tymczasem nie chodzi o odbieranie czegokolwiek, ale o odwrócenie perspektywy, zauważenie, że inni, zwłaszcza ci z problemami, mogą skorzystać na moim niepiciu, nienadużywaniu.

Kiedy spotkałem się z ks. Franciszkiem Blachnickim, Sługą Bożym, na oazie I stopnia w Krościenku n/Dunajcem, powstawała wtedy Krucjata Wyzwolenia Człowieka. Był to rok 1979, a ja byłem wówczas młodym, niespełna 18-letnim człowiekiem. Nie miałem osobiście problemów z nadużywaniem alkoholu. Jednym z argumentów, który mnie jednak przekonał do podjęcia całkowitej abstynencji było to, że osoba z uzależnieniem, albo nadmiernie i szkodliwie pijąca, może się powstrzymać od pierwszego kieliszka, jakim jest częstowana, ale nie od następnych. Przełamanie kultury wywierającej presję na osoby niepijące nie było nigdy łatwe. I wtedy i dzisiaj potrzeba kogoś, kto może powiedzieć: „dziękuję, nie piję”. Abstynencja bowiem nie jest przeciwko substancjom, alkoholowi lub używkom, ale jest pomocą dla drugiego, by miał przyjazne środowisko, zwłaszcza wtedy, kiedy pojawia się problem.

DEON.PL POLECA

Ktoś powie: każdy wybiera, co chce i musi zaakceptować konsekwencje. Ze złym przyzwyczajeniem, z nałogami nie jest to jednak takie proste. Według różnych szacunków w Polsce mamy ponad 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu. Ponad 3 miliony ludzi pije nadmiernie i w sposób szkodliwy dla zdrowia. Statystyczny Polak wypija co roku prawie 12 litrów czystego spirytusu, głównie piwo, potem mocne alkohole, ale też wino. Ta ilość rośnie z roku na rok. To ma przełożenie na nasze rodziny i na całe społeczeństwo. Blisko połowa Polaków żyje w rodzinach, w których alkohol wyrządza wiele szkód: zdrowotnych (wypadki, kalectwo, leczenie), psychicznych, ekonomicznych, edukacyjnych i moralnych. Według danych organizacji zajmujących się problemami alkoholowymi, każda złotówka wydana na prewencję, na ograniczenie nadmiernego i szkodliwego picia zwraca się szesnastokrotnie, jeśli policzymy całościowe zyski i straty.

W tym kontekście widzę sensowność apelu o podjęcie abstynencji, aby w ten sposób wspomóc osoby w kryzysie szkodliwego spożywania alkoholu i ich rodziny. Nie używki są bowiem problemem. Wszak niektórzy mogą z nich korzystać i nie powodują one konsekwencji dewastujących ich życie osobiste i rodzinne.

W Polsce mamy ponad 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu. Ponad 3 miliony ludzi pije nadmiernie i w sposób szkodliwy dla zdrowia. Statystyczny Polak wypija co roku prawie 12 litrów czystego spirytusu, głównie piwo, potem mocne alkohole, ale też wino. Blisko połowa Polaków żyje w rodzinach, w których alkohol wyrządza wiele szkód. Każda złotówka wydana na prewencję, na ograniczenie nadmiernego i szkodliwego picia zwraca się szesnastokrotnie.

Zachęta do abstynencji nie jest skoncentrowana na alkoholu czy innych używkach. Pierwsza rzecz, jakiej potrzebujemy, to zauważyć człowieka, który może mieć problem. Trzeba nam tworzyć środowisko, gdzie nie ma przymusu picia. Wiele w ostatnich latach mówi się o stylu życia, stylu funkcjonowania w odniesieniu do rzeczy i do ludzi. Zachęta do abstynencji jest jednym z wymiarów tworzenia kultury spotkania, dialogu, braterstwa, o których mówi papież Franciszek.

Wbrew obawom podjęcie takiej „sierpniowej” abstynencji to żaden przymus ani obowiązek, to nie odbieranie przyjemności i praw. To okazja, by wyciągnąć pomocną dłoń do brata w potrzebie. Tylko tyle i aż tyle…

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Tomasz P. Terlikowski

Wychował pokolenia. Zmienił Polskę. Zmienił Kościół

Nawrócił się w celi śmierci więzienia gestapo niedługo po opuszczeniu obozu w Auschwitz. W obozie koncentracyjnym przebywał wtedy, gdy o. Maksymilian Kolbe składał za współwięźnia ofiarę ze swojego życia....

Skomentuj artykuł

Dziękuję, nie piję!
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.