‘Wylosuj biskupa’ – absurd czy wielkopostna szansa na rozwój

‘Wylosuj biskupa’ – absurd czy wielkopostna szansa na rozwój
Depositphotos.com (19796619)

Życie potrafi zaskakiwać. Czasami drobny gest, ‘magiczne’ słowo przepraszam, dziękuję, proszę, rozpromienia niebo i rozgania wieloletnie chmury, jakie wisiały nad nami. Chyba każdy z nas miał takie doświadczenie, że zrobienie czegoś dobrego, spontanicznie, bez wielkiego planowania, przyniosło zaskakująco dobre rezultaty. Działanie, które jeszcze przed chwilą wydawało się nielogiczne, wręcz absurdalne, uspokaja, łagodzi i daje poczucie sensu, o jakim nie marzyliśmy. To przypadek, uśmiech losu czy działanie Opatrzności?

Rozpoczęliśmy Wielki Post. To szczególny czas dla chrześcijan, czas refleksji, pracy nad sobą i rozwoju duchowego. Zapewne nie wszystkie tradycyjne formy przeżywania tego okresu przemawiają do nas dzisiaj, ale mimo to dobrze jest podjąć jakiś wysiłek, aby stanąć w prawdzie życia, przyjrzeć się temu, co dla mnie jako człowieka wierzącego jest ważne i co może mi pomóc.

To, do czego jesteśmy wezwani w czasie Wielkiego Postu to otworzyć się na Boże prowadzenie. Nie jest ważne tyle co i ile razy powinienem zrobić, ale przede wszystkim, aby pozwolić się Bogu ‘poprowadzić’. Formacja swojego sumienia to jest zadanie, które przed nami stoi przede wszystkim. Nie ‘rachunek sumienia’, który nam się kojarzy ze spowiedzią, ale bardziej rozwój tego naszego ‘wewnętrznego głosu’. Chodzi bardziej o to, co nazywamy rozeznawaniem, poddawaniem się Bożemu prowadzeniu, staraniu się o to, aby usłyszeć głos Boga, który nas prowadzi i wspiera.

Jedną z propozycji, którą przygotowaliśmy na deon.pl dla naszych użytkowników na czas Wielkiego Postu jest zachęta do otoczenia modlitwą naszych biskupów, a wraz z nimi wszystkich, którym posługują w różnych diecezjach w całym kraju. Akcja została nazwana ‘Wylosuj biskupa’ i otocz modlitwą jego i Kościół, któremu przewodzi. Choć korzystamy z formy ‘loterii’, to jednak nie ma w tym nic z zabawy.

DEON.PL POLECA


Efekty takiego losowania mogą być bardzo różne i zaskakujące. Biskupi mają bardzo różny PR. Sami to przetestowaliśmy na naszym redakcyjnym spotkaniu, kiedy w wyniku tego działania przypadło niektórym w udziale modlić się w tym Wielkim Poście za biskupów, których sposób sprawowania posługi i niektóre decyzje wzbudzają ‘mieszane’ uczucia.

O tym, jak różne mogą być reakcje na tę propozycję świadczą także komentarze, które pojawiają się na portalu. Jeden z moich współbraci zwrócił mi ostatnio uwagę, że ta akcja została także wskazana jako przykład ‘absurdu’ na jednym z prześmiewczych fanpagów Facebookowych. Myślę, że możemy im podziękować za dodatkowe rozpropagowanie naszej propozycji.

‘Wylosuj biskupa’ to nie wielkopostna zabawa, ale przeświadczenie, że nie wszystko, co w życiu nas spotyka zależy od naszych decyzji. Czasami jest nam po prostu ‘zadane’. Wypływa z przekonania, że Opatrzność może wykorzystać dla naszego dobra jakiś splot okoliczności, którego byśmy się nie spodziewali. To, co na pierwszy rzut oka może nas zaskoczyć, nawet nieprzyjemnie, może być zupełnie ‘nowym otwarciem’. Może się to stać na przynajmniej dwa sposoby.

Bóg może przemówić do mnie przez ludzi i sytuacje, które wydają mi się dziwne albo złe. Wystarczy pomyśleć o Szawle (św. Paweł), który prześladował chrześcijan i był przy zabiciu św. Szczepana. Kiedy po nawróceniu pod Damaszkiem, Bóg posyła do niego Ananiasza, ten mówi, że Szaweł „dużo złego wyrządził” braciom w Jerozolimie. A kiedy Paweł wrócił do Miasta Świętego „wszyscy bali się go” i nie wierzyli w jego nawrócenie. A zatem chrześcijańskie jest to, aby uwierzyć, że Pan wszystkim i każdym może posłużyć się jako ‘swoim narzędziem’. Kiedy w tej wielkopostnej propozycji trafiam na coś, czy kogoś, kto wprawia mnie w zakłopotanie, to warto sobie przypomnieć o tej historii.

Możliwe jest też inne podejście. Mogę zadawać sobie pytanie o to, co dla mnie ma oznaczać ten ‘znak’, który otrzymuję? Bo w akcji ‘Wylosuj biskupa’ nie chodzi tylko o tego, za którego mam się modlić, ale to także pytania o moją wiarę, o moją postawę chrześcijańską, o otwarcie na Boże działanie i zdolność do bycia ‘uczniem’, o formę przynależności do Kościoła.

Jako uczniowie Chrystusa nie spełniamy tylko swojej woli, ale całym życiem dorastamy do tej prawdy, że ‘idziemy za Nim’. Patrzymy na rzeczywistość wokół nas, skomplikowaną i czasami bolesną, nie jak na siedlisko absurdów, ale jak na ‘wezwanie od Pana’ i szansę do rozwoju.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Svend Brinkmann

Duński przepis na to, jak zachować człowieczeństwo we współczesnym świecie

Postęp i rozwój technologii od kilku dekad nabierają coraz większego tempa – nic więc dziwnego, że człowiek czuje się zagubiony. Jak pozostać sobą w czasach,...

Skomentuj artykuł

‘Wylosuj biskupa’ – absurd czy wielkopostna szansa na rozwój
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.