Dlaczego papież Franciszek nie odwiedził do tej pory dotkniętej wojną Ukrainy?
W swym wydaniu internetowym dziennik rzymski "Il Messaggero" relacjonuje już w niedzielę wieczorem wizytę, jaką kilka godzin wcześniej Franciszek złożył w Bazylice św. Sofii, gdzie spotkał się ze wspólnotą greckokatolicką i jej duchowym przywódcą, arcybiskupem większym kijowsko-halickim Światosławem Szewczukiem.
"Zdając sobie sprawę, że temat wojny na Ukrainie to w chwili obecnej czysty dynamit, papież wolał mówić na mniej istotne tematy", zauważa w swej relacji watykanistka stołecznego dziennika Franca Giansoldati. Jednym z takich tematów, dodaje, była praca licznych Ukrainek u włoskich rodzin, gdzie opiekują się one dziećmi lub chorymi i osobami w podeszłym wieku.
Papieskie przemówienie do Ukrainy znajdziesz pod tym LINKIEM >>
Papież Bergoglio, który wiele razy już zapraszany był przez Ukraiński Kościół Greckokatolicki do odwiedzenia Kijowa, nie mógł do tej pory tego uczynić, "ponieważ uniemożliwiała to watykańska Realpolitik" - pisze Franca Giansoldati, wyjaśniając, że w toku jest "podjęta na szczeblu dyplomatycznym współpraca z prawosławnym Patriarchatem Moskiewskim". Dlatego, kończy watykanistka rzymskiej gazety, Franciszek ograniczył się do kilku słów: "Jestem tutaj, aby wam powiedzieć, że jestem blisko was: blisko sercem, blisko modlitwą, blisko, gdy celebruję Eucharystię. Tam błagam Księcia Pokoju, aby umilkła broń".
Skomentuj artykuł