Franciszek na pokładzie samolotu o ostatniej rozmowie z Jeanem Vanier: przed tygodniem do niego zatelefonowałem
Na pokładzie samolotu lecącego ze Skopje do Rzymu Ojciec Święty podzielił się z dziennikarzami swoim świadectwem o zmarłym dzisiaj Jeanie Vanier, założycielu L’ Arche i ruchu "Wiara i światło".
"Wiedziałem o chorobie Jeana Vanier. Jego siostra Geneviève Jeanningros informowała mnie na bieżąco. Przed tygodniem do niego zatelefonowałem. Słuchał mnie, ale ledwie mógł mówić. Chciałbym wyrazić wdzięczność za jego świadectwo człowieka, który potrafił odczytać wymagania chrześcijańskie wychodząc z tajemnicy śmierci, krzyża, choroby, tajemnicy osób pogardzanych, odrzucanych przez świat. Działał nie tylko na rzecz ludzi ostatnich, ale także tych, którzy przed urodzeniem mogą zostać skazani na karę śmierci. W ten sposób przeżył swoje życie. Po prostu dziękuję jemu, dziękuję Bogu, że dał nam człowieka wspaniałego świadectwa" - powiedział Ojciec Święty.
Jean Vanier zmarł dzisiejszej nocy w Paryży. We wrzśniu skończył 90 lat. Od kilku miesięcy - po usunięciu nowotworu tarczycy - przebywał w szpitalu w Paryżu. Zmarł o godz. 2.10 w otoczeniu najbliższych przyjaciół ze wspólnot l’ Arche.
Urodzony w Genewie 10 września 1928 r. Vanier był filozofem, pisarzem, znanym autorytetem moralno-religijnym oraz założycielem dwóch międzynarodowych ruchów o charakterze wspólnotowym: "L’Arche" oraz "Wiara i Światło". W centrum tych ruchów są osoby z niepełnosprawnością intelektualną.
154 wspólnot "L’Arche" istniejących w 38 państwach oraz 1450 wspólnot "Wiary i Światła" w 85 krajach to autentyczne centra przemiany dokonującej się w ludziach. Żyjąc we wspólnocie z osobami upośledzonymi umysłowo od 52 lat, Vanier znany był jako głęboko zaangażowany obrońca osób ubogich i słabych w naszym społeczeństwie.
Skomentuj artykuł