Franciszek o ludziach, którzy nie słuchają Boga
Ludzie, którzy nie potrafią prowadzić dialogu, nie słuchają Boga i chcą uciszyć tych, którzy głoszą Bożą nowość - powiedział papież podczas dzisiejszej porannej Mszy św. odprawianej w kaplicy Domu Świętej Marty.
Komentując dzisiejsze czytania liturgiczne (Dz 5,27-33; J 3,31-36) Ojciec Święty zauważył, że mówią one o posłuszeństwie. Dodał, że często prowadzi ono po drogach, jakich sami nie wymyśliliśmy, często budzących nasze opory. "Posłuszeństwo to odwaga, by zmienić kurs, kiedy żąda od nas tego Pan" - stwierdził Franciszek. Jednoczenie dodał, że ten, kto jest posłuszny zyskuje życie wieczne, zaś nieposłusznym grozi gniew Boży. Przykładem jest postawa Piotra i Apostołów, którym kapłani i przywódcy nakazali, by nie głosili Ewangelii. Pomimo że zostali wtrąceni do więzienia, to następnie cudownie uwolnił ich anioł Boży. Dlatego uczniowie powrócili do głoszenia Ewangelii. Kiedy zostali zatrzymani i przesłuchani ponownie, Piotr odpowiedział na pogróżki arcykapłana: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi". Ale kapłani żydowscy tego nie rozumieli. Byli nauczycielami, studiowali pisma, znali całą judaistyczną teologię, ale nie byli zdolni do rozpoznania Bożego zbawienia. Papież postawił w związku z tym pytanie o przyczyny tego ich uporu, obejmującego zarówno intelekt jak i serce. Zaznaczył, że upór ten jest wynikiem zamknięcia się w sobie, brak dialogu.
"Nie potrafili oni prowadzić dialogu, nie umieli rozmawiać z Bogiem, bo nie umieli się modlić i słuchać głosu Pana, ale nie potrafili także prowadzić dialogu z innymi... Interpretowali jedynie prawo, aby czynić je precyzyjniejszym, ale byli zamknięci na znaki Boga w historii, byli zamknięci na swój lud... A to zamknięcie serca prowadziło ich do nieposłuszeństwa wobec Boga. Oto dramat tych nauczycieli Izraela, tych teologów ludu Bożego: nie umieli słuchać, nie potrafili prowadzić dialogu z Bogiem i z innymi" - powiedział Franciszek.
Papież zauważył, iż znakiem wskazującym na to, że dana osoba nie umie prowadzić dialogu jest wściekłość i chęć uciszenia tych, którzy w tym przypadku głoszą nowość Boga, to znaczy, że Jezus zmartwychwstał. To ci sami, którzy przekupili strażników grobu, aby powiedzieli, że uczniowie wykradli ciało Jezusa. Czynią wszystko, aby nie być otwartymi na głos Boga.
"Módlmy się podczas tej Mszy św. za nauczycieli, za uczonych, z tych, którzy nauczają lud Boży, aby się nie zamykali, aby prowadzili dialog i w ten sposób byli zbawieni od gniewu Bożego, który, jeśli nie zmienią postawy, pozostanie nad nimi" - zakończył swoją dzisiejszą homilię Ojciec Święty.
Skomentuj artykuł