Franciszek przyznał kiedyś, że nauczył się żyć z lękiem. Przełomem okazała się decyzja o podjęciu terapii

Franciszek przyznał kiedyś, że nauczył się żyć z lękiem. Przełomem okazała się decyzja o podjęciu terapii
Zdjęcie archiwalne. Fot. Grzegorz Gałązka
Onet.pl / jh

W pamięci wiernych i historii kościoła papież Franciszek pozostanie nie tylko jako duchowy przewodnik i reformator, ale również jako człowiek, który odważył się mówić otwarcie o swoich słabościach. W przypomnianym przez serwis Medonet wywiadzie Ojciec Święty opowiadał o swoich doświadczeniach z zaburzeniami lękowymi, które zbliżyły go do tych, którzy na co dzień zmagają się z niepokojem i ciężarem odpowiedzialności.

Jako prowincjał jezuitów w Argentynie w latach 1973–1979, Jorge Mario Bergoglio znalazł się w samym sercu jednej z najciemniejszych kart w historii swojego kraju – wojskowej dyktatury. Papież wspominał ten czas jako „okres terroru”. Jego obowiązki wiązały się z ogromnym napięciem: ukrywanie prześladowanych, konspiracyjne działania i nieustanna obawa o życie współbraci.

To właśnie wtedy, jak przyznał, pojawiły się pierwsze objawy nerwicy lękowej. Przełomem okazała się decyzja o podjęciu terapii. „To nauki, które są ze mną do dziś” – mówił wiele lat później, wspominając psychiatrę, która pomogła mu zrozumieć i oswoić lęk.

Lęk oswojony, ale nigdy zapomniany

Franciszek nie ukrywał, że lęk towarzyszył mu przez całe życie. Nauczył się z nim żyć, rozpoznawać go i hamować, zanim przejmie kontrolę. Pomagała mu w tym muzyka – szczególnie utwory Jana Sebastiana Bacha – oraz lektura książek, takich jak „Be Glad You’re Neurotic” Louisa E. Bischa, która – jak mówił – pozwoliła mu spojrzeć na własne doświadczenia z humorem i dystansem.

Jego świadectwo było przełomowe – nie tylko dla wiernych, ale i dla Kościoła, który z jego inicjatywy zaczął coraz śmielej mówić o roli zdrowia psychicznego w duchowej posłudze.

Psychologia – nieodłączna część formacji kapłańskiej

W wypowiedziach Papieża wielokrotnie przewijał się apel, by duchowni zdobywali wiedzę z zakresu psychologii. „Każdy ksiądz powinien znać psychologię człowieka” – mówił stanowczo. Zdaniem Franciszka zrozumienie ludzkich emocji i mechanizmów psychicznych jest niezbędne, by kapłan mógł towarzyszyć drugiemu człowiekowi w jego kryzysach, a także sam nie ulegał pułapkom wypalenia czy depresji.

Podkreślał również, że decyzje podejmowane pod wpływem lęku lub melancholii mogą być złe – dlatego duchowni muszą uczyć się, jak panować nad sobą, zanim staną się przewodnikami dla innych.

Spokój wobec śmierci i pełnia życia

Wywiad, w którym Papież Franciszek otwarcie mówił o zdrowiu psychicznym, stał się również przestrzenią do podzielenia się osobistymi przemyśleniami na temat przyszłości. Franciszek przyznał, że myśl o śmierci nie budzi w nim lęku. Z przekonaniem stwierdził, że jego życie dobiegnie końca w Rzymie – niezależnie od tego, czy będzie wtedy jeszcze sprawował papieską posługę, czy już jako papież emeryt. Podkreślił jednocześnie, że nie planuje powrotu do Argentyny. W kolejnych latach jego słowa wielokrotnie przytaczano jako świadectwo wewnętrznego spokoju i akceptacji przemijania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Antonio Spadaro SJ

Papież Franciszek już po kilku minutach piastowania swojego urzędu podbił serca milionów ludzi na całym świecie. Wielu dziwiło się, że jest taki otwarty, taki odważny i taki... bliski.
A jaki jest naprawdę?

Rozmowa, którą z Ojcem...

Skomentuj artykuł

Franciszek przyznał kiedyś, że nauczył się żyć z lękiem. Przełomem okazała się decyzja o podjęciu terapii
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.