Franciszek w mocnych słowach o obozach dla uchodźców
Podczas powrotu z pielgrzymki do Egiptu, papież Franciszek zapytany przez Niemieckiego dziennikarza na temat słów porównujących obozy dla uchodźców z obozami koncentracyjnymi, potwierdził swe słowa sprzed tygodnia.
Niemiecki dziennikarz poprosił papieża o wyjaśnienie porównania, jakiego dokonał niedawno, gdy porównał obozy dla uchodźców do obozów koncentracyjnych. Jak stwierdził, dla Niemców to coś "bardzo mocnego". Franciszek zaprzeczył jakoby był to lapsus: "Istnieją obozy dla uchodźców, które są prawdziwymi obozami koncentracyjnymi. Może jakiś we Włoszech, inny może gdzie indziej. Co pan myśli, co robią ludzie, gdy są zamknięci w obozie, nie mogąc się wydostać. Niech pan pomyśli, co się wydarzyło się w Europie Północnej, gdy migranci chcieli przedostać się przez morze do Anglii i zostali zamknięci w obozie" - odpowiedział.
Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu podczas liturgii w bazylice św. Bartłomieja, papież Franciszek użył tego mocnego porównania. W czasie liturgii słowa na Wyspie Tyberyjskiej w Wiecznym Mieście papież przerwał odczytywanie przygotowanego tekstu i improwizując przywołał los uchodźców i mówił o ich cierpieniach.
Wspominał wtedy, że gdy był w obozie dla uchodźców na greckiej wyspie Lesbos, 30-letni muzułmanin, ojciec trojga dzieci opowiedział mu, że jego żona chrześcijanka została ścięta w jego obecności dlatego, że nie chciała zdjąć i wyrzucić krzyżyka, który miała na szyi.
Migranci - stwierdził Franciszek - "są zostawiani wielkodusznym narodom, które muszą dźwigać ten ciężar, bo wydaje się, że porozumienia międzynarodowe są ważniejsze od praw człowieka" - mówił tydzień temu.
Papież w bazylice św. Bartłomieja: obozy dla uchodźców to obozy koncentracyjne >>
Wczoraj przytoczył opowieść o ośrodku dla migrantów na Sycylii, którego szefowie powiedzieli im, że nie mogą otworzyć im bramy, żeby wyszli, ale zrobili dziurę w ogrodzeniu, żeby tamtędy mogli wychodzić na spacery, dla "higieny psychicznej" - jak dodał. Mówił, że w tej miejscowości zawiązały się dobre relacje między mieszkańcami a migrantami.
Papież dodał też, że zawsze podziwiał panującą w Niemczech zdolność do integracji przybyszów.
Skomentuj artykuł