Papież do ministrantów o dialogu z Jezusem
- Im bliżsi będziecie ołtarza, im bardziej będziecie pamiętali o dialogu z Jezusem w codziennej modlitwie, im bardziej będziecie się karmili Słowem i Ciałem Pańskim, tym bardziej będziecie zdolni, by pójść do bliźniego, niosąc mu z kolei w darze to, co otrzymaliście obdarzając go z entuzjazmem radością, jaką zostaliście obdarzeni - powiedział Franciszek podczas Nieszporów z udziałem ministrantów i ministrantek, którzy przybyli na swe międzynarodowe spotkanie do Rzymu.
Ojca Świętego w imieniu zgromadzonych powitał bp Ladislav Nemet SVD z Serbii, przypominając, że pielgrzymkę od wielu lat organizuje Coetus Internationalis Ministrantium (Międzynarodowa Organizacja Ministrantów).
W tym roku udział bierze w niej około 10 tys. młodych z 23 krajów Europy, Afryki i Ameryki Łacińskiej. Pielgrzymią chustę z mottem obecnej pielgrzymki zaczerpniętym z księgi proroka Izajasza "Oto ja, poślij mnie!" (Iz 6,8) wręczył papieżowi ministrant z ogarniętej wojną Ukrainy. Po odśpiewaniu psalmów odczytano fragment z Księgi proroka Izajasza 6,1-8.
Następnie głos zabrał Franciszek. Zauważył, że bliskość i zażyłość z Jezusem Eucharystycznym staje się również okazją do otwarcia na innych, aby razem podążać, wybierać ambitne cele i znaleźć w sobie siłę, żeby je osiągnąć.
Dodał, że źródłem prawdziwej radości jest uznanie siebie za maluczkich i słabych, wiedząc zarazem, że z pomocą Jezusa możemy być przyobleczeni mocą oraz podejmować wielką drogę życiową w Jego towarzystwie.
Nawiązując do czytanego wcześniej fragmentu z 6 rozdziału proroka Izajasza zaznaczył, że również on odkrywa, iż Bóg oczyszcza ludzkie intencje, odpuszcza grzechy, leczy serca. Bóg czyni go zdolnym do wypełnienia ważnego zadania, aby zanieść ludowi Słowo Boże, stając się narzędziem Bożej obecności i miłosierdzia. Izajasz odkrywa, że powierzając siebie ufnie w ręce Pana, całe jego życie zostaje przez Niego przekształcone - podkreślił papież.
Ojciec Święty zauważył, iż Izajasz odkrył, że to Bóg zawsze czyni pierwszy krok ku człowiekowi, a Bożemu działaniu nie przeszkadza ludzka słabość. To jedynie Boża łaskawość czyni człowieka zdolnym do misji, przekształcając go w osobę zupełnie nową, zdolną do odpowiedzenia na Boże powołanie, by powiedzieć "Oto ja, poślij mnie!".
Zwracając się do ministrantów i ministrantek papież stwierdził: - Podobnie jak Izajasz, także każdy z was odkrywa, że Bóg stając się w Jezusie bliskim, pochylając się nad wami z miłością, pozostaje zawsze znacznie większy i poza naszą zdolnością zrozumienia najgłębszej istoty. Podobnie jak Izajasz, także i wy doświadczacie, że to Bóg zawsze podejmuje inicjatywę, ponieważ to On was stworzył i zechciał. To on uczynił was we chrzcie nowym stworzeniem i to zawsze On cierpliwie oczekuje odpowiedzi na Jego inicjatywę i oferuje przebaczenie każdemu, kto Go pokornie prosi.
Franciszek zapewnił, że jeśli będziemy opierali się Bożemu działaniu, to On zawsze dotknie naszych ust ogniem swej miłosiernej miłości, a to nas uzdolni, by Go przyjąć i zanieść naszym braciom. Podkreślił, że nie mamy zachowywać wiary dla siebie, ale dzielić się nią i być świadkami, iż wiara może nadać nowy kierunek naszym krokom, że ona nas czyni wolnymi i mocnymi, abyśmy byli gotowi i zdolni do misji.
- Wy drodzy ministranci, im bliżsi będziecie ołtarza, im bardziej będziecie pamiętali o dialogu z Jezusem w codziennej modlitwie, im bardziej będziecie się karmili Słowem i Ciałem Pańskim, tym bardziej będziecie zdolni, by pójść do bliźniego, niosąc mu z kolei w darze to, co otrzymaliście obdarzając go z entuzjazmem radością, jaką zostaliście obdarzeni - powiedział Ojciec Święty.
Zaznaczył, że służba ołtarza jest areną wychowania do wiary i miłości bliźniego. - Dziękuję, że i wy zaczęliście odpowiadać Panu, jak prorok Izajasz: «Oto ja, poślij mnie!» - zakończył swoje przemówienie papież.
Odprawiane po niemiecku Nieszpory na placu św. Piotra stanowiły centralny punkt pielgrzymowania ministrantów i ministrantek. Poprzedzi go dwugodzinny czas modlitwy i świadectw.
- Dla wielu z nich jest to pierwsze mocne zetknięcie z powszechnością Kościoła, a zarazem okazja do doświadczenie jego wspólnoty - wyjaśnia bp Ladislav Nemet, przewodniczący Międzynarodowej Organizacji Ministrantów.
- Wybraliśmy na motto pielgrzymki ministrantów słowa proroka Izajasza: «Oto ja, poślij mnie!». Jesteśmy przekonani, że kiedy są ministrantami, ważne jest też, by odnaleźli swą drogę w życiu, stąd troszczymy się o ich otwarcie na Boga, a dzieje się to niejednokrotnie w trudnym dla nich wieku - mówi bp Nemet.
- Wszystkie teksty, piosenki i świadectwa, które wybrzmią na placu św. Piotra, ukierunkowane są właśnie na znaczenie misji młodych ludzi w społeczeństwie, w życiu prywatnym i w Kościele. Druga ważna dla nas rzecz to pokój. Są z nami również ministranci z Ukrainy. Będziemy się modlić także za migrantów. Żyjemy w świecie, w którym nie można po prostu zamknąć oczy i udawać, że nic się nie dzieje. Chcemy młodzież pociągać do Chrystusa i pokazywać jej, że warto pozostać Mu wiernym.
Członkowie Międzynarodowej Organizacji Ministrantów przybywają do Rzymu co pięć lat. Obowiązkowym punktem ich wizyty jest także modlitwa w katakumbach św. Kaliksta, gdzie pochowany jest ich patron św. Tarsycjusz. W tym roku pielgrzymują już po raz 11.
Skomentuj artykuł