W Holandii powstał "odwrócony" supermarket. Można przynosić produkty zamiast je kupować
W stolicy Holandii, Amsterdamie został uruchomiony "odwrócony" supermarket. Klienci zamiast kupować produkty będą mogli je przynosić. Zostaną one przeznaczone dla 4 tys. mieszkańców stolicy znajdujących się w potrzebie.
- To co otrzymujemy od supermarketów ma często krótką datę ważności – mówi Freek Wessels, skarbnik Banku Żywności, cytowany przez portal NOS. Wyjaśnił, że szukano rozwiązania tego problemu i wówczas narodziła się idea „odwróconego supermarketu”.
Znajduje się on w sercu stolicy przy ulicy Prinsengracht. To pomysł młodych wolontariuszy. Odwiedzający supermarket są proszeni o przyniesienie jak największej ilości niepsujących się produktów.
Holendrzy pomagają ubogim
Pierwszego dnia zebrano ponad czterdzieści skrzyń pełnych konserw, past do zębów, tabliczek czekolady oraz innych artykułów. - W obliczu zbliżających się świąt bardzo przyda nam się dodatkowa pomoc – mówi Wessels.
Tymczasem według danych Holenderskiego Urzędu Statystycznego (CBS) w Amsterdamie rośnie liczba milionerów. W 2020 r. ponad 20 tys. gospodarstw domowych stolicy posiadało majątek powyżej miliona euro.
Oznacza to, że odsetek milionerów w Amsterdamie wzrósł ponad dwukrotnie w ciągu pięciu lat - zauważa CBS.
Amsterdam wyrasta zatem na miasto bogatych ludzi. Według najnowszych danych urzędu 35 proc. populacji ma wysokie dochody, w porównaniu z 29 procentami w 2011 roku.
Liczba mieszkańców o niskich dochodach w ciągu dziesięciu lat spadła z 51 do 47,5 proc. Natomiast klasa średnia powoli wymiera, do tej grupy należy tylko 18 procent Amsterdamczyków.
Wiele osób o średnich dochodach, np. nauczycieli i pielęgniarek, opuszcza miasto. Zdaniem CBS wynika to głównie z powodu cen domów i wysokich czynszów, które stały się dla nich nieosiągalne.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł