„Jeśli wasza sprawiedliwość...” Mateusz mówi tu nie tyle o ‘cnocie moralnej’, ale raczej o „nowej i radykalnej wierności wobec woli Bożej”. Jest to dostosowanie ludzkiej postawy do tego, czego pragnie Bóg.
„Jeśli wasza sprawiedliwość...” Mateusz mówi tu nie tyle o ‘cnocie moralnej’, ale raczej o „nowej i radykalnej wierności wobec woli Bożej”. Jest to dostosowanie ludzkiej postawy do tego, czego pragnie Bóg.
PAP
Papież Franciszek zaapelował w niedzielę o rozejm w Strefie Gazy i natychmiastowe uwolnienie wszystkich zakładników. "Proszę, dosyć , zatrzymajcie się" - wezwał podczas niedzielnego spotkania na modlitwie Anioł Pański w Watykanie. "Czy naprawdę myśli się, żeby w ten sposób zbudować lepszy świat?" - zapytał.
Papież Franciszek zaapelował w niedzielę o rozejm w Strefie Gazy i natychmiastowe uwolnienie wszystkich zakładników. "Proszę, dosyć , zatrzymajcie się" - wezwał podczas niedzielnego spotkania na modlitwie Anioł Pański w Watykanie. "Czy naprawdę myśli się, żeby w ten sposób zbudować lepszy świat?" - zapytał.
„Ja jestem Pan, twój Bóg, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (Wj 20,2). Tymi słowami Bóg otwiera Dekalog. Zanim ogłosi narodowi wybranemu przykazania, którymi ten ma się kierować, przypomina, kim jest i co dla nich zrobił.
„Ja jestem Pan, twój Bóg, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (Wj 20,2). Tymi słowami Bóg otwiera Dekalog. Zanim ogłosi narodowi wybranemu przykazania, którymi ten ma się kierować, przypomina, kim jest i co dla nich zrobił.
Powypędzał, porozrzucał, targowisko... Jezus przychodzi, aby oczyścić świątynię i zbudować nową. Boimy się Pana, który jest gwałtowny. Ta scena napawa lękiem, ale jednocześnie przypomina, że jest to działanie samego Jezusa, nie przeciwko człowiekowi, ale dla niego. Opór przed byciem oczyszczanym to jak słuchanie złego ducha i trwanie w złu.
Powypędzał, porozrzucał, targowisko... Jezus przychodzi, aby oczyścić świątynię i zbudować nową. Boimy się Pana, który jest gwałtowny. Ta scena napawa lękiem, ale jednocześnie przypomina, że jest to działanie samego Jezusa, nie przeciwko człowiekowi, ale dla niego. Opór przed byciem oczyszczanym to jak słuchanie złego ducha i trwanie w złu.
„Tyle lat ci służę”. Poczucie ‘bycia niewolnikiem’ dotyka wszystkich. ‘Niesprawiedliwi’ buntują się i odchodzą. ‘Sprawiedliwi’ trwają, ale stają się cierpiętnikami i uprzykrzają życie innym. Kluczem jest odkrycie, że jest się ‘dzieckiem ojca’, a jego miłość jest bezwarunkowa.
„Tyle lat ci służę”. Poczucie ‘bycia niewolnikiem’ dotyka wszystkich. ‘Niesprawiedliwi’ buntują się i odchodzą. ‘Sprawiedliwi’ trwają, ale stają się cierpiętnikami i uprzykrzają życie innym. Kluczem jest odkrycie, że jest się ‘dzieckiem ojca’, a jego miłość jest bezwarunkowa.
„To jest mój Syn... Jego słuchajcie!” Fundamentem naszego przemienienia jest ‘słuchanie Jezusa’. Nic innego nie zostanie nam dane, jak to objawienie Syna przez krzyż i zmartwychwstanie. Naśladując Go, sami stajemy się dziećmi Boga i mamy udział w Jego życiu.
„To jest mój Syn... Jego słuchajcie!” Fundamentem naszego przemienienia jest ‘słuchanie Jezusa’. Nic innego nie zostanie nam dane, jak to objawienie Syna przez krzyż i zmartwychwstanie. Naśladując Go, sami stajemy się dziećmi Boga i mamy udział w Jego życiu.
„Bądźcie więc wy doskonali...” Wydaje nam się, jakby ta zachęta była na wyrost, niemożliwa do spełnienia. Tylko Ewangelista Mateusz używa słowa ‘doskonały’. Oznacza ono „być ‘dokończonym’, osiągnąć cel, najwyższy stopień realizacji”. Nie według jakiejś skali absolutnej, ale na miarę konkretnego człowieka.
„Bądźcie więc wy doskonali...” Wydaje nam się, jakby ta zachęta była na wyrost, niemożliwa do spełnienia. Tylko Ewangelista Mateusz używa słowa ‘doskonały’. Oznacza ono „być ‘dokończonym’, osiągnąć cel, najwyższy stopień realizacji”. Nie według jakiejś skali absolutnej, ale na miarę konkretnego człowieka.
„Pojednaj się z bratem!” To jest bardzo trudne zadania, jakie Pan przed nami stawia. Często chcemy się wykpić jakimś działaniem pozornym, uczynkiem duchowym, formułą modlitewną. To jest ciągle wyzwanie, aby wprowadzić w życie „chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”.
„Pojednaj się z bratem!” To jest bardzo trudne zadania, jakie Pan przed nami stawia. Często chcemy się wykpić jakimś działaniem pozornym, uczynkiem duchowym, formułą modlitewną. To jest ciągle wyzwanie, aby wprowadzić w życie „chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”.
Domagać się znaku. Znak ze swej natury odsyła nas do ‘innej rzeczywistości’. Bóg i dzisiaj daje nam znaki, które wskazują na prawdę i nie naruszają naszej wolności, a charakteryzują się ubóstwem, pokorą i prostotą. Te, które bazują na bogactwie, władzy i wyniosłości i których ‘żądamy’ są od złego. Bóg daje nam znaki służące życiu i wzrostowi.
Domagać się znaku. Znak ze swej natury odsyła nas do ‘innej rzeczywistości’. Bóg i dzisiaj daje nam znaki, które wskazują na prawdę i nie naruszają naszej wolności, a charakteryzują się ubóstwem, pokorą i prostotą. Te, które bazują na bogactwie, władzy i wyniosłości i których ‘żądamy’ są od złego. Bóg daje nam znaki służące życiu i wzrostowi.
Wizja sądu ostatecznego nie ma na celu wzbudzenie grozy, ale poczucia odpowiedzialności: to, co czynię bliźniemu będzie kryterium oceny mojego życia. Nie wielkie, heroiczne dokonania, ale codzienne proste gesty, ‘zwykłe’ uczynki miłosierdzia.
Wizja sądu ostatecznego nie ma na celu wzbudzenie grozy, ale poczucia odpowiedzialności: to, co czynię bliźniemu będzie kryterium oceny mojego życia. Nie wielkie, heroiczne dokonania, ale codzienne proste gesty, ‘zwykłe’ uczynki miłosierdzia.
Program na Wielki Post jest zawsze taki sam, nie trzeba specjalnie nic wymyślać: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15). Zmieniać myślenie i wierzyć w Ewangelię to oznacza nie tylko przyjmować słowa Jezusa za drogowskaz i inspirację do działań – widzę w tym również wezwanie do tego, żeby zacząć inaczej patrzeć na świat i ludzi, w pierwszej kolejności widzieć i wydobywać dobro. Widzę po sobie, jak bardzo jest to trudne. Z łatwością przychodzi nam dostrzeżenie braku, grzechu, zła… Opowiadamy to potem innym, przekazujemy dalej te złe nowiny…
Program na Wielki Post jest zawsze taki sam, nie trzeba specjalnie nic wymyślać: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15). Zmieniać myślenie i wierzyć w Ewangelię to oznacza nie tylko przyjmować słowa Jezusa za drogowskaz i inspirację do działań – widzę w tym również wezwanie do tego, żeby zacząć inaczej patrzeć na świat i ludzi, w pierwszej kolejności widzieć i wydobywać dobro. Widzę po sobie, jak bardzo jest to trudne. Z łatwością przychodzi nam dostrzeżenie braku, grzechu, zła… Opowiadamy to potem innym, przekazujemy dalej te złe nowiny…
Nawracajcie się i wierzcie. To jest zachęta do działań, na które mogę wpływać. One nie zależą od moich decyzji, ale mogę tworzyć sprzyjające warunki psychiczno-duchowe do tego, by zaistniały. Nawrócenie i wiara to efekt mojej osobistej współpracy z łaską.
Nawracajcie się i wierzcie. To jest zachęta do działań, na które mogę wpływać. One nie zależą od moich decyzji, ale mogę tworzyć sprzyjające warunki psychiczno-duchowe do tego, by zaistniały. Nawrócenie i wiara to efekt mojej osobistej współpracy z łaską.
Szemranie. To jest wielka trudność, z którą zmaga się wspólnota uczniów od samego początku. Zamykamy się na to, co mówił i czynił Jezus, próbując recenzować Jego wybory. Takiego ‘szemrania’ i dzisiaj wśród chrześcijan znajdziemy wiele.
Szemranie. To jest wielka trudność, z którą zmaga się wspólnota uczniów od samego początku. Zamykamy się na to, co mówił i czynił Jezus, próbując recenzować Jego wybory. Takiego ‘szemrania’ i dzisiaj wśród chrześcijan znajdziemy wiele.
Dlaczego my... Pokusa ujednolicania, ale też ‘wymuszania’ sposobów zachowań, przeżyć, jest wielka w różnego rodzaju wspólnotach kościelnych. Nie możemy pozwolić na to, zwłaszcza w dojrzałej religijności, by postępować ‘pod dyktando’, sztucznie i bez przekonania.
Dlaczego my... Pokusa ujednolicania, ale też ‘wymuszania’ sposobów zachowań, przeżyć, jest wielka w różnego rodzaju wspólnotach kościelnych. Nie możemy pozwolić na to, zwłaszcza w dojrzałej religijności, by postępować ‘pod dyktando’, sztucznie i bez przekonania.
‘Zdjęty litością’. Jezus to nie odległy, zimny i nieczuły demiurg. Porusza Go nasz ‘trąd’, nasza słabość i grzech. W ewangelii chorzy dotykają Jezusa, albo On ich dotyka. Nie brzydzi się człowiekiem. Dotyka zwłaszcza tam, gdzie jesteśmy obolali przez grzech i słabość.
‘Zdjęty litością’. Jezus to nie odległy, zimny i nieczuły demiurg. Porusza Go nasz ‘trąd’, nasza słabość i grzech. W ewangelii chorzy dotykają Jezusa, albo On ich dotyka. Nie brzydzi się człowiekiem. Dotyka zwłaszcza tam, gdzie jesteśmy obolali przez grzech i słabość.
„Żal Mi tego tłumu”. Jezus współczuje człowiekowi. To nie politowanie, ale troska, bezwarunkowa miłość, która jest objawem dobroci Boga wobec Jego dzieci. „Trzy dni” przywołują na myśl ‘zstąpienie Jezusa do otchłani’, aby ogłosić zmarłym radosną nowinę zmartwychwstania.
„Żal Mi tego tłumu”. Jezus współczuje człowiekowi. To nie politowanie, ale troska, bezwarunkowa miłość, która jest objawem dobroci Boga wobec Jego dzieci. „Trzy dni” przywołują na myśl ‘zstąpienie Jezusa do otchłani’, aby ogłosić zmarłym radosną nowinę zmartwychwstania.
„Tak uznał wszystkie potrawy za czyste”. Jezus przygotowuje uczniów do rozumienia orędzia ewangelii, które przekracza judaizm i jakąkolwiek późniejszą cywilizację. Orędzie ewangelii jest dla wszystkich, dla ludzkości. Chrześcijaństwo utożsamione z jakąkolwiek kulturą jest zaprzeczeniem swojej istoty.
„Tak uznał wszystkie potrawy za czyste”. Jezus przygotowuje uczniów do rozumienia orędzia ewangelii, które przekracza judaizm i jakąkolwiek późniejszą cywilizację. Orędzie ewangelii jest dla wszystkich, dla ludzkości. Chrześcijaństwo utożsamione z jakąkolwiek kulturą jest zaprzeczeniem swojej istoty.
„Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9,16). Mocne są te słowa skierowane przez Apostoła Pawła do Koryntian. Nie robię „łaski”, że opowiadam innym o tym, że w Chrystusie jest zbawienie. Popycha mnie do tego to, czego sam doświadczyłem w relacji z Nim. Bo to, co otrzymałem od Niego, nie jest darem tylko dla mnie.
„Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii” (1 Kor 9,16). Mocne są te słowa skierowane przez Apostoła Pawła do Koryntian. Nie robię „łaski”, że opowiadam innym o tym, że w Chrystusie jest zbawienie. Popycha mnie do tego to, czego sam doświadczyłem w relacji z Nim. Bo to, co otrzymałem od Niego, nie jest darem tylko dla mnie.
„Wszyscy Cię szukają”. To z jednej strony jest cel naszego życia: ‘szukanie Bożego oblicza’ (Ps 27). Ale dla Jezusa jest to pokusa: „szukanie własnego ja”. To jest też próba dla Piotra, który idzie za swoimi pragnieniami i oczekuje ich spełnienia w Jezusie. Ale to nie jest ‘naśladowanie’ lecz swoiste ‘prześladowanie’ Pana. Jezus odrzuca pokusę siłą modlitwy.
„Wszyscy Cię szukają”. To z jednej strony jest cel naszego życia: ‘szukanie Bożego oblicza’ (Ps 27). Ale dla Jezusa jest to pokusa: „szukanie własnego ja”. To jest też próba dla Piotra, który idzie za swoimi pragnieniami i oczekuje ich spełnienia w Jezusie. Ale to nie jest ‘naśladowanie’ lecz swoiste ‘prześladowanie’ Pana. Jezus odrzuca pokusę siłą modlitwy.
„Opowiedzieli Mu wszystko”. To jest prawdziwy obraz wspólnoty Kościoła. Być w dialogu z Jezusem i z braćmi. Wspólnota nie jest autoreferencyjna, nie koncentruje się na sobie. Wszystko, co czynimy lub mówimy, ma być odniesione do Pana. Nie mamy innego ‘kryterium’ działania.
„Opowiedzieli Mu wszystko”. To jest prawdziwy obraz wspólnoty Kościoła. Być w dialogu z Jezusem i z braćmi. Wspólnota nie jest autoreferencyjna, nie koncentruje się na sobie. Wszystko, co czynimy lub mówimy, ma być odniesione do Pana. Nie mamy innego ‘kryterium’ działania.