Ciągle czekamy w życiu na "fajerwerki"
A tymczasem coś było ważne, nie musi być głośne.
Ewangelia na dziś: Łk 17, 20-25
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Ciągle oczekujemy jakiś spektakularnych wydarzeń, oczekujemy na jakieś „fajerwerki”. Przejawia się to na przykład rozczytywaniem się w różnego rodzaju przepowiedniach niezwykłych rzeczy, które „wstrząsną światem”. A tymczasem jesteśmy już w środku największych i najwspanialszych wydarzeń: królestwo Boże rozszerza się, ogarnia świat. Dzieje się to spokojnie, powoli, bez „huku” i może dlatego niedostrzegalnie. Ale dzieje się! Aby coś było ważne, nie musi być głośne. Tymczasem dla nas określenie, że coś jest „głośne” stało się już synonimem słowa „ważne”. No i znowu Pan Jezus musi korygować nasze myślenie, abyśmy nie przegapili tego, co jest najważniejsze, abyśmy nie byli „zahukani”.
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
Skomentuj artykuł