Co się stało z ciałem Maryi po jej śmierci? Wizja Katarzyny Emmerich

Anna Katarzyna Emmerich, córka ubogich chłopów, przyszła na świat 8 września 1774 roku. Już od dzieciństwa cieszyła się zdolnością widzenia rzeczy niezwykłych. Jeszcze jako dziecko myślała, że każdy człowiek obdarzony jest taką łaską. Szybko jednak odkryła, że tak nie jest, dlatego wiele z duchowych przeżyć zachowała wyłącznie dla siebie, nie chcąc narażać się na szyderstwa i zazdrość ze strony innych. Od czasu, gdy otrzymała łaskę stygmatów, pozostała przykuta do łóżka, wtedy też spisano większość swych wizji, które dotyczyły głównie życia Jezusa. Pośród nich znajduje się także kilka opowiadań dotyczących życia świętych oraz Maryi, z których jednym z najciekawszych jest opis jej życia w Efezie, śmierci oraz cud wzięcia jej ciała do nieba.

Katarzyna Emmerich jako miejsce, w którym ostatnie swe lata spędziła Maryja, podaje Efez. To właśnie tam, nie niepokojeni przez innych, mogli spokojnie żyć pierwsi chrześcijanie. Ze względu na to, iż miasto to postrzegane było jako „bezpieczne miejsce”, Jan – zgodnie z poleceniem, jakie otrzymał, stojąc pod krzyżem Jezusa – postanowił umieścić tam Maryję. „Zanim Jan sprowadził tu Najświętszą Pannę, kazał zbudować dla Niej w cieniu drzew domek z kamienia, podobny zupełnie do Jej mieszkania w Nazarecie”. Mistyczka bardzo dokładnie opisuje ten domek i wszystkie jego sprzęty. Co ciekawe, opis ten posłużył grupie XIX-wiecznych duchownych i badaczy do zidentyfikowania tego starożytnego miejsca, które dziś stało się celem licznych pielgrzymek.

Opis wnętrza domku posłużył także jako tło opowiadania o ostatnich dniach życia Maryi. Czytamy tam m.in.: „W sypialni stało przy ścianie, obitej kobiercami, łoże Maryi. Był to drewniany tapczan, wielkości i kształtu zwyczajnego, wąskiego łóżka, wysoki na półtorej stopy. Okrągły, wypchany wałek, zastępował poduszkę. Na tym to łożu przeleżała Maryja ostatnie dni swego żywota”. Katarzyna uważa, że Matka Jezusa umarła w 63. roku życia. „Czując zbliżający się koniec życia – opowiada – wezwała do Efezu wszystkich Apostołów”. Uczyniła to przez swą modlitwę, „na skutek której pojawił się anioł każdemu z Apostołów, polecając mu udać się do Efezu”. Kiedy już zebrali się wszyscy, wspólnie odprawiono Eucharystię, Maryja zaś wszystkim z osobna błogosławiła. „Po Komunii nic już nie mówiła. Leżała spokojnie, zwróciwszy oczy w górę; twarz Jej uśmiechnięta była i kwitnąca, jak za czasów młodości”. Katarzyna Emmerich przedstawiła te wizje w taki sposób, jakby sama przeniosła się w czasie i duchowo była obecna przy łożu Maryi. „Wtem znikła mi z oczu powała sypialni, a szeroka struga światła unosiła się od ciała Maryi w górę ku niebiańskiej Jerozolimie, ku Tronowi Trójcy Przenajświętszej. Po obu bokach tej smugi widać było świetliste obłoczki, spośród których przezierały twarze aniołów. Maryja wzniosła z utęsknieniem ręce ku tej niebiańskiej Jerozolimie, ciało Jej uniosło się wraz z całym okryciem ponad posłanie, z ciała zaś zdawała się występować dusza w postaci świetlistej, wyciągającej także ręce w górę. Dwa chóry Aniołów złączyły się w jedno pod tą postacią i uniosły Ją ze sobą w górę, oddzielając od ciała, które martwe już opadło na posłanie z rękoma, skrzyżowanymi na piersiach. Duszy Maryi wyszło naprzeciw mnóstwo dusz Świętych, między którymi poznałam dusze Józefa, Anny, Joachima, Jana Chrzciciela, Zachariasza i Elżbiety”.

Jak widzimy z opisu, odejście Maryi, choć towarzyszyły mu cudowne zjawiska, było zwykłą śmiercią, podczas której dusza oddziela się od ciała, ale to pozostaje martwe na ziemi, i trzeba je pogrzebać. Jednak to nie był koniec cudownych wydarzeń. Jak wiemy, tradycja Kościoła zachowuje pamięć o wzięciu Maryi do nieba z duszą i ciałem – jak zatem do tego doszło?

Wszystko zaczęło się od kolejnej wizji, która choć wyraźna, była niełatwa do odczytania, dlatego zebrani w Efezie apostołowie jej nie zrozumieli. Sama zresztą Katarzyna nie była pewna, czy wizja ta była dostępna wyłącznie dla niej, czy także dla wszystkich, którzy w tym czasie zebrali się przed grobem Maryi: „Zaraz tej samej nocy po pogrzebie w ogródku przed grotą modlili się w nocy Apostołowie i święte niewiasty, i śpiewali psalmy. Wtem spuściła się z góry na grotę szeroka smuga świetlna, a w niej w trzech kołach trzy chóry Aniołów, w pośrodku zaś nich jaśniejąca dusza Najświętszej Panny. Przed Nią szedł Jej Boski Syn z jaśniejącymi znakami ran na rękach i nogach. Cudowne zjawisko zniżało się nad grotę. Najświętsza dusza Maryi, minąwszy Jezusa, przeniknęła przez skałę do grobu i wzniosła się zaraz na powrót wraz z świętem ciałem Maryi przemienionym już i jaśniejącym, po czym cały ten niebiański, cudowny orszak uniósł się w górę ku niebiańskiej Jerozolimie”.

Ciekawy jest opis tego, jak apostołowie ostatecznie przekonali się, że w miejscu, w którym złożyli ciało Matki Jezusa, nic już nie ma. Katarzyna twierdzi, że jeden z apostołów nie zdążył na czas. Tomasz, którego nie było wśród apostołów również w niedzielę zmartwychwstania Jezusa, do Efezu przybył już po śmierci i pogrzebie Maryi. „Tomasz zasmucił się ogromnie, dowiedziawszy się, że już złożono Najświętszą Pannę do grobu. Płakał rzewnie i nie mógł się uspokoić z żalu, że tak późno przybył. Wśród łez gorzkich uklęknął na tym miejscu, gdzie najświętsza dusza Maryi rozstała się z ciałem; długo klęczał także przed ołtarzem. Apostołowie zebrali się wkoło niego, podnieśli go z ziemi, ściskali i pocieszali. Tomasz pragnął przede wszystkim ujrzeć jeszcze raz zwłoki Najświętszej Panny, więc wzięto kaganki i udano się z nim do grobu. Dwaj uczniowie odchylili zarośla, a Tomasz, Eleazar i Jan weszli do groty, modląc się chwilę przed trumną. Trumna stała na tyle wysoko, że można ją było łatwo otworzyć. Jan ściągnął trzy taśmy, przytrzymujące wieko, zdjął wieko na bok, i oto, ku wielkiemu zdumieniu, ujrzeli próżne całuny, ułożone w zupełnym porządku, jak okrywały przedtem zwłoki. Tylko na miejscu, gdzie była twarz, usunięte było przykrycie i na piersiach nieco otworzone. Opaski z rąk leżały w porządku, lekko rozsunięte. Apostołowie wznieśli ręce w osłupieniu, a Jan zawołał: Nie ma Jej już tu! Wbiegli inni do groty, zaczęli płakać i modlić się, wznosząc w górę ręce, to znów rzucali się na ziemię, powoli jednak zaczynali pojmować, co się stało, wspomniawszy na widzenie, jakie mieli zeszłej nocy”.

 

Zobacz również: Przy tej modlitwie papież Franciszek zapłakał

Dyrektor Wydawnictwa WAM i DEON.pl. W latach 2014-2020 przełożony Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego. Autor kilku przekładów i książek, m.in. "Po kostki w wodzie. Siedem katechez o wierze uczniów Jezusa" (dostępnej także jako audiobook). Po godzinach wolontariusz w krakowskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Michael Morris

Ten nadzwyczajny album zawiera reprodukcje wspaniałych dziel sztuki maryjnej oraz najlepsze teksty ojca Michaela Morrisa, znakomitego znawcy dziejów sztuki sakralnej, który odsłania przed nami tajemnice ukryte w dziełach ukazujących postać Matki Bożej.

Ponad czterdzieści dzieł...

Skomentuj artykuł

Co się stało z ciałem Maryi po jej śmierci? Wizja Katarzyny Emmerich
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.