Demon południa. Jak radzić sobie z duchową depresją i wypaleniem?

Acedia zwana inaczej „chorobą mnichów” lub duchową depresją to rodzaj wypalenia religijnego i zobojętnienia, najczęściej zbiegającego się z kryzysem wieku średniego. Objawia się niepokojem, dekoncentracją i apatią duchową. Jak sobie z nią radzić?
Demon południa, czyli poczucie bezsensu życia
Inne określenia acedii to „demon południa” i „lenistwo duchowe” — poczucie pustki i bezsensu życia pojawiające się w „południu” życia. Tynieccy benedyktyni przygotowali znakomity wybór tekstów dotyczących acedii. Teolog odnajduje jej niepokojące opisy w najdawniejszych świadectwach.
W grece klasycznej i w Septuagincie oznaczała apatię, znużenie, smutek, przygnębienie, wyczerpanie, brak zainteresowania czymkolwiek (zob. Syr 29, 5; z 61, 3). Pisarze koptyjscy tłumaczyli ją jako zmęczenie, wyczerpanie serca; syryjscy — zniechęcenie, osłabienie ducha; słowiańscy — przygnębienie, rozpacz. Rozpowszechnienie terminu nastąpiło w epoce patrystycznej — określał stan ducha charakteryzujący się utratą nadziei, wyczerpaniem, smutkiem, zniechęceniem wynikającym z braku przerzucenia na Boga swej troski, prowadzącym do złamania serca, do zamartwiania się i szybszej starości. Jakub Wójcik rekonstruuje na podstawie pism Ojców Pustyni plastyczny opis zachowań typowych dla acedii. Jak pisze, „acedia objawia się przygnębieniem, smutkiem, brakiem motywacji do działania, brakiem zaangażowania i nadziei, zniechęceniem, wyczerpaniem, zobojętnieniem i wrażeniem duchowej pustki. Jest to niezdolność bycia tu i teraz, zajmowania się tym, co właśnie jest.
Symptomy wypalenia związane z kryzysem wieku średniego
Ewagriusz z Pontu w jednym ze swoich dzieł opisuje przykład mnicha owładniętego acedią. Mnich siedzi w swojej celi, jednak tam nie wytrzymuje. Ciągle wygląda przez okno, czy czasem ktoś nie przyjdzie w odwiedziny. Nie może doczekać się pory na posiłek i żali się na Boga, że czas tak wolno płynie. Potem czyta trochę Biblię, lecz wtedy robi się senny. Podkłada Biblię pod głowę, ale złości się, że jest ona za twarda, by na niej spać. Mnich staje się płaczliwy, ponieważ nie otrzymuje tego, czego chce. Problem w tym, że sam nie wie, co jest jego zachcianką. Jan Kasjan dodaje, że charakterystyczną cechą acedii jest tzw. horror loci, czyli niechęć do miejsca, w którym się obecnie znajduje i czynności, którą się wykonuje. Kiedy się pracuje, najchętniej niczego by się nie robiło. Kiedy się nie pracuje, odczuwa się nudę”.
Podstawową przyczyną acedii jest nieuporządkowana miłość własna. W systematyczny i klarowny sposób zarówno objawy, jak i sposoby przezwyciężenia acedii na podstawie pism Ojców Pustyni (przede wszystkim przywoływanego wcześniej Ewagriusza z Pontu) przedstawia Maciej Jarosz w artykule Acedia jako zagrożenie duchowe.
Jedenaście sygnałów nadciągającego wypalenia:
Objawy acedii to:
1. Wewnętrzny niepokój, potrzeba ciągłych zmian;
2. Południe (życia) jako czas pojawiania się acedii, w nomenklaturze psychologicznej „kryzys wieku średniego”;
3. Zaniedbywanie codziennych obowiązków i modlitwy; stan ogólnego zniechęcenia;
4. Niechęć do pracy;
5. Wstręt do posłuszeństwa;
6. Przesadna troska o własne zdrowie (hipochondria, wyszukiwanie problemów zdrowotnych);
7. Poszukiwanie za wszelką cenę towarzystwa, ucieczka w rozrywki i podróże;
8. Obwinianie innych za swoje cierpienia i niepowodzenia;
9. Nieumiarkowanie, przesadny aktywizm i pozory cnoty;
10. Nieczułość duszy, oziębłość, zatwardziałość serca, zamknięcie się na Boga;
11. Smutek, rozpacz, rozdarcie, myśli i próby samobójcze.
Jak sobie pomóc, gdy dopada nas zniechęcenie i duchowa depresja?
Pomaga w acedii:
1. Uświadomienia sobie własnego stanu;
2. Modlitwa;
3. Sakramenty;
4. Post;
5. Duchowa lektura Słowa Bożego;
6. Akty strzeliste;
7. Kierownictwo duchowe;
8. Próba dostrzegania zbawczego wymiaru cierpienia;
9. Praktykowanie cnoty męstwa;
10. Praktykowanie ascezy;
11. Dar łez;
12. Wytrwałość („ważne jest skupienie się na jednym celu, nie odkładaniu go, na wykonaniu go tu i teraz w sposób staranny, solidny, pilny, bez pośpiechu i niepokoju”37);
13. Umiar;
14. Praca;
15. Złota zasada dotycząca troski o zdrowie (Ewagriusz dostrzegając przesadny lęk o zdrowie jako jeden z objawów acedii, poleca tak zwaną „złotą zasadę Makarego Egipskiego”: „Trzeba, aby mnich ciągle trwał w gotowości, tak jakby musiał umrzeć jutro, a z kolei tak używał swego ciała, jakby musiał żyć z nim jeszcze przez wiele lat”)
16. Myśli o nieuchronnej śmierci, rodzaj mentalnego treningu umierania;
17. Psychoterapia (uwzględniająca chrześcijańską duchowość i fundament określonych wartości, a więc prowadzona przez chrześcijańskiego psychoterapeutę).
Mimo że termin „acedia” jest stosowany w tradycji chrześcijańskiej od czasów Ojców Pustyni, odnosi się do takiego rodzaju zapaści duchowej i emocjonalnej, która dotyczy także (a może wręcz przede wszystkim) współczesnych.
---
Tekst jest fragmentem książki Agnieszki Janiak pt. "Młody ksiądz wobec wyzwań komunikacyjnych", wydanej przez Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji. Książka jest objęta patronatem DEON.pl.
Agnieszka Janiak - kulturoznawca i filolog, adiunkt na Wydziale Studiów Stosowanych Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW; prowadziła badania w Stanford University, wykładała w John Ernest Foundation w Kalifornii. W Polsce prowadzi szkolenia i warsztaty komunikacyjne dla księży i zakonników, lekarzy, pielęgniarek oraz pracowników socjalnych. Zainteresowania badawcze autorki dotyczące komunikacji w sytuacjach trudnych, tanatoedukacji, a także terapeutycznych funkcji pisania są wynikiem doświadczeń życiowych i praktyki społecznej. Autorka między innymi monografii Sztuka współbycia. Komunikacja osób duchownych z chorym, umierającym i żałobnikiem (Poznań 2019) i Współczesna schola mortis. Perspektywa kulturowa, komunikacyjna i pedagogiczna (Warszawa 2021).
Skomentuj artykuł