Dzisiejszy dzień to dzień ciszy i adoracji Pana Jezusa w grobie. Jak mówi starożytna homilia paschalna: "Wielka cisza spowija ziemię, bo król śpi". I dziś nie sprawuje się Eucharystii.
Rytm duchowy tego dnia wyznaczają tęsknota i czekanie. Nawiedzamy grób Pański, jak nawiedza się groby najbliższych, kochanych osób. Adorujemy wystawione Ciało Pańskie osłonięte welonem, który jest symbolem grobowego całunu, w który owinięto Ciało Jezusa. Ten grób jest niezwykle ważny, bo przypomina nam o naszych grobach. Wszyscy kiedyś w nich spoczniemy, aby czekać tak jak teraz czeka nasz Pan. Nie uciekajmy od tej perspektywy, bo uciekniemy też od tej nadziei, którą grób Pański skrywa. Grób chrześcijanina, jak i grób Jezusa, nie jest miejscem wiecznego spoczynku, jak często nieopatrznie mówi się w mowach pogrzebowych. To miejsce spoczynku tymczasowego, miejsce oczekiwania na Bożą interwencję, na zmartwychwstanie. Wszystko, co w człowieku zrodziło się na skutek grzechu pierworodnego, ustało. W grobach wszyscy są bardzo pokorni. Tam już tylko Bóg może zatryumfować. W Jezusie już zatryumfował, dlatego patrzymy na Jego grób z taką nadzieją.
[-wielki_tydzien_sobota.mp3-]
Jednocześnie w dniu tym odzywają się echa dawnych, przedchrześcijańskich, a nawet przedżydowskich zwyczajów paschalnych. Pascha to bardzo stare święto i kiedyś było świętem przejścia od śmierci zimy do życia wiosny. Związane były z nim sute uczty. Przez historię Izraela, a zwłaszcza przez Jezusa Chrystusa Bóg ją gruntownie przemienił. Tym niemniej pozostały nam niektóre stare zwyczaje, które pielęgnujmy. Należy do nich i święcenie pokarmów. Wszystko jest darem Pana: i przyroda, i mięsa, i jaja… Przyjmujemy je i spożywamy z wdzięcznością. Oby tylko to, co drugorzędne, nie przesłoniło tego, co pierwszorzędne.
Skomentuj artykuł