Ojciec Opat wyjechał w piątek z pomocą humanitarną do Lwowa. Módlmy się, by szczęśliwie wrócił, bo tam już też zaczyna być niebezpiecznie.
Jak już podawaliśmy, jest tam paru naszych braci oraz siostry benedyktynki, które musiały opuścić swój klasztor w Żytomierzu, bombardowanym przez wroga.
Tymczasem do Polski dotarło już ponad dwa miliony uchodźców. Jeszcze miesiąc temu ci ludzie, choć świadomi powagi sytuacji, nie myśleli o tym, że rychło staną się ofiarami wojny i będą musieli pospiesznie uciekać zagranicę, zostawiając swą majętność, a nieraz i gruzy domów. Wielu z nich znalazło już bezpieczne schronienie, także w naszych domach i instytucjach, ale bardzo wielu jeszcze koczuje na dworcach w oczekiwaniu na znalezienie spokojnego miejsca, a większość z nich to kobiety z dziećmi.
U nas na razie bezpiecznie, ale co będzie za miesiąc. Otrzymujemy wieści, że większość Rosjan popiera działania wojenne Putina, a za cel następnego ataku wskazują Polskę. I dokąd będziemy wtedy uciekać?
W każdej sytuacji konieczne jest nasze prawdziwe nawrócenie, bo dopiero wtedy będziemy mogli całkowicie zaufać Panu Bogu. Matka Boska gwarantuje pokój i bezpieczeństwo, ale mówi: „Módlcie się, nawróćcie się!”. Pewien światły zakonnik dominikanin powiedział, że całkowity pokój nastąpi wtedy, gdy wszyscy Polacy się wyspowiadają. To chyba długo będziemy czekali... Święty Józefie, Opiekunie Kościoła świętego, uproś nam łaskę nawrócenia!
Tekstu kazał się na blogu ojca Leona Knabita OSB
Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Skomentuj artykuł