Jesteśmy powołani, by żyć dobrze
Przede wszystkim trzeba działać z miłości. Gdy zakocham się w Bogu, odchodzą wszelkie lęki. Jestem słaby, nieidealny, grzeszę, ale jestem powołany, by żyć dobrze.
Tu przeczytasz dzisiejszą ewangelię
Komentuje Jan Głąba SJ
Kiedy w dzieciństwie pokłóciłem się z moim bratem, to brał nas "na bok" tata i przypominał nam, że jesteśmy braćmi. A kiedy dyskutowaliśmy z tą tezą, ojciec mówił nam w krótkich, "żołnierskich" słowach, że: "mamy się kochać".
Podobnych słów używa Jezus w dzisiejszej ewangelii. Mówi: odpuszczajcie, nie sądźcie, nie potępiajcie, dawajcie, a również wam wyświadczą to dobro.
To nie zachęcenie do postawy interesownej. Jezus zachęca nas bowiem byśmy byli "miłosierni jak Ojciec Nasz". Jak to zrobić?
Przede wszystkim trzeba działać z miłości. Gdy zakocham się w Bogu, odchodzą wszelkie lęki. Jestem słaby, nieidealny, grzeszę, ale jestem powołany, by żyć dobrze.
Skomentuj artykuł