List od Jezusa na Święta do wszystkich, którzy czują smutek
Czas Bożego Narodzenia nie dla wszystkich jest łatwy. Jeśli czujesz smutek, żal, tęsknotę, rozczarowanie, jeśli potrzebujesz pocieszenia, dobrego słowa, jeśli czujesz, że maleńka iskierka wiary ledwie się tli w Twoim sercu - ten list jest dla ciebie.
"Przynoszę światło, by rozproszyć twoje ciemności"
"Chcę, abyś wiedział, że kiedykolwiek Mnie zapraszasz, przychodzę. Zawsze, niezawodnie. Przychodzę cicho, niepostrzeżenie, lecz z nieskończoną mocą i miłością, przynosząc wiele darów Mojego Ojca. Przybywam z moim miłosierdziem, pragnieniem, aby ci przebaczyć i wyleczyć cię. Przychodzę z miłością, która przekracza twoje rozumienie - miłością, której każda cząstka jest tak wielka jak miłość, jaką sam otrzymałem od Ojca. «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem».
Przychodzę w pragnieniu pocieszenia cię i dania ci siły, aby podnieść cię i opatrzyć twoje rany. Przynoszę Moje światło, aby rozproszyć twoje ciemności i wszystkie wątpliwości. Przychodzę z mocą, abym mógł ponieść ciebie i wszystkie twoje brzemiona; z łaską, aby dotknąć twojego serca i przemienić życie; z Moim pokojem, który daję, by ukoić twoją duszę.
Znam cię na wskroś. Wiem wszystko o tobie. Policzyłem nawet włosy na twojej głowie. Nic, co dotyczy twojego życia, nie jest mi obojętne. Towarzyszyłem ci przez wszystkie lata i zawsze cię kochałem, nawet gdy błądziłeś. Znam każdy twój problem; znam twoje potrzeby, lęki i zmartwienia. Słyszę każdą wyszeptaną przez ciebie modlitwę, zawsze.
Nawet gdy wydaje ci się, że milczę, zawsze działam w twoim życiu, aby ci błogosławić i chronić cię".
Tekst pochodzi z krótkiej medytacji, którą Joseph Langford MC - przyjaciel Matki Teresy, z którą wspólnie założył Zgromadzenie Ojców Misjonarzy Miłości - umieścił w książce "Matka Teresa. Ukryty Ogień".
Skomentuj artykuł