Matka Boska Różańcowa z Fatimy
Skąd Pani jest? A czego ode mnie Pani chce? – zapytała dziesięcioletnia Łucja tajemniczą Panią w białej sukni, która pojawiła się na skrawku ziemi należącym do jej rodziców. Dziewczynka zadała zwyczajne pytania, a jak się okazało, otrzymane odpowiedzi od ponad 100 lat poruszają serca albo tylko budzą zaciekawianie, a u jeszcze innych niedowierzanie. Niewielu pozostaje obojętnych słysząc, że w 1917 roku do świata w osobach trójki pastorinhos z parafii w Fatimie, do Łucji Dos Santos oraz rodzeństwa Marto, Hiacynty i Franciszka, przyszła – jak sama powie – Matka Boska Różańcowa. Pojawiła się z przesłaniem – wołaniem o pokutę, nawrócenie.
Przygotowanie…
Siła obecności Bożej była tak intensywna, że prawie całkowicie nas pochłaniała i unicestwiała. Zdawało nam się nawet, że przez dłuższy czas zostaliśmy pozbawieni używania zmysłów. (…) Spokój i szczęście, które odczuwaliśmy, były bardzo wielkie, ale tylko wewnętrznie, najzupełniej skupiające duszę w Bogu… Tak opisywała Łucja jedno z trzech spotkań z Aniołem, których doświadczyły dzieci w okresie 1915 – 1916 zanim sama Maryja objawiła się pastuszkom. Słowa, które wówczas usłyszeli: Módlcie się! Módlcie się dużo! Serce Jezusa i Maryi chcą przez was okazać (światu) wiele miłosierdzia. Ofiarujcie bezustannie Największemu modlitwy i umartwienia... będą wybrzmiewały również w przesłaniu, które przekaże im Matka Boża.
Lepiej pójdźmy do domu… zaczyna się błyskać, może przyjść burza… blisko dużego dębu, zobaczyliśmy znowu błyskawicę, a po zrobieniu kilku kroków dalej, ujrzeliśmy na skalnym dębie Panią w białej sukni, promieniującą jak słońce…
Był 13 maja 1917 roku. Od kilku lat świat niszczyła wojna, którą z czasem nazwą wielką. Wyznaczał się kolejny, nowy etap historii. Stary świat odchodził. Nie tylko carska Rosji chwiała się w posadach, a gdzieś na uboczu w portugalskiej wiosce trójce ubogich, niepiśmiennych pastuszków objawiła się Maryja. Podobnie jak w La Salette czy Lourdes przyszła do tych zwyczajnych, prostych, niepozornych. Powierzyła przesłanie komuś, komu nikt nie musiał uwierzyć. A jednak…
Przyszłam was prosić, abyście tu przychodzili przez 6 kolejnych miesięcy, dnia 13 o tej samej godzinie. Potem powiem, kim jestem i czego chcę. Następnie wrócę jeszcze siódmy raz.
To słowa wypowiedziane przez Panią w białej sukni. Z trójki pastuszków tylko najstarsza Łucja będzie widziała, słyszała oraz mogła z Nią rozmawiać. Sześcioletnia Hiacynta i ośmioletni Franciszek doświadczali obecności Matki Bożej, widzieli Ją, ale chłopiec tylko słyszał pytania Łucji. Hiacynta, choć dane jej będzie słyszeć nie odezwie się w trakcie objawień. A tych, zgodnie z zapowiedzią będzie sześć. Maryja pojawi się ponad skalnym dębem przekazując pastuszkom przesłanie, którego jako dzieci nie będą w pełni rozumiały, a też i świat będzie do niego dojrzewał – rozeznawał wraz z upływem czasu. Siódme objawienie Maryi będzie spotkaniem już tylko z Łucją, kiedy ta w 1921 roku, mając zaledwie 14 lat, będzie przygotowywała się do opuszczenia rodziny. Strapiona, przeżywająca wewnętrze rozterki nastolatka, gdy pojawi się ponownie w miejscu objawień usłyszy: Przychodzę tu po raz siódmy. Idź, podążaj drogą, którą ksiądz biskup zechce cię prowadzić, taka jest wola Boga.
Modlitwa Jana Pawła II o uwolnienie świata od wszelkiego zła
Skąd Pani jest? (…) A czego Pani ode mnie chce?
Czego Pani sobie życzy ode mnie? Pytała też Łucja niejednokrotnie, gdy wraz z pozostałymi dziećmi, zgodnie z życzeniem tajemniczej Pani wracała regularnie w miejsce objawień (poza sierpniem, kiedy dzieci trafiły do więzienia i odbyło się ono dopiero z kilkudniowym opóźnieniem). Odpowiedzi, które otrzymywała Łucja po wielokroć były wezwaniem do modlitwy. Od pierwszego spotkania wracało: Odmawiajcie codziennie różaniec, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny! Będzie się ono pojawiało wraz z prośbą, by ofiarować cierpienia za grzeszników, za ich nawrócenie.
W trakcie drugiego objawienia Maryja wyjawi Łucji: Jezus chce się posłużyć tobą, aby ludzie mnie poznali i pokochali. Chciałby ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Natomiast trzecie lipcowe będzie wyjątkowe. Poza obietnicą: W październiku powiem, kim jestem i czego chcę, i uczynię cud, aby wszyscy uwierzyli, pojawią się treści stanowiące kolejne części „tajemnicy” fatimskiej. Pojawi się przejmująca wizja piekła, która należy do pierwszej części „tajemnicy”. Dzieci usłyszą też zapowiedź zbrodni, głodu, prześladowań Kościoła i Ojca Świętego oraz nadejścia kolejnej wojny za pontyfikatu Piusa XI. Dowiedzą się, że te dramatyczne wydarzenia będzie mogło powstrzymać poświęcenie Rosji (…) Niepokalanemu Sercu Maryi i Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Treści te są zaliczane do drugiej części „tajemnicy” fatimskiej. Trzecia natomiast, zawierająca obraz śmierci Biskupa odzianego w biel oraz towarzyszących mu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic będzie ostatnią i to na jej ujawnienie czekaliśmy do roku 2000 (pierwszą i drugą znamy od 1941). Wprawdzie, spisana w 1944 roku, mogła zostać udostępniona już w 1960, ale dopiero Jan Paweł II, który po zamachu z 13 maja 1981 roku, był przekonany, że „macierzyńska dłoń kierowała biegiem kuli”, podjął decyzję o upublicznieniu jej zawartości.
Modlitwa o. Pio w trudnych i beznadziejnych sytuacjach
W trakcie kolejnych objawień, których doświadczyli pastuszkowie – w sierpniu Maryja poprosiła o zbudowanie kaplicy w miejscu objawień, a we wrześniu zapowiedziała: W październiku przybędzie również Nasz Pan, Matka Boża Bolesna i z Góry Karmelu, św. Józef z Dzieciątkiem Jezus, żeby pobłogosławić świat. To szóste i też ostatnie spotkanie całej trójki pastorinhos z Piękną Panią, nie tylko z tego powodu będzie inne niż wcześniejsze. Tłum, który przybędzie na miejsce objawień będzie ogromny. Ponad 70 tysięcy, a są wzmianki, że i 100 tysięcy ludzi chciało modlić się z pastuszkami, doświadczyć tego co oni, albo, i tylko z ciekawości zobaczyć, co dzieje się nieopodal Fatimy. Tłum stał w deszczu, oczekiwał. 13 października zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Maryja wyjawiła: Jestem Matką Boską Różańcową. Rozjaśniło się też niebo. Zgromadzeni ujrzeli „cud Słońca”, które wyglądało jak ogromny srebrny dysk. Lśniło tak intensywnie, jak jeszcze nigdy, lecz jego blask nie oślepiał. Trwało to tylko chwilę. Ta ogromna kula zaczęła jakby „tańczyć” ...
Objawienia i nadprzyrodzone znaki występują w całych dziejach, wkraczają w centrum ludzkich wydarzeń i towarzyszą historii świata, zdumiewając wierzących i niewierzących. (…) Fatima to bez wątpienia najbardziej profetyczne z objawień nowożytnych… (Tarcisio Bertone SDB, Sekretarz Kongregacji Nauki Wiary)
Skomentuj artykuł