"Nie potrzeba piersi, żeby być kobietą". Regina miała raka i zdecydowała się na mastektomię [ŚWIADECTWO]
"Przez pierwszy rok nie byłam w stanie wejść do salonu Victoria's Secret, znieść widoku piersi i biustonoszy, których już nie potrzebowałam. Leżąc podczas kąpieli, układałam sobie pianę na klatce piersiowej i próbowałam sobie przypomnieć, jak wyglądały i jak się z nimi czułam". Wysłuchaj świadectwa Reginy.
Ojciec Franciszek Chodkowski w filmie z cyklu "Słowo na dobranoc" czyta świadectwo Reginy Brett, która przeszła przez chorobę nowotworową i amputację piersi.
"Z perspektywy czasu widzę, że była to najcięższa decyzja w moim życiu. Po usunięciu piersi nie ma już odwrotu, nie ma gdybania, spekulacji, negocjacji, odwlekania decyzji ani zaprzeczani faktom. To nieodwracalne. Tylko ty możesz podjąć tę decyzję i ty musisz z nią żyć. To takie ostateczne, przerażające i drastyczne. Aż w końcu tracisz pewnego dnia taci znacznie. Po prostu taka teraz jesteś".
"W naszej kulturze panuje obsesja na punkcie piersi. Każda znana kobieta wygląda jakby miała implanty. Piersi są wszędzie. Od ich widoku nie da się uciec nawet przy kasie w sklepie spożywczym".
"Nie potrzeba piersi, żeby być kobietą, matką, żoną, siostrą, córką, siostrzenicą, ciotką, babcią, matką chrzestną, pisarką, przyjaciółką, kochanką. Ale żeby pełnić te role, trzeba żyć".
Wysłuchaj całego świadectwa:
Skomentuj artykuł