Nie zawsze jest łatwo przyznać się do wiary
Dzisiejszy fragment jest częścią mowy misyjnej, jak ją relacjonuje Mateusz. Jest pełen działania, ruchu, emocji. Jest też groźny. Mówi o prześladowaniach, o zagrożeniu, zabijaniu, zatraceniu w piekle. Walka ze złem nie jest równa. Uczeń jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, doświadcza słabości, ale ona nie jest lekkomyślnością, brawurą czy naiwnością. Jak refren powtarzają się słowa Pana: nie bójcie się. Nie jest to rezygnacja z walki i pozwolenia, aby zło zatryumfowało. To jest tajemnica krzyża, miłości Boga, która objawiła się na nim. Ta „słabość krzyża to zbawcza mądrość i siła”.
Czytania: Rdz 49,29-33. 50,15-26; Mt 10,24-33
Z Ewangelii wg św. Mateusza:
Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą. Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
Komentarz do Ewangelii:
Obraz: Jezus przygotowuje swoich uczniów do misji, jaka będzie ich udziałem. Posłucham tych zapowiedzi. Zwrócę uwagę na swoje skojarzenia i odczucia. Te słowa są skierowane do wszystkich uczniów. Uczeń podzieli los swojego Nauczyciela. To będzie jego krzyż.
Myśl: Dzisiejszy fragment jest częścią mowy misyjnej, jak ją relacjonuje Mateusz. Jest pełen działania, ruchu, emocji. Jest też groźny. Mówi o prześladowaniach, o zagrożeniu, zabijaniu, zatraceniu w piekle. Walka ze złem nie jest równa. Uczeń jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, doświadcza słabości, ale ona nie jest lekkomyślnością, brawurą czy naiwnością. Jak refren powtarzają się słowa Pana: nie bójcie się. Nie jest to rezygnacja z walki i pozwolenia, aby zło zatryumfowało. To jest tajemnica krzyża, miłości Boga, która objawiła się na nim. Ta „słabość krzyża to zbawcza mądrość i siła”.
Emocja: Przyznać się do Nauczyciela. To nie młodzieńczy poryw ani chęć zrobienia wrażenia na innych. Żyjemy we wspólnocie i dobrze wiemy, że nie zawsze jest łatwo przyznać się do wiary, Kościoła, zwłaszcza wtedy, kiedy to wymaga jednoznaczności postawy, myślenia i uczynków.
Wezwanie: Poproszę o łaskę odwagi przyznania się do Boga przed ludźmi. Podziękuję Bogu za to, że On jest ze mną w każdym czasie, słabościach, trudzie, niepokoju i radości.
Jubileusz 2025: Poproszę Maryję, aby była moją przewodniczką na drodze:
Modlitwa do Matki Bożej Dobrej Drogi: O Maryjo słodka, Matko nasza w niebie, prowadź nasze kroki po drodze żywota, jakże często stromej i pełnej wyboi. A u kresu drogi bądź nam niebios bramą i błogosławiony Owoc twego łona ukaż nam Jezusa. Amen. (Modlitwa Piusa XII, Tłum. o. Mieczysław Bednarz SJ).


Skomentuj artykuł