W tym miejscu Helena Kowalska, późniejsza św. siostra Faustyna zakończyła świecki etap życia
Pobytem w Ostrówku k. Warszawy zakończył się świecki etap życia Heleny Kowalskiej, a późniejszej św. siostry Faustyny. W małej wsi w gminie Klembów przez rok pracowała w rodzinie Lipszyców. Po tym czasie - w wieku 20 lat - przyszła święta wstąpiła na drogę życia konsekrowanego. 30 kwietnia 2000 roku została kanonizowana przez papieża Jana Pawła II.
Helena była trzecim z dziesięciorga dzieci Marianny i Stanisława Kowalskich, rolników ze wsi Głogowiec k. Łęczycy. Skończyła tylko trzy klasy szkoły podstawowej, co było to spowodowane trudną sytuacją materialną jej rodziny.
W 1921 roku jako szesnastoletnia dziewczyna opuściła dom rodzinny i podejmowała prace związane z prowadzeniem domu w Aleksandrowie Łódzkim i w Łodzi.
W wieku osiemnastu lat poinformowała rodziców o zamiarze wstąpienia do klasztoru, jednak nie uzyskała ich poparcia, co stało się powodem próby zagłuszenia głosu swojego powołania. Bóg nie pozwolił jednak o sobie zapomnieć.
Helena Kowalska (Fot. faustyna.pl)
- To właśnie w tym czasie ostatecznie na jej życiową decyzję związaną z powołaniem wpłynęła wizja Jezusa, jaką miała podczas zabawy tanecznej w Łodzi - mówi siostra Rachela ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego z Ostrówka.
- Podczas modlitwy w katedrze p.w. św. Stanisława Kostki w Łodzi, gdy modliła się przed Najświętszym Sakramentem, Jezus polecił jej, by udała się do Warszawy. Tam jednak wiele wspólnot zakonnych jej odmówiło. Ostatecznie dziewczynę przyjęła przełożona domu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przy ul. Żytniej w Warszawie, pod warunkiem, że Helena wypracuje potrzebny posag - dodaje zakonnica.
- Wyprawka do zakonu była czymś normalnym w tamtym czasie. Posag był wymagany przez klasztory, by uchronić się przed ewentualnym przyjmowaniem osób bez powołania czy uciekających z domów z powodu trudnych warunków materialnych - mówi siostra Rachela.
W tym czasie, który był niewątpliwie czasem próby, Helena modliła się w kościele św. Jakuba na Ochocie w Warszawie o dalsze prowadzenie. Podczas modlitwy usłyszała słowa Jezusa, że powinna o swojej sprawie porozmawiać z proboszczem tamtejszego kościoła, ks. Jakubem Dąbrowskim. Nieco zdziwiony duchowny, wysłuchał młodej dziewczyny i polecił jej pracę u rodziny Lipszyców w Ostrówku k. Warszawy.
Rodzina Lipszyców, Ostrówek k. Warszawy (ks. Wojciech Lipka/domfaustyny)
- Ksiądz Dąbrowski był wcześniej proboszczem w parafii w Klembowie, na którego terenie znajduje się Ostrówek. Znał rodzinę Lipszyców i wiedział, że poszukują osoby, która pomoże w opiece nad dziećmi i pracach domowych. Napisał Helenie list polecający. W krótkim czasie rodzina Lipszyców spotkała się z dziewczyną na ul. Smolnej w Warszawie i zabrała ją do siebie - tłumaczy siostra Rachela.
Tak więc Ostrówek był miejscem, gdzie mogła zarobić na wymagany posag.
I tak, Helena Kowalska w lipcu 1924 roku pojawiała się u rodziny Lipszyców, gdzie przebywała do 1 sierpnia 1925. W tamtym czasie pracowała przez rok jako pomoc domowa i opiekunka dzieci. Zajmowała się Marią, Tadeuszem, Zofią, Leopoldem i Niną.
- Państwo Lipszycowie przyjmując ją do pracy wiedzieli, że jej pobyt u nich związany jest z koniecznością wypracowania wyprawki do klasztoru. Zarobione pieniądze Helena co miesiąc przekazywała do Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie, które również co miesiąc podczas swojej pracy w Ostrówku odwiedzała - mówi siostra Rachela.
Mąż Aldony Lipszyc, Samuel był Żydem, który ochrzcił się przed swoim ślubem. Pomimo że wszystkie dzieci rodziny Lipszyców były ochrzczone, nie była to rodzina religijna, która pojawiała się co tydzień w kościele.
Sytuacja religijna Lipszyców nie miała wpływu na życie duchowe Faustyny. Również pomimo wielości zajęć dziewczyna nie zaniedbywała życia religijnego - uczestniczyła we mszach św. i nabożeństwach w kościele parafialnym w Klembowie.
Jej religijność budziła szacunek i uznanie swoich pracodawców. - Sama Helena była bardzo dyskretną osobą, która w żaden sposób nie chciała i nie narzucała innym swojej religijności, również małym dzieciom, którymi się opiekowała - wspomina siostra Rachela.
Rodzina Lipszyców (Fot. Archiwum Rodziny Lipszyców/domfaustyny.pl)
Ze wspomnień członków rodziny Lipszyców, szczególnie pracodawczyni Aldony, Helena dała się poznać jako dokładna, pracowita i zaangażowana w swoją pracę osobą, która była lubiana i szanowana.
Została zapamiętana jako pogodna, wesoła osoba, która lubiła się radośnie śmiać. Miała gładkie nieco rude włosy. Miłą, serdeczną, trochę piegowatą twarz.
Zyskała również zaufanie dzieci, które ją bardzo lubiły. - Maria - najstarsza dziewczynka i myślę, że chyba najbardziej religijna, którą opiekowała się Helenka, wspominała, że nauczyła się od niej śpiewać pieśni kościelne, m. in. „Kiedy ranne wstają zorze” czy też „Jezusa Ukrytego mam w sakramencie czcić” - dodaje siostra Rachela.
To wszystko sprawiło, że Helena była traktowana przez swoich pracodawców jako członek ich rodziny. Aldona Lipszyc chciała nawet wydać ją za mąż.
- Plany pracodawczyni Heleny, stały się powodem, dla którego przyszła święta zdecydowała się na prywatny ślub czystości, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu w czerwcu 1925 roku - mówi siostra.
Tak wyglądała Helena Kowalska w czasie pobytu w Ostrówku http://t.co/rVNEijYOEc na terenie @Diecezja_DWP #Faustyna pic.twitter.com/EYnw0DkNyk
— Fr. Emil Parafiniuk (@KsEmil) October 5, 2015
1 sierpnia 1925 r. Helena Kowalska po roku pracy u Lipszyców wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie, przy ul. Żytniej i rozpoczęła postulat.
Przez nią Pan Jezus przekazał orędzie całej ludzkości, której nie chce karać, ale pragnie uleczyć, przytulając do swego miłosiernego Serca.
Siostra Faustyna Kowalska została kanonizowana 30 kwietnia 2000 roku przez papieża Jana Pawła II.
Historia zatoczyła koła, na terenie posiadłości po rodzinie Lipszyców, gdzie pracowała siostra Faustyna przebywają obecnie Siostry Jezusa Miłosiernego. Stało się tak decyzją arcybiskupa Henryka Hosera, który chciał, by dworek stał się centrum modlitwy oraz miejscem pielgrzymkowym i formacyjnym, a szczególnie rozeznawania powołania przez młodych ludzi.
- Jako siostry ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego założonego przez bł. ks. Michała Sopoćkę zostałyśmy poproszone o opiekę nad byłą posiadłością rodziny Lipszyców, czyli domem, gdzie przebywała Faustyna i wszystkim tym, co powstało później - mówi siostra Rachela ze zgromadzenia.
Dom do XXI wieku zachował się w oryginalnym stanie. W czerwcu 2009 roku wraz z posiadłością od kolejnych właścicieli nabyła go diecezja warszawsko-praska.
Został odrestaurowany w stylu epoki 20. lat. XX wieku. Położono nowy dach i odnowiono jedną z werand. Piece, okna, drzwi i schody oraz podłoga na piętrze, pozostawiono w niezmienionym stanie.
Obecnie Dom Św. Faustyny jest otwarty dla zwiedzających. Został uroczyście pobłogosławiony w 2011 roku przez kard. Roberta Saraha, ówczesnego przewodniczącego Papieskiej Rady „Cor Unum”.
W Ostrówku są prowadzone warsztaty, rekolekcje indywidualne i dni skupienia np. metodą lectio divina.
We wrześniu 2018 roku został poświęcony i oddany do użytku Dom Pielgrzyma im. św. Faustyny, który służy m.in. jako miejsce modlitwy grup rekolekcyjnych.
Pod koniec 2020 roku obok Domu Świętej Faustyny biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński ustanowił kościół rektorski w Ostrówku, który znajduje się na terenie parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła - Diecezjalnym Sanktuarium Świętej Siostry Faustyny.
Decyzja została podyktowana dobrem duchowym wiernych oraz rozwojem kultu św. s. Faustyny Kowalskiej.
- Dziś powstaje również pustelnia dla osób, które chcą w ciszy i samotności poprzebywać z Bogiem, a także z myślą o przeżywających kryzysy lub odkrywających swoje powołanie - dodaje siostra Rachela.
Codziennie o godz. 15.00 siostry ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego zapraszają na modlitwę Koronką do Miłosierdzia Bożego. Modlą się również w nadesłanych intencjach, które można przesyłać siostrom mailem bądź przekazać telefonicznie.
Obecnie na terenie Domu Św. Faustyny w Ostrówku przebywają uchodźcy z Ukrainy, głównie kobiety i dzieci.
Najbliższe spotkania modlitewne odbędą się prawdopodobnie w czerwcu 2022 roku.
Skomentuj artykuł