Stajemy dzisiaj wobec dwóch apostołów, wobec Piotra i Judasza. Judasz jest mało widoczny w gronie apostołów, choć jemu bowiem powierzono pieczę nad trzosem. Do momentu męki nie wyróżniał się jakoś. W perspektywie krzyża postanawia zacząć działać samemu. Potajemnie udaje się do starszych i za pieniądze wydaje Jezusa. Kiedy się okazało, że skazano Go na śmierć, dociera do niego to, co się stało, i próbuje odwrócić całą sprawę. Oddaje srebrniki, wyznaje swoją winę, ale nie znalazłszy zrozumienia, odbiera sobie życie. Przyjrzymy się też drugiej postaci, Piotrowi. To jeden z najbliższych Jezusowi, w sposób szczególny wybrany i formowany przez Niego. Piotr bardzo kochał Jezusa, był gorliwy, może nawet porywczy. Mimo wielkich pragnień, upada, zapiera się Jezusa.
Stajemy dzisiaj wobec dwóch apostołów, wobec Piotra i Judasza. Judasz jest mało widoczny w gronie apostołów, choć jemu bowiem powierzono pieczę nad trzosem. Do momentu męki nie wyróżniał się jakoś. W perspektywie krzyża postanawia zacząć działać samemu. Potajemnie udaje się do starszych i za pieniądze wydaje Jezusa. Kiedy się okazało, że skazano Go na śmierć, dociera do niego to, co się stało, i próbuje odwrócić całą sprawę. Oddaje srebrniki, wyznaje swoją winę, ale nie znalazłszy zrozumienia, odbiera sobie życie. Przyjrzymy się też drugiej postaci, Piotrowi. To jeden z najbliższych Jezusowi, w sposób szczególny wybrany i formowany przez Niego. Piotr bardzo kochał Jezusa, był gorliwy, może nawet porywczy. Mimo wielkich pragnień, upada, zapiera się Jezusa.
Scena umycia nóg apostołom rozpoczyna w Ewangelii św. Jana opowiadanie o Ostatniej Wieczerzy. To spotkanie w Wieczerniku było bardzo ważne. Jezus mógł oddalić się z Jerozolimy, mógł wyjść z miasta i nie wracać, bo wiedział, że zostanie zabity. Świadomie jednak spędza z uczniami ostatnią wieczerzę. Męka Jezusa nie jest ślepym trafem losu, grą jakichś ciemnych czy przypadkowych sił. Dla Jezusa podjęcie męki to podjęcie walki o zbawienie człowieka, o wyzwolenie go z sideł szatana. Jezus wie o tym, wie, że zbliża się «Jego godzina».
Scena umycia nóg apostołom rozpoczyna w Ewangelii św. Jana opowiadanie o Ostatniej Wieczerzy. To spotkanie w Wieczerniku było bardzo ważne. Jezus mógł oddalić się z Jerozolimy, mógł wyjść z miasta i nie wracać, bo wiedział, że zostanie zabity. Świadomie jednak spędza z uczniami ostatnią wieczerzę. Męka Jezusa nie jest ślepym trafem losu, grą jakichś ciemnych czy przypadkowych sił. Dla Jezusa podjęcie męki to podjęcie walki o zbawienie człowieka, o wyzwolenie go z sideł szatana. Jezus wie o tym, wie, że zbliża się «Jego godzina».
Ta przemowa Jezusa zamyka okres Jego publicznej działalności. Jezus przestaje polemizować z uczonymi i faryzeuszami. Poddaje się biegowi wydarzeń. Staje się żertwą złożoną na ołtarzu krzyża, aby wypełnić wszystko, co zostało Mu polecone i aby zbawić ludzi. Po to przyszedł. Każdy, kto w Niego wierzy ma światło i chodzi w świetle. On przyszedł, aby zbawić świat, spełnić misję Ojca i czynić wszystko tak, jak On chce. Świadomość, że jest tylko posłanym, wysłannikiem Ojca, wyznacza ramy działalności Chrystusa. Tak siebie widział, taką naukę przekazał uczniom. Taką wiarę przyjął Kościół i uznaje ją do dziś.
Ta przemowa Jezusa zamyka okres Jego publicznej działalności. Jezus przestaje polemizować z uczonymi i faryzeuszami. Poddaje się biegowi wydarzeń. Staje się żertwą złożoną na ołtarzu krzyża, aby wypełnić wszystko, co zostało Mu polecone i aby zbawić ludzi. Po to przyszedł. Każdy, kto w Niego wierzy ma światło i chodzi w świetle. On przyszedł, aby zbawić świat, spełnić misję Ojca i czynić wszystko tak, jak On chce. Świadomość, że jest tylko posłanym, wysłannikiem Ojca, wyznacza ramy działalności Chrystusa. Tak siebie widział, taką naukę przekazał uczniom. Taką wiarę przyjął Kościół i uznaje ją do dziś.
Mimo młodzieńczego kryzysu wiary, wspominany 30 marca św. Leonard Murialdo, odnalazł swoją drogę, swoje powołanie i konsekwentnie go realizował. Podejmował wiele inicjatyw, które odpowiadały na wyzwania epoki, ale też wytyczał nowe trendy i nowe perspektywy dla obecności katolików w przestrzeni społecznej.
Mimo młodzieńczego kryzysu wiary, wspominany 30 marca św. Leonard Murialdo, odnalazł swoją drogę, swoje powołanie i konsekwentnie go realizował. Podejmował wiele inicjatyw, które odpowiadały na wyzwania epoki, ale też wytyczał nowe trendy i nowe perspektywy dla obecności katolików w przestrzeni społecznej.
Deon.pl
Słowo Boga pomaga nam zwyciężyć grzech i śmierć. Nawet jeśli umieramy fizycznie, żyjemy na wieki w duchu. Śmierć Chrystusa jest najwyższą ceną za grzech, ale jest jednocześnie ceną uwolnienia nas od wszelkiego zła.
Słowo Boga pomaga nam zwyciężyć grzech i śmierć. Nawet jeśli umieramy fizycznie, żyjemy na wieki w duchu. Śmierć Chrystusa jest najwyższą ceną za grzech, ale jest jednocześnie ceną uwolnienia nas od wszelkiego zła.
Scena umycia nóg apostołom rozpoczyna w Ewangelii św. Jana opowiadanie o Ostatniej Wieczerzy. To spotkanie w Wieczerniku było bardzo ważne. Jezus mógł oddalić się z Jerozolimy, mógł wyjść z miasta i nie wracać, bo wiedział, że zostanie zabity. Świadomie jednak spędza z uczniami ostatnią wieczerzę. Męka Jezusa nie jest ślepym trafem losu, grą jakichś ciemnych czy przypadkowych sił. Dla Jezusa podjęcie męki to podjęcie walki o zbawienie człowieka, o wyzwolenie go z sideł szatana. Jezus wie o tym, wie, że zbliża się «Jego godzina».
Scena umycia nóg apostołom rozpoczyna w Ewangelii św. Jana opowiadanie o Ostatniej Wieczerzy. To spotkanie w Wieczerniku było bardzo ważne. Jezus mógł oddalić się z Jerozolimy, mógł wyjść z miasta i nie wracać, bo wiedział, że zostanie zabity. Świadomie jednak spędza z uczniami ostatnią wieczerzę. Męka Jezusa nie jest ślepym trafem losu, grą jakichś ciemnych czy przypadkowych sił. Dla Jezusa podjęcie męki to podjęcie walki o zbawienie człowieka, o wyzwolenie go z sideł szatana. Jezus wie o tym, wie, że zbliża się «Jego godzina».
Na opis ostatnich kilku dni życia Jezusa, wraz ze szczegółami ostatniej wieczerzy i męki św. Jan poświęca prawie jedną trzecią całego tekstu ewangelii. Takie znaczenie przypisywał tych chwilom. Jak zwykle, Jan opisuje też kontrowersje, jakie pojawiały się wokół działalności Jezusa. Tłum zafascynowany jest Jego postacią. Ludzie skłonni byli iść za Jezusem, choć naśladowanie Go było bardzo powierzchowne. Ten sam tłum krzyczący na cześć Jezusa za parę dni będzie występował przeciwko Niemu. Wypełnia się Pismo, ale też jest to normalna sytuacja z życia człowieka. Często bowiem się zdarza, że postępowanie, które jest zbyt emocjonalne, bardzo łatwo może zostać zmanipulowane i wykrzywione.
Na opis ostatnich kilku dni życia Jezusa, wraz ze szczegółami ostatniej wieczerzy i męki św. Jan poświęca prawie jedną trzecią całego tekstu ewangelii. Takie znaczenie przypisywał tych chwilom. Jak zwykle, Jan opisuje też kontrowersje, jakie pojawiały się wokół działalności Jezusa. Tłum zafascynowany jest Jego postacią. Ludzie skłonni byli iść za Jezusem, choć naśladowanie Go było bardzo powierzchowne. Ten sam tłum krzyczący na cześć Jezusa za parę dni będzie występował przeciwko Niemu. Wypełnia się Pismo, ale też jest to normalna sytuacja z życia człowieka. Często bowiem się zdarza, że postępowanie, które jest zbyt emocjonalne, bardzo łatwo może zostać zmanipulowane i wykrzywione.
Ta przemowa Jezusa zamyka okres Jego publicznej działalności. Jezus przestaje polemizować z uczonymi i faryzeuszami. Poddaje się biegowi wydarzeń. Staje się żertwą złożoną na ołtarzu krzyża, aby wypełnić wszystko, co zostało Mu polecone i aby zbawić ludzi. Po to przyszedł. Każdy, kto w Niego wierzy ma światło i chodzi w świetle. On przyszedł, aby zbawić świat, spełnić misję Ojca i czynić wszystko tak, jak On chce. Świadomość, że jest tylko posłanym, wysłannikiem Ojca, wyznacza ramy działalności Chrystusa. Tak siebie widział, taką naukę przekazał uczniom. Taką wiarę przyjął Kościół i uznaje ją do dziś.
Ta przemowa Jezusa zamyka okres Jego publicznej działalności. Jezus przestaje polemizować z uczonymi i faryzeuszami. Poddaje się biegowi wydarzeń. Staje się żertwą złożoną na ołtarzu krzyża, aby wypełnić wszystko, co zostało Mu polecone i aby zbawić ludzi. Po to przyszedł. Każdy, kto w Niego wierzy ma światło i chodzi w świetle. On przyszedł, aby zbawić świat, spełnić misję Ojca i czynić wszystko tak, jak On chce. Świadomość, że jest tylko posłanym, wysłannikiem Ojca, wyznacza ramy działalności Chrystusa. Tak siebie widział, taką naukę przekazał uczniom. Taką wiarę przyjął Kościół i uznaje ją do dziś.
Wskrzeszenie z martwych Łazarza wzbudziło zachwyt i zdziwienie u ludzi, ale spowodowało także zamieszanie wśród starszych ludu i kapłanów. Jezus oddalił się z Betanii i nie występował publicznie. Zbliża się jednak Pascha Żydowska. Pozostało do niej tylko kilka dni. Z różnych części Palestyny do Jerozolimy zdążają pielgrzymi. Wielu z nich szuka Jezusa, chce Go zobaczyć. Kiedy w końcu Chrystus pojawia się w Betanii, w domu swoich przyjaciół, oni na Jego cześć wyprawiają ucztę. W tej scenie przenikają się trzy wątki. Mamy spokój, radość, przebywanie w gronie bliskich osób. Jesteśmy świadkami zaciekawienia, poszukiwania i oczekiwania na spotkanie z Jezusem. Jest to wynik przeczucia, że jest On Kimś ważnym dla człowieka. Mamy wreszcie perspektywę męki, cierpienia, wyroku, który ciąży na Jezusie, atmosfery czyhania na Jego życie i zdrady Judasza.
Wskrzeszenie z martwych Łazarza wzbudziło zachwyt i zdziwienie u ludzi, ale spowodowało także zamieszanie wśród starszych ludu i kapłanów. Jezus oddalił się z Betanii i nie występował publicznie. Zbliża się jednak Pascha Żydowska. Pozostało do niej tylko kilka dni. Z różnych części Palestyny do Jerozolimy zdążają pielgrzymi. Wielu z nich szuka Jezusa, chce Go zobaczyć. Kiedy w końcu Chrystus pojawia się w Betanii, w domu swoich przyjaciół, oni na Jego cześć wyprawiają ucztę. W tej scenie przenikają się trzy wątki. Mamy spokój, radość, przebywanie w gronie bliskich osób. Jesteśmy świadkami zaciekawienia, poszukiwania i oczekiwania na spotkanie z Jezusem. Jest to wynik przeczucia, że jest On Kimś ważnym dla człowieka. Mamy wreszcie perspektywę męki, cierpienia, wyroku, który ciąży na Jezusie, atmosfery czyhania na Jego życie i zdrady Judasza.
29 marca Kościół wspomina świętego papieża, Stefana IX. Pochodził z Lotaryngii. Papież Leon IX powierzył mu urząd kanclerza i bibliotekarza kościoła rzymskiego. W tej roli towarzyszył papieżowi w pielgrzymkach po Europie. Wraz z kard. Humbertem i innymi udał się w poselstwie do Konstantynopola. Wyprawa była całkowitym fiaskiem i zakończyła się ostatecznym przypieczętowaniem podziału chrześcijaństwa w 1054 roku. Po wyborze na stolicę piotrową kontynuował reformy, które zaczęli jego poprzednicy. Ostro wystąpił przeciwko symonii, czyli handlowaniu godnościami i urzędami kościelnymi. Zwalczał także łamanie celibatu i małżeństwa kleru.
29 marca Kościół wspomina świętego papieża, Stefana IX. Pochodził z Lotaryngii. Papież Leon IX powierzył mu urząd kanclerza i bibliotekarza kościoła rzymskiego. W tej roli towarzyszył papieżowi w pielgrzymkach po Europie. Wraz z kard. Humbertem i innymi udał się w poselstwie do Konstantynopola. Wyprawa była całkowitym fiaskiem i zakończyła się ostatecznym przypieczętowaniem podziału chrześcijaństwa w 1054 roku. Po wyborze na stolicę piotrową kontynuował reformy, które zaczęli jego poprzednicy. Ostro wystąpił przeciwko symonii, czyli handlowaniu godnościami i urzędami kościelnymi. Zwalczał także łamanie celibatu i małżeństwa kleru.
Deon.pl
Jezus obiecuje, że trwając w Jego nauce, poznamy prawdę i ona nas wyzwoli. Najważniejsza prawda odnosi się do samego człowieka, kim jest, jakie jest jego pochodzenie, z czego czerpie swoją godność i poczucie wolności.
Jezus obiecuje, że trwając w Jego nauce, poznamy prawdę i ona nas wyzwoli. Najważniejsza prawda odnosi się do samego człowieka, kim jest, jakie jest jego pochodzenie, z czego czerpie swoją godność i poczucie wolności.
"Pomrzecie w grzechach swoich". Jeśli nie rozpoznamy Bożego "Ja Jestem" w krzyżu, nie przyjmiemy odpuszczenia grzechów. Buntujemy się przeciwko krzyżowi, bo Bóg oddający swoje życie za grzechy człowieka wydaje się słaby i mało przekonujący. A tymczasem jest to jedyna droga, aby dostąpić odpuszczenia grzechów.
"Pomrzecie w grzechach swoich". Jeśli nie rozpoznamy Bożego "Ja Jestem" w krzyżu, nie przyjmiemy odpuszczenia grzechów. Buntujemy się przeciwko krzyżowi, bo Bóg oddający swoje życie za grzechy człowieka wydaje się słaby i mało przekonujący. A tymczasem jest to jedyna droga, aby dostąpić odpuszczenia grzechów.
Na opis ostatnich kilku dni życia Jezusa, wraz ze szczegółami ostatniej wieczerzy i męki św. Jan poświęca prawie jedną trzecią całego tekstu ewangelii. Takie znaczenie przypisywał tych chwilom. Jak zwykle, Jan opisuje też kontrowersje, jakie pojawiały się wokół działalności Jezusa. Tłum zafascynowany jest Jego postacią. Ludzie skłonni byli iść za Jezusem, choć naśladowanie Go było bardzo powierzchowne. Ten sam tłum krzyczący na cześć Jezusa za parę dni będzie występował przeciwko Niemu. Wypełnia się Pismo, ale też jest to normalna sytuacja z życia człowieka. Często bowiem się zdarza, że postępowanie, które jest zbyt emocjonalne, bardzo łatwo może zostać zmanipulowane i wykrzywione.
Na opis ostatnich kilku dni życia Jezusa, wraz ze szczegółami ostatniej wieczerzy i męki św. Jan poświęca prawie jedną trzecią całego tekstu ewangelii. Takie znaczenie przypisywał tych chwilom. Jak zwykle, Jan opisuje też kontrowersje, jakie pojawiały się wokół działalności Jezusa. Tłum zafascynowany jest Jego postacią. Ludzie skłonni byli iść za Jezusem, choć naśladowanie Go było bardzo powierzchowne. Ten sam tłum krzyczący na cześć Jezusa za parę dni będzie występował przeciwko Niemu. Wypełnia się Pismo, ale też jest to normalna sytuacja z życia człowieka. Często bowiem się zdarza, że postępowanie, które jest zbyt emocjonalne, bardzo łatwo może zostać zmanipulowane i wykrzywione.
Deon.pl
Przebaczenie grzechów to podstawowy temat w Piśmie św. Wydaje się nam czasem, że Bóg przebacza, bo my ‘żałujemy’. W rzeczywistości On jednak zawsze nam przebacza, nie czekając na skruchę. Nasz grzech trzeba odkryć „jako miejsce przebaczenia i poznania siebie i Boga”.
Przebaczenie grzechów to podstawowy temat w Piśmie św. Wydaje się nam czasem, że Bóg przebacza, bo my ‘żałujemy’. W rzeczywistości On jednak zawsze nam przebacza, nie czekając na skruchę. Nasz grzech trzeba odkryć „jako miejsce przebaczenia i poznania siebie i Boga”.
Wskrzeszenie z martwych Łazarza wzbudziło zachwyt i zdziwienie u ludzi, ale spowodowało także zamieszanie wśród starszych ludu i kapłanów. Jezus oddalił się z Betanii i nie występował publicznie. Zbliża się jednak Pascha Żydowska. Pozostało do niej tylko kilka dni. Z różnych części Palestyny do Jerozolimy zdążają pielgrzymi. Wielu z nich szuka Jezusa, chce Go zobaczyć. Kiedy w końcu Chrystus pojawia się w Betanii, w domu swoich przyjaciół, oni na Jego cześć wyprawiają ucztę. W tej scenie przenikają się trzy wątki. Mamy spokój, radość, przebywanie w gronie bliskich osób. Jesteśmy świadkami zaciekawienia, poszukiwania i oczekiwania na spotkanie z Jezusem. Jest to wynik przeczucia, że jest On Kimś ważnym dla człowieka. Mamy wreszcie perspektywę męki, cierpienia, wyroku, który ciąży na Jezusie, atmosfery czyhania na Jego życie i zdrady Judasza.
Wskrzeszenie z martwych Łazarza wzbudziło zachwyt i zdziwienie u ludzi, ale spowodowało także zamieszanie wśród starszych ludu i kapłanów. Jezus oddalił się z Betanii i nie występował publicznie. Zbliża się jednak Pascha Żydowska. Pozostało do niej tylko kilka dni. Z różnych części Palestyny do Jerozolimy zdążają pielgrzymi. Wielu z nich szuka Jezusa, chce Go zobaczyć. Kiedy w końcu Chrystus pojawia się w Betanii, w domu swoich przyjaciół, oni na Jego cześć wyprawiają ucztę. W tej scenie przenikają się trzy wątki. Mamy spokój, radość, przebywanie w gronie bliskich osób. Jesteśmy świadkami zaciekawienia, poszukiwania i oczekiwania na spotkanie z Jezusem. Jest to wynik przeczucia, że jest On Kimś ważnym dla człowieka. Mamy wreszcie perspektywę męki, cierpienia, wyroku, który ciąży na Jezusie, atmosfery czyhania na Jego życie i zdrady Judasza.
Za nami pierwsza, dłuższa część Wielkiego Postu. Zostało nam dwa tygodnie do Wielkanocy. To czas szczególny, czas refleksji, konfrontowania się z trudnymi tematami osobistymi i społecznymi. To czas specyficzny, sprzyjający nawróceniu, pojednaniu, dla wielu czas spowiedzi i próba powrotu do życia pojednanego ze sobą, w swoim sumieniu, ale i ze wspólnotą wiary, a nawet szerzej, w przestrzeni społecznej.
Za nami pierwsza, dłuższa część Wielkiego Postu. Zostało nam dwa tygodnie do Wielkanocy. To czas szczególny, czas refleksji, konfrontowania się z trudnymi tematami osobistymi i społecznymi. To czas specyficzny, sprzyjający nawróceniu, pojednaniu, dla wielu czas spowiedzi i próba powrotu do życia pojednanego ze sobą, w swoim sumieniu, ale i ze wspólnotą wiary, a nawet szerzej, w przestrzeni społecznej.
Nie jest to lament ‘płaczek’, wyraz niemocy i bólu z powodu odejścia przyjaciela, Łazarza. On jest figurą każdego z nas. Bóg kocha wszystkich i za każdego oddaje Swe życie. Jezusowe łzy są wyrazem bólu z powodu zła człowieka, które trzyma go w śmierci.
Nie jest to lament ‘płaczek’, wyraz niemocy i bólu z powodu odejścia przyjaciela, Łazarza. On jest figurą każdego z nas. Bóg kocha wszystkich i za każdego oddaje Swe życie. Jezusowe łzy są wyrazem bólu z powodu zła człowieka, które trzyma go w śmierci.
„Zdrowaś Maryjo, łaski pełna…” Ileż to razy zdarzyło Ci się wypowiedzieć, a ile razy usłyszeć te słowa? Nie próbuj liczyć, ale pomyśl, że kiedyś w dziejach Zbawienia, około dziewięciu miesięcy przed przyjściem na świat Syna Bożego, anioł, który został posłany do zwykłej dziewczyny z Nazaretu o imieniu Maria, wymówił je po raz pierwszy. Kościół wspomina dziś to szczególne wydarzenie, jakim było spotkanie Archanioła Gabriela z Maryją, Zwiastowanie narodzin Zbawiciela. Oczywiście, kluczowa jest tutaj postać Jezusa, ale od wieków świat chrześcijański w tym dniu podkreśla również rolę Maryi, nadając wydarzeniu charakter maryjny. Co ciekawe, najstarszy wizerunek Maryi, który pochodzi z II wieku, przedstawia właśnie tę szczególną chwilę – moment Zwiastowania.
„Zdrowaś Maryjo, łaski pełna…” Ileż to razy zdarzyło Ci się wypowiedzieć, a ile razy usłyszeć te słowa? Nie próbuj liczyć, ale pomyśl, że kiedyś w dziejach Zbawienia, około dziewięciu miesięcy przed przyjściem na świat Syna Bożego, anioł, który został posłany do zwykłej dziewczyny z Nazaretu o imieniu Maria, wymówił je po raz pierwszy. Kościół wspomina dziś to szczególne wydarzenie, jakim było spotkanie Archanioła Gabriela z Maryją, Zwiastowanie narodzin Zbawiciela. Oczywiście, kluczowa jest tutaj postać Jezusa, ale od wieków świat chrześcijański w tym dniu podkreśla również rolę Maryi, nadając wydarzeniu charakter maryjny. Co ciekawe, najstarszy wizerunek Maryi, który pochodzi z II wieku, przedstawia właśnie tę szczególną chwilę – moment Zwiastowania.
Nie ma wątpliwości, że zapowiedziane słowo Boga się ziści. Często, jednak, nie wiemy w jaki sposób. Niepewność, brak wyobrażenia sobie jest stałą częścią naszego doświadczenia działania Boga. Odpowiedzią będzie zawsze ufne: bądź wola Twoja.
Nie ma wątpliwości, że zapowiedziane słowo Boga się ziści. Często, jednak, nie wiemy w jaki sposób. Niepewność, brak wyobrażenia sobie jest stałą częścią naszego doświadczenia działania Boga. Odpowiedzią będzie zawsze ufne: bądź wola Twoja.
Jezus przyszedł, aby przywrócić życie swojemu przyjacielowi i przez to objawia chwałę Boga. Objawia także swoją moc i daje wyraz temu, co jest Jego misją, przywracanie do życia, powoływanie do życia. Nie wszyscy jednak byli z tej działalności zadowoleni. Niektórzy widzieli w postępowaniu Jezusa, a zwłaszcza w jego skutkach coś, co mogło zagrażać nawet fizycznej egzystencji narodu. Nowość, jaką przyniósł Jezus, stanowiła zagrożenie dla ukształtowanych schematów działania, dla tych, którzy jakoś w tych schematach byli zakorzenieni. Na nowo pojawia się rozziew pomiędzy reakcją tłumu a reakcją mających władzę. Tłum bowiem szuka Jezusa, jest Nim zafascynowany. Uczeni w Piśmie i faryzeusze wybierają «mniejsze zło» usunięcia Jezusa dla uratowania narodu, co i tak okazało się złudne.
Jezus przyszedł, aby przywrócić życie swojemu przyjacielowi i przez to objawia chwałę Boga. Objawia także swoją moc i daje wyraz temu, co jest Jego misją, przywracanie do życia, powoływanie do życia. Nie wszyscy jednak byli z tej działalności zadowoleni. Niektórzy widzieli w postępowaniu Jezusa, a zwłaszcza w jego skutkach coś, co mogło zagrażać nawet fizycznej egzystencji narodu. Nowość, jaką przyniósł Jezus, stanowiła zagrożenie dla ukształtowanych schematów działania, dla tych, którzy jakoś w tych schematach byli zakorzenieni. Na nowo pojawia się rozziew pomiędzy reakcją tłumu a reakcją mających władzę. Tłum bowiem szuka Jezusa, jest Nim zafascynowany. Uczeni w Piśmie i faryzeusze wybierają «mniejsze zło» usunięcia Jezusa dla uratowania narodu, co i tak okazało się złudne.