Jeśli twierdzi Pani, że intencją numeru "Znaku" jest próba pokazania, że teologia queer nie da się pogodzić z nauczaniem Kościoła, to po co w ogóle o tym pisać i marnować farbę drukarską? Czy nie lepiej byłoby zająć się osobami homoseksualnymi, które chcą żyć w zgodzie z nauką Kościoła?
Jeśli twierdzi Pani, że intencją numeru "Znaku" jest próba pokazania, że teologia queer nie da się pogodzić z nauczaniem Kościoła, to po co w ogóle o tym pisać i marnować farbę drukarską? Czy nie lepiej byłoby zająć się osobami homoseksualnymi, które chcą żyć w zgodzie z nauką Kościoła?
O pozycji Kościoła w debacie publicznej nie może rozstrzygać nawet starannie nałożona "tapeta". Przecież od dziecka słyszymy, że prawdziwe piękno (to, które przyciąga) bije od wewnątrz. Pomysł, by pójść na skróty, nałożyć efektowny makijaż i tak zyskać adoratorów, jest równie złudny jak owa fałszywa uroda.
O pozycji Kościoła w debacie publicznej nie może rozstrzygać nawet starannie nałożona "tapeta". Przecież od dziecka słyszymy, że prawdziwe piękno (to, które przyciąga) bije od wewnątrz. Pomysł, by pójść na skróty, nałożyć efektowny makijaż i tak zyskać adoratorów, jest równie złudny jak owa fałszywa uroda.
Miesięcznik "Znak" zajął się w grudniowym numerze upowszechnianiem mało znanej w Polsce teologii queer ( od ang. "dziwny", "odmienny"). Chodzi oczywiście o teologię uprawianą na potrzeby radykalnych ruchów powstałych w Stanach, które dążą do moralnej i społecznej legitymizacji praktyk homoseksualnych.
Miesięcznik "Znak" zajął się w grudniowym numerze upowszechnianiem mało znanej w Polsce teologii queer ( od ang. "dziwny", "odmienny"). Chodzi oczywiście o teologię uprawianą na potrzeby radykalnych ruchów powstałych w Stanach, które dążą do moralnej i społecznej legitymizacji praktyk homoseksualnych.
Jak trafić do wierzących-niepraktykujących? Na przykład podkradając cywilizacji technicznej jej osiągnięcia.
Jak trafić do wierzących-niepraktykujących? Na przykład podkradając cywilizacji technicznej jej osiągnięcia.
Dominik Ciołek SJ
Do czego może doprowadzić szafowanie religią w polityce? Używanie wiary jako argumentu w debacie, to nie tylko miecz obosieczny, ale i zobowiązanie, że życie nie rozminie się za bardzo z deklaracjami. Ale któż w nie jeszcze wierzy?
Do czego może doprowadzić szafowanie religią w polityce? Używanie wiary jako argumentu w debacie, to nie tylko miecz obosieczny, ale i zobowiązanie, że życie nie rozminie się za bardzo z deklaracjami. Ale któż w nie jeszcze wierzy?
Dwa zdania, cztery błędy pana premiera, czyli Donald Tusk o finansach Kościoła - komentarz Dariusza Kowalczyka SJ.
Dwa zdania, cztery błędy pana premiera, czyli Donald Tusk o finansach Kościoła - komentarz Dariusza Kowalczyka SJ.
Na czym katolicy budują swoje życie duchowe? Czy są ludźmi silnymi i wolnymi w Chrystusie czy też uzależnionymi od religii?
Na czym katolicy budują swoje życie duchowe? Czy są ludźmi silnymi i wolnymi w Chrystusie czy też uzależnionymi od religii?
Jak będzie wyglądał Kościół za 50 lat? Czy parafie przetrwają? Na ile zmieni się rola osób duchownych i świeckich?
Jak będzie wyglądał Kościół za 50 lat? Czy parafie przetrwają? Na ile zmieni się rola osób duchownych i świeckich?
Jeżeli Kościół chce się dzisiaj przebić i dotrzeć do ludzi, w szczególności do młodych, nie może obrażać się na otaczającą go rzeczywistość, ale musi umiejętnie wykorzystywać do swoich celów nowoczesne środki komunikacji. Potrzebujemy więcej "kampanii reklamowych".
Jeżeli Kościół chce się dzisiaj przebić i dotrzeć do ludzi, w szczególności do młodych, nie może obrażać się na otaczającą go rzeczywistość, ale musi umiejętnie wykorzystywać do swoich celów nowoczesne środki komunikacji. Potrzebujemy więcej "kampanii reklamowych".
Chrześcijanie nie mają monopolu na Boga, nie znaczy to jednak, że nie ma znaczenia dla zbawienia niechrześcijan ich stosunek do Jezusa. Jako chrześcijanin uważam, że los całej historii, los każdego człowieka zależy od tej jednostki jaką jest Chrystus.
Chrześcijanie nie mają monopolu na Boga, nie znaczy to jednak, że nie ma znaczenia dla zbawienia niechrześcijan ich stosunek do Jezusa. Jako chrześcijanin uważam, że los całej historii, los każdego człowieka zależy od tej jednostki jaką jest Chrystus.
KAI / slo
Mamy prawo wiedzieć czym zajmuje się Wanda Nowicka i czyje interesy reprezentuje - uważa Joanna Najfeld. Publicystka, która wygrała proces wytoczony przez szefową Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny mówiła w lubelskim radiu o powiązaniach Nowickiej z przemysłem antykoncepcyjno-aborcyjnym.
Mamy prawo wiedzieć czym zajmuje się Wanda Nowicka i czyje interesy reprezentuje - uważa Joanna Najfeld. Publicystka, która wygrała proces wytoczony przez szefową Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny mówiła w lubelskim radiu o powiązaniach Nowickiej z przemysłem antykoncepcyjno-aborcyjnym.
KAI / slo
Dwóch znanych prawników: prof. dr hab. Dariusz Walencik i dr Krzysztof A. Wąsowski, wykazuje, że prof. Ewa Łętowska, popularyzująca pogląd, że - nieruchomości oddane przez gminy osobom prawnym Kościoła katolickiego w ramach postępowania przed Komisją Majątkową po wejściu w życie Konstytucji RP zostały przekazane bez podstawy prawnej - wywodzi swą opinię z błędnych przesłanek.
Dwóch znanych prawników: prof. dr hab. Dariusz Walencik i dr Krzysztof A. Wąsowski, wykazuje, że prof. Ewa Łętowska, popularyzująca pogląd, że - nieruchomości oddane przez gminy osobom prawnym Kościoła katolickiego w ramach postępowania przed Komisją Majątkową po wejściu w życie Konstytucji RP zostały przekazane bez podstawy prawnej - wywodzi swą opinię z błędnych przesłanek.
Nie zamierzam konkurować z red. Mazurkiem w figurach retorycznych. Chcę jedynie odwołać się do faktów i logicznego myślenia…
Nie zamierzam konkurować z red. Mazurkiem w figurach retorycznych. Chcę jedynie odwołać się do faktów i logicznego myślenia…
Nie ma to jak bronić matki naszej Kościoła. Zwłaszcza gdy wróg niegroźny, bo taki Mazurek szkód wielu nie narobi. Ale się za to przy okazji księża Kowalczyk i Żmudziński "jezuickim kunsztem retoryki i perswazji" popiszą.
Nie ma to jak bronić matki naszej Kościoła. Zwłaszcza gdy wróg niegroźny, bo taki Mazurek szkód wielu nie narobi. Ale się za to przy okazji księża Kowalczyk i Żmudziński "jezuickim kunsztem retoryki i perswazji" popiszą.
W trakcie wczorajszego spotkania w Pile ksiądz Adam Boniecki potwierdził, że zakaz wypowiadania się w mediach przedłużono mu na czas nieokreślony: - A powiedzieli po prostu «nie wolno» i koniec.
W trakcie wczorajszego spotkania w Pile ksiądz Adam Boniecki potwierdził, że zakaz wypowiadania się w mediach przedłużono mu na czas nieokreślony: - A powiedzieli po prostu «nie wolno» i koniec.
Czytając tekst o. Prusaka SJ "Schizma kościelno-medialna", postawiłem sobie najpierw pytanie, czy gdyby Jezus przyszedł dzisiaj na świat, byłby zainteresowany występowaniem w mediach, zwłaszcza niekatolickich?
Czytając tekst o. Prusaka SJ "Schizma kościelno-medialna", postawiłem sobie najpierw pytanie, czy gdyby Jezus przyszedł dzisiaj na świat, byłby zainteresowany występowaniem w mediach, zwłaszcza niekatolickich?
Jeśli Mazurek rzeczywiście wie coś konkretnego, to niech napisze. Jeśli redaktor zna, to niech poda fakty, a nie próbuje być dowcipnym, opowiadając, że księża będą musieli dokonywać jakiejś ekwilibrystyki.
Jeśli Mazurek rzeczywiście wie coś konkretnego, to niech napisze. Jeśli redaktor zna, to niech poda fakty, a nie próbuje być dowcipnym, opowiadając, że księża będą musieli dokonywać jakiejś ekwilibrystyki.
Wciąż słyszę pełne oburzenia głosy, że Kościół miesza się do polityki, nie zauważam natomiast podobnego oburzenia, gdy polityka, a ściślej politycy czy zaangażowani politycznie publicyści mieszają się w sprawy Kościoła.
Wciąż słyszę pełne oburzenia głosy, że Kościół miesza się do polityki, nie zauważam natomiast podobnego oburzenia, gdy polityka, a ściślej politycy czy zaangażowani politycznie publicyści mieszają się w sprawy Kościoła.
Kwitnie moda na cynizm. Widoczny jest w mediach, polityce, biznesie, reklamie, a nawet w sztuce. Cynizm to lekceważące negowanie ideałów, norm moralnych i religijnych oraz uznawanych autorytetów; to także deprecjonowanie szanowanych instytucji i przyjętych sposobów zachowania.
Kwitnie moda na cynizm. Widoczny jest w mediach, polityce, biznesie, reklamie, a nawet w sztuce. Cynizm to lekceważące negowanie ideałów, norm moralnych i religijnych oraz uznawanych autorytetów; to także deprecjonowanie szanowanych instytucji i przyjętych sposobów zachowania.
Na łamach "Gazety Wyborczej" Katarzyna Wiśniewska ogłosiła właśnie "śmierć Kościoła otwartego", a ja się zastanawiam, czy ostatnio dobrze spała, bo wszystko w jej tekście zaczyna się od snów i na snach kończy - komentarz Jacka Prusaka SJ.
Na łamach "Gazety Wyborczej" Katarzyna Wiśniewska ogłosiła właśnie "śmierć Kościoła otwartego", a ja się zastanawiam, czy ostatnio dobrze spała, bo wszystko w jej tekście zaczyna się od snów i na snach kończy - komentarz Jacka Prusaka SJ.