Im jestem starszy, im starsze są moje dzieci, tym mniej przekonują mnie scholastyczne – tak często powtarzane przez część środowisk tradycyjnych (ale także po prostu przywiązane do pewnej formy religijnego myślenia) odpowiedzi na fundamentalne pytania. I nie chodzi o to, że odrzucam dogmaty, ale o to, że przestaję je traktować jako proste odpowiedzi, a zaczynam jako drogowskazy.
Im jestem starszy, im starsze są moje dzieci, tym mniej przekonują mnie scholastyczne – tak często powtarzane przez część środowisk tradycyjnych (ale także po prostu przywiązane do pewnej formy religijnego myślenia) odpowiedzi na fundamentalne pytania. I nie chodzi o to, że odrzucam dogmaty, ale o to, że przestaję je traktować jako proste odpowiedzi, a zaczynam jako drogowskazy.
W miniony piątek zakończyło się Światowe Forum Ekonomiczne w szwajcarskim Davos. Było tam ponad 100 przedstawicieli władz państwowych, prezydentów i premierów, ponad tysiąc przedstawicieli wszystkich znaczących organizacji międzynarodowych, partnerów biznesowych, liderów społecznych oraz mediów. Obradowali właśnie pod tym hasłem: „Odbudować zaufanie”.
W miniony piątek zakończyło się Światowe Forum Ekonomiczne w szwajcarskim Davos. Było tam ponad 100 przedstawicieli władz państwowych, prezydentów i premierów, ponad tysiąc przedstawicieli wszystkich znaczących organizacji międzynarodowych, partnerów biznesowych, liderów społecznych oraz mediów. Obradowali właśnie pod tym hasłem: „Odbudować zaufanie”.
Arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący KEP, poinformował w ubiegłym tygodniu, że jest gotów do tego, by podjąć u ministra sprawiedliwości „interwencję humanitarną” w sprawie siedzących w więzieniu polityków PiS. Biuro Prasowe KEP opublikowało list arcybiskupa do Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, w którym szef polskiego episkopatu prosi ich o przerwanie głodówki oraz zobowiązuje się do mediacji w ich sprawie, ale pod warunkiem, że wyrażą oni na to zgodę.
Arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący KEP, poinformował w ubiegłym tygodniu, że jest gotów do tego, by podjąć u ministra sprawiedliwości „interwencję humanitarną” w sprawie siedzących w więzieniu polityków PiS. Biuro Prasowe KEP opublikowało list arcybiskupa do Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, w którym szef polskiego episkopatu prosi ich o przerwanie głodówki oraz zobowiązuje się do mediacji w ich sprawie, ale pod warunkiem, że wyrażą oni na to zgodę.
Rozmawiam z kobietami z mojego środowiska, które antykoncepcji nie potrzebują, a jest im nieustannie, na siłę i przy każdej okazji proponowana. Są tym zmęczone. Przychodzą do ginekologa, specjalisty od spraw kobiecych, a on dziwi się, że w ogóle znają swój cykl. Standardy nauczania o płodności w Polsce nie są może wszędzie najwyższych lotów, ale na litość, to jest wiedza na poziomie podstawówki! Trenerzy na siłowniach potrafią opowiedzieć, co się dzieje w jakim tygodniu cyklu i jak w związku z tym ćwiczyć, jeść i czego się spodziewać - ale nie ginekolodzy.
Rozmawiam z kobietami z mojego środowiska, które antykoncepcji nie potrzebują, a jest im nieustannie, na siłę i przy każdej okazji proponowana. Są tym zmęczone. Przychodzą do ginekologa, specjalisty od spraw kobiecych, a on dziwi się, że w ogóle znają swój cykl. Standardy nauczania o płodności w Polsce nie są może wszędzie najwyższych lotów, ale na litość, to jest wiedza na poziomie podstawówki! Trenerzy na siłowniach potrafią opowiedzieć, co się dzieje w jakim tygodniu cyklu i jak w związku z tym ćwiczyć, jeść i czego się spodziewać - ale nie ginekolodzy.
Śnieżyca, ogromny korek i komunikat w lokalnym radiu, że pokonanie trasy, którą musieliśmy przejechać, by wrócić do domu, potrwa około dwóch godzin. Można się załamać - pomyślałam odruchowo, patrząc na to, co się działo na drodze i na minę mojego syna, który siedział na fotelu za mną. Wtedy jednak padło zdanie, które czas paskudnych korków, zamieniło w błogosławieństwo.
Śnieżyca, ogromny korek i komunikat w lokalnym radiu, że pokonanie trasy, którą musieliśmy przejechać, by wrócić do domu, potrwa około dwóch godzin. Można się załamać - pomyślałam odruchowo, patrząc na to, co się działo na drodze i na minę mojego syna, który siedział na fotelu za mną. Wtedy jednak padło zdanie, które czas paskudnych korków, zamieniło w błogosławieństwo.
Watykan zajmuje bardzo przemyślane stanowisko w wojnie w Strefie Gazy. Teoria wojny sprawiedliwej i adekwatnych środków obrony i ataku powróciła. I dobrze się stało.
Watykan zajmuje bardzo przemyślane stanowisko w wojnie w Strefie Gazy. Teoria wojny sprawiedliwej i adekwatnych środków obrony i ataku powróciła. I dobrze się stało.
Irytująca wielu komentatorów i obserwatorów działań Stolicy Apostolskiej praktyka właśnie została przełamana przez papieża Franciszka. Czy to efekt poważnej refleksji nad kształtem watykańskiej neutralności?
Irytująca wielu komentatorów i obserwatorów działań Stolicy Apostolskiej praktyka właśnie została przełamana przez papieża Franciszka. Czy to efekt poważnej refleksji nad kształtem watykańskiej neutralności?
Gdzie znaleźć równowagę dla naszych rozchwianych emocji? Doświadczamy dzisiaj całej gamy przeżyć, od desperacji do euforii. I nie bardzo umiemy sobie z nimi radzić. Świat zewnętrzny nie pomaga nam w znalezieniu jakiegoś balansu. Co więcej, jeszcze bardziej ‘podkręca’ i ‘rozbuja’ to, co może być zwyczajne tak, że chodzimy po kołyszącym się pokładzie naszej życiowej łajby mając wrażenie, że nie ma niczego stałego, żadnego pewnego punktu odniesienia, żadnego spokoju.
Gdzie znaleźć równowagę dla naszych rozchwianych emocji? Doświadczamy dzisiaj całej gamy przeżyć, od desperacji do euforii. I nie bardzo umiemy sobie z nimi radzić. Świat zewnętrzny nie pomaga nam w znalezieniu jakiegoś balansu. Co więcej, jeszcze bardziej ‘podkręca’ i ‘rozbuja’ to, co może być zwyczajne tak, że chodzimy po kołyszącym się pokładzie naszej życiowej łajby mając wrażenie, że nie ma niczego stałego, żadnego pewnego punktu odniesienia, żadnego spokoju.
W katolickim świecie nie cichnie burza spowodowana przez notę doktrynalną Dykasterii Nauki Wiary „Fiducia supplicans”, która dopuszcza błogosławieństwa dla par w sytuacjach nieregularnych i jednopłciowych. W wielu miejscach do boju ruszyli strażnicy katolickiej ortodoksji grzmiąc, że oto papież Franciszek zmienił nauczanie Kościoła, dopuszcza błogosławienie grzeszników i w związku z tym za moment dojdzie do rozłamu Kościoła.
W katolickim świecie nie cichnie burza spowodowana przez notę doktrynalną Dykasterii Nauki Wiary „Fiducia supplicans”, która dopuszcza błogosławieństwa dla par w sytuacjach nieregularnych i jednopłciowych. W wielu miejscach do boju ruszyli strażnicy katolickiej ortodoksji grzmiąc, że oto papież Franciszek zmienił nauczanie Kościoła, dopuszcza błogosławienie grzeszników i w związku z tym za moment dojdzie do rozłamu Kościoła.
dobrawnuczka.blog.deon.pl
Po wielu burzliwych dyskusjach – i na radach pedagogicznych, i na spotkaniach rodzicielskich – w naszej szkole uzgodniono ostatecznie kompromisowe rozwiązanie: zadania domowe jako dobrowolną opcję. Przyznam, że przeważał we mnie sceptycyzm. Bałam się, że pomysł ten będzie wyglądał świetnie na papierze, ale w praktyce nic się nie zmieni. Po pół roku funkcjonowania tej reguły jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
Po wielu burzliwych dyskusjach – i na radach pedagogicznych, i na spotkaniach rodzicielskich – w naszej szkole uzgodniono ostatecznie kompromisowe rozwiązanie: zadania domowe jako dobrowolną opcję. Przyznam, że przeważał we mnie sceptycyzm. Bałam się, że pomysł ten będzie wyglądał świetnie na papierze, ale w praktyce nic się nie zmieni. Po pół roku funkcjonowania tej reguły jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
Rozpoczął się w Kościele okres zwykły, choć w świątyniach znajdują się jeszcze bożonarodzeniowe ozdoby, choinki i szopki. Komercyjny pył "magii" świąt już opadł, ale wejście w ten "zwykły" czas może dla niektórych z nas jeszcze chwilę potrwać. Adwent i codzienne roraty, rekolekcje, wyzwania - jednym słowem mocna duchowa mobilizacja. Z drugiej strony czas zwykły, który już niczym szczególnym się nie wyróżnia, więc - przyznajmy szczerze - łatwo go nam w codzienności zlekceważyć, pominąć, nie przywiązywać zbyt dużej wagi do życia duchowego w codzienności. Tej zwykłej, szarej, monotonnej, bez fajerwerków i duchowych atrakcji.
Rozpoczął się w Kościele okres zwykły, choć w świątyniach znajdują się jeszcze bożonarodzeniowe ozdoby, choinki i szopki. Komercyjny pył "magii" świąt już opadł, ale wejście w ten "zwykły" czas może dla niektórych z nas jeszcze chwilę potrwać. Adwent i codzienne roraty, rekolekcje, wyzwania - jednym słowem mocna duchowa mobilizacja. Z drugiej strony czas zwykły, który już niczym szczególnym się nie wyróżnia, więc - przyznajmy szczerze - łatwo go nam w codzienności zlekceważyć, pominąć, nie przywiązywać zbyt dużej wagi do życia duchowego w codzienności. Tej zwykłej, szarej, monotonnej, bez fajerwerków i duchowych atrakcji.
Będzie o glebie. Zostałem wywołały do tablicy przeto słów kilka o zasiewie. Redaktor Tomasz Krzyżak twierdzi, że pokolenia poddanych szkolnej katechezie nie zdają dziś „egzaminu”. Na dowód swojej karkołomnej dedukcji przywołuje dyskusje wokół aborcji czy in vitro i enigmatycznie odnotowuje fakt jesiennych wyborów. Ale tu Publicysta miesza. Otóż chrześcijaństwo nie działa na zasadzie, że to, co głosimy, z automatu będzie miało przełożenie na wybory i postawy naszych wychowanków. Fajnie byłoby widzieć dobre owoce swojej pracy (skrycie nieraz tego oczekujemy), ale zaznaczmy, że takie zachowanie byłoby przemocowe.
Będzie o glebie. Zostałem wywołały do tablicy przeto słów kilka o zasiewie. Redaktor Tomasz Krzyżak twierdzi, że pokolenia poddanych szkolnej katechezie nie zdają dziś „egzaminu”. Na dowód swojej karkołomnej dedukcji przywołuje dyskusje wokół aborcji czy in vitro i enigmatycznie odnotowuje fakt jesiennych wyborów. Ale tu Publicysta miesza. Otóż chrześcijaństwo nie działa na zasadzie, że to, co głosimy, z automatu będzie miało przełożenie na wybory i postawy naszych wychowanków. Fajnie byłoby widzieć dobre owoce swojej pracy (skrycie nieraz tego oczekujemy), ale zaznaczmy, że takie zachowanie byłoby przemocowe.
Kościół katolicki - by posłużyć się terminologią politologiczną, zaczerpniętą z życia Unii Europejskiej - staje się powoli wspólnotą różnych prędkości. Mocnym tego przykładem pozostaje Komunikat Dykasterii Nauki Wiary na temat reakcji na „Fiducia supplicans”.
Kościół katolicki - by posłużyć się terminologią politologiczną, zaczerpniętą z życia Unii Europejskiej - staje się powoli wspólnotą różnych prędkości. Mocnym tego przykładem pozostaje Komunikat Dykasterii Nauki Wiary na temat reakcji na „Fiducia supplicans”.
Będzie o katechezie w szkole. Ponownie. Do zabrania głosu sprowokował mnie p. Ryszard Paluch, polemizujący z jednym z moich komentarzy w tej właśnie sprawie i arcybiskup Wacław Depo. Zacznę od metropolity częstochowskiego.
Będzie o katechezie w szkole. Ponownie. Do zabrania głosu sprowokował mnie p. Ryszard Paluch, polemizujący z jednym z moich komentarzy w tej właśnie sprawie i arcybiskup Wacław Depo. Zacznę od metropolity częstochowskiego.
Przyznam, że z pewnym zażenowaniem czytam tę internetową dyskusję/’poradnictwo’ dotyczącą odwiedzin duszpasterskich, potocznej ‘kolędy’, jaka w tym okresie odbywa się w wielu parafiach naszego kraju. Wiele tam jest narzekania na format, jakość tych spotkań i prawdziwe motywy, jakie są dla wielu ‘oczywiste’, bo przecież przede wszystkim finansowe. Rzeczywistość jest jednak dużo bogatsza.
Przyznam, że z pewnym zażenowaniem czytam tę internetową dyskusję/’poradnictwo’ dotyczącą odwiedzin duszpasterskich, potocznej ‘kolędy’, jaka w tym okresie odbywa się w wielu parafiach naszego kraju. Wiele tam jest narzekania na format, jakość tych spotkań i prawdziwe motywy, jakie są dla wielu ‘oczywiste’, bo przecież przede wszystkim finansowe. Rzeczywistość jest jednak dużo bogatsza.
Jak często się zdarza, by któryś ksiądz, odwiedzając parafian po kolędzie, szczerze podzielił się swoim życiem? Jest raczej jak uprzejmy wizytator. Pyta: co u was, jak dzieci, gdzie pracujecie, pada jakiś żarcik, próba rekrutacji do wspólnoty, scholi, oazy, grupy różańcowej. A co u księdza? A wszystko dobrze. Jak na służbie: oszczędność w słowach i zero prywaty.
Jak często się zdarza, by któryś ksiądz, odwiedzając parafian po kolędzie, szczerze podzielił się swoim życiem? Jest raczej jak uprzejmy wizytator. Pyta: co u was, jak dzieci, gdzie pracujecie, pada jakiś żarcik, próba rekrutacji do wspólnoty, scholi, oazy, grupy różańcowej. A co u księdza? A wszystko dobrze. Jak na służbie: oszczędność w słowach i zero prywaty.
Uśmiecham się widząc fejsbukowe nagłówki „plotkarskich” portali. Ostatnio jednym z głównych tematów stała się wizyta duszpasterska, zwana potocznie kolędą. Ileż to historii podają nam media. O tym, że ksiądz okazał się gburem, chamem i dusigroszem, którego nigdy, przenigdy nie wpuścimy już za próg. Tak, śmieję się z tego, bo mimo że znam księży lekko oderwanych od rzeczywistości, większość tych, którzy przewinęli się przez moje życie to ludzie przyzwoici, którzy nijak nie pasują do plotkarskich nagłówków.
Uśmiecham się widząc fejsbukowe nagłówki „plotkarskich” portali. Ostatnio jednym z głównych tematów stała się wizyta duszpasterska, zwana potocznie kolędą. Ileż to historii podają nam media. O tym, że ksiądz okazał się gburem, chamem i dusigroszem, którego nigdy, przenigdy nie wpuścimy już za próg. Tak, śmieję się z tego, bo mimo że znam księży lekko oderwanych od rzeczywistości, większość tych, którzy przewinęli się przez moje życie to ludzie przyzwoici, którzy nijak nie pasują do plotkarskich nagłówków.
Hipermoralizm, nieustanne osądzanie, pragnienie nieosiągalnych ideałów i nieustanne strącanie w przepaść tych, którzy do naszych pragnień nie dorastają - to wszystko jest drogą naszej postnowoczesnej teraźniejszości. Chrześcijaństwo, jeśli chce pozostać „znakiem sprzeciwu” musi samo także wyzwolić się z tych chorób. Inaczej nie będzie spełniać swojej roli.
Hipermoralizm, nieustanne osądzanie, pragnienie nieosiągalnych ideałów i nieustanne strącanie w przepaść tych, którzy do naszych pragnień nie dorastają - to wszystko jest drogą naszej postnowoczesnej teraźniejszości. Chrześcijaństwo, jeśli chce pozostać „znakiem sprzeciwu” musi samo także wyzwolić się z tych chorób. Inaczej nie będzie spełniać swojej roli.
U progu 2024 r. papież Franciszek modli się, aby szybki rozwój form sztucznej inteligencji nie powiększył zbyt wielu nierówności i niesprawiedliwości już obecnych na świecie, ale przyczynił się do zakończenia wojen i konfliktów oraz złagodzenia wielu form cierpienia, które dotykają rodzinę ludzką. Dlaczego?
U progu 2024 r. papież Franciszek modli się, aby szybki rozwój form sztucznej inteligencji nie powiększył zbyt wielu nierówności i niesprawiedliwości już obecnych na świecie, ale przyczynił się do zakończenia wojen i konfliktów oraz złagodzenia wielu form cierpienia, które dotykają rodzinę ludzką. Dlaczego?
Ostatni dzień roku kalendarzowego, który przypada właśnie dzisiaj, ma w sobie jakąś tajemniczą moc. Nie różni się przecież znacząco od jakiegokolwiek innego w ciągu roku. A jednak jest okazją do spojrzenia wstecz, na to, co przeżyliśmy, a zarazem staje się pretekstem do nowych nadziei, planów i postanowień.
Ostatni dzień roku kalendarzowego, który przypada właśnie dzisiaj, ma w sobie jakąś tajemniczą moc. Nie różni się przecież znacząco od jakiegokolwiek innego w ciągu roku. A jednak jest okazją do spojrzenia wstecz, na to, co przeżyliśmy, a zarazem staje się pretekstem do nowych nadziei, planów i postanowień.