Wspomagane samobójstwo to porażka człowieczeństwa

Wspomagane samobójstwo to porażka człowieczeństwa
Depositphotos.com (573731240)

Czy człowiek ma prawo bronić się przed bólem, przed niemożliwym do wytrzymania cierpieniem, odbierając sobie życie? Czy w takiej sytuacji odebranie sobie życia może być po ludzku usprawiedliwione? Czy można taką ucieczkę od życia potraktować jako obronę konieczną przed niszczącym człowieka, fizycznie i psychicznie, bólem? Czy pomoc tak zdesperowanej osobie, by odeszła szybciej i bez bólu, jest aktem miłosierdzia?

Zwolennicy zmian w prawie, które dopuszczałoby „wspomagane samobójstwo” wolą nazywać je „asystowaniem przy śmierci”. Ale nowa nazwa tego procederu nie uczyni go bardziej humanitarnym. Asystowanie komukolwiek przy odbieraniu sobie życia nigdy nie będzie wsparciem, jakiego cierpiąca osoba najbardziej potrzebuje.

Powinniśmy raczej szukać sposobu, jak pomóc ludziom dostrzec wartość życia w sytuacjach najtrudniejszych? Mamy promować życie, a nie wyreżyserowane sposoby umierania na życzenie, gdy trudno jest żyć. Cierpieniu można nadać sens, ból można uśmierzyć, samotności zaradzić, ciężar uczynić lżejszym. To, co jest dla kogoś ciężkie i bolesne, często daje innym ludziom okazję do uczenia się bardzo konkretnej miłości.

Schorowanej staruszce, która czuła się ciężarem dla swojej rodziny, powiedziałem kiedyś, że jest najlepszym nauczycielem bezinteresownej miłości dla swoich najbliższych. Gdy odwiedziłem ją po raz kolejny, powiedziała mi, że w swoim cierpieniu odzyskała sens życia.

DEON.PL POLECA


Człowiek nie jest samotną wyspą, która sama idzie na dno, gdy zalewają je fale śmierci. Jest częścią większej całości. Wspomagane samobójstwo jest znieważeniem naszej wspólnej godności. Źle rozumianym współczuciem. Przekreśleniem życia i zerwaniem relacji. Przyznaniem racji rozpaczy. Czasem wystarczy niewiele, by przekonać nieuleczalnie chorą osobę, że jest nam potrzebna, że jej istnienie ma wciąż niepowtarzalny sens.

Amanda Achtman, prowadząca w Kanadzie centrum zapobiegania samobójstwom, opowiada w swoim artykule w brytyjskim The Tablet, że często nosi koszulkę z napisem „Dobrze jest istnieć”. Czasem ludzie uśmiechają się mijając ją na ulicy. „Czasami zatrzymuję się na tyle długo, że osoba na ulicy, być może ktoś zmagający się z bezdomnością lub uzależnieniem, czytając ten napis przygląda mu się zaskoczona i myśli, że może to wiadomość również dla niej. Niedawno pewna kobieta podeszła do mnie i powiedziała: «Mogę zrobić sobie zdjęcie? Nie masz pojęcia, jak bardzo potrzebowałam dzisiaj to zobaczyć»” (The Tablet, 23.11.2024).

Istnieją kraje, gdzie ludzie są uśmierceni przez lekarzy i pielęgniarki. Giną chorzy fizycznie i psychicznie, załamani trudną sytuacją życiową, w szpitalach, domach opieki, parkach, więzieniach a nawet w domach pogrzebowych. Wspomagane samobójstwo stało się jedną z usług dbających o jakość, która oferuje „dobrą śmierć”. Bez bólu, a nawet w podniosłej atmosferze. Taka rzeczywistość jest już obecna w m.in. w Holandii, Belgii i Luxemburgu. W Szwajcarii szesnastolatek nie potrzebuje nawet zgody rodziców, by uzyskać „pomoc” w odebraniu sobie życia.

W Polsce żadna partia, idąca ostatnio do wyborów, nie miała w swoim programie legalizacji eutanazji. To bardzo dobry znak. Istnieją wartości, które są nam wspólne ponad podziałami. Debata nad „wspomaganym samobójstwem” niemal zupełnie zniknęła z przestrzeni medialnej. W debacie publicznej kwestie związane z końcem życia są zwykle omawiane w kontekście opieki paliatywnej i poprawy jej jakości. Tak trzymajmy, choć nie ograniczajmy się do tego.

Brakuje dzisiaj zdecydowanej promocji sensu życia, którego nie jest w stanie odebrać człowiekowi ani fizyczny ból ani psychiczne cierpienie. Potrzebujemy ludzi i instytucji, które pomogą nam iść przez życie w depresji, w chorobie i starości. I nie sięgać przy każdym bólu po znieczulenie. Dobrze jest istnieć, gdy inni się o nas troszczą, szczególnie wtedy, gdy jesteśmy zdesperowani i nie chce nam się żyć.

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zdzisław Józef Kijas OFMConv

13 marca 2013 r. kardynał Jorge Mario Bergoglio, jezuita i dotychczasowy arcybiskup Buenos Aires, został wybrany na papieża. Przybrał imię świętego z Asyżu. Nieprzypadkowo. Franciszek, skromny, rozumiejący biednych i doświadczonych przez los, stał blisko ludzi....

Skomentuj artykuł

Wspomagane samobójstwo to porażka człowieczeństwa
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.