Franciszek o tym, jak budować relację ze zmarłymi
"Czasami muszę się mierzyć z wieloma trudnościami i wtedy proszę o pomoc członków rodziny, którzy już spotkali Pana" - przyznał Ojciec święty. Jak kontaktować się ze zmarłymi bliskimi?
Posłuchajcie Franciszka, który skomentował relację pani Ludoviny Pacheco w najnowszej książce "Dzielenie się mądrością czasu".
Ludovina ma 87 lat. Zajmowała się pracą na roli w Brazylii.
Papież Franciszek o pamięci i modlitwie za zmarłych >>
Oto jej relacja:
Po raz pierwszy zetknęłam się ze śmiercią w 1948 roku. Wtedy umarł mój dziadek, którego bardzo kochałam.
Dzień przed śmiercią dał mi prezent i prosił, żebym modliła się za jego duszę, bo on jest już w drodze do domu naszego ojca. Długo rozmawialiśmy tego wieczora. Powtórzył jasno i wyraźnie jeszcze raz: "wnusiu, módl się za moją duszę".
Wróciłam do domu, a o czwartej nad ranem otrzymaliśmy wiadomość, że dziadek zmarł. Przypomniałam sobie wówczas, o co mnie prosił. Jedenaście miesięcy później moja babcia, przed śmiercią, poprosiła mnie o to samo. Miałam wtedy osiemnaście lat.
Dotrzymuję obietnicy i modlę się za nich i za wszystkich moich bliskich. Przez nich zobaczyłam, że życie to przejście do innego życia. Bóg pozwala nam żyć, lecz śmierć to przejście z życia, które się kończy, do życia, które trwa na wieki.
Dzisiaj mam osiemdziesiąt siedem lat i codziennie modlę się za ich dusze. Wiem także, że i oni modlą się do naszego Ojca za mnie i czekają na mnie.
(z panią Ludoviną rozmawiał Gabriel Frade)
Świadectwo pani Ludoviny poruszyło papieża tak, że zdecydował się je skomentować:
Doświadczenie Ludoviny to doświadczenie obcowania z naszymi zmarłymi krewnymi lub przyjaciółmi.
Jej proste świadectwo mówi nam, jak chrześcijanie w prosty sposób żyją swoją wiarą: czują, że są obok swoich bliskich, którzy już umarli. Ja także odczuwam potrzebę rozmowy z moimi bliskimi, którzy już zmarli.
Proszę często o przebaczenie tych, których zraniłem lub skrzywdziłem i którzy już odeszli, zwłaszcza gdy nie byłem tego w stanie zrobić za ich życia. Często modlę się do Pana za moich bliskich, których kochałem za życia. I wiem, że oni także modlą się za mnie.
Czasami muszę się mierzyć z wieloma trudnościami i wtedy proszę o pomoc członków rodziny, którzy już spotkali Pana. Ta relacja z nimi przychodzi i odchodzi jak fala. Bardzo ważne jest, aby włączać do modlitwy naszych zmarłych.
Jeśli postrzegamy doświadczenie śmierci w świetle obcowania świętych, w świetle prawdy, iż wszyscy pozostajemy złączeni z Panem, wówczas czymś zupełnie naturalnym jest z nimi rozmawiać. wtedy zaczynamy widzieć świat w całkowicie inny sposób.
* * *
Chcesz przeczytać więcej świadectw osób starszych oraz komentarzy papieża Franciszka? Koniecznie sięgnij po książkę "Dzielenie się mądrością czasu"
Skomentuj artykuł