Franciszek o zagrożeniu, jakie stanowią wróżbiarstwo i karty tarota

Franciszek o zagrożeniu, jakie stanowią wróżbiarstwo i karty tarota
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.jezuici.pl / shutterstock.com)
KAI / jp

- Miłości nie można pogodzić z bałwochwalstwem - podkreślał papież.

Na zagrożenia wypływające ze współczesnych form bałwochwalstwa zwrócił uwagę Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Było to pierwsze tego typu spotkanie papieża po miesięcznej przerwie wakacyjnej. Ze względu na upały odbyło się w auli Pawła VI. Swoją katechezę Franciszek poświęcił pierwszemu przykazaniu Dekalogu: "Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!" (Wj 20, 3). Wskazał, że by prawdziwie kochać, trzeba być istotami wolnymi od bożków.

DEON.PL POLECA

>> Przeczytaj pełny tekst katechezy

Na wstępie Ojciec Święty zauważył, że skłonność czynienia sobie bożków właściwa jest zarówno osobom wierzącym, jak i ateistom. Przypomniał naukę katechizmu, iż "bałwochwalstwo nie dotyczy tylko fałszywych kultów pogańskich. Pozostaje stałą pokusą wiary. Polega na ubóstwianiu tego, co nie jest Bogiem".

Zauważył, że można dorastać w rodzinie nominalnie chrześcijańskiej, ale w rzeczywistości skoncentrowanej na tym, co jest obce Ewangelii. Mogą to być przedmioty, obrazy, idee, role w społeczeństwie.

Papież zaznaczył, że bałwochwalstwo bierze się z pewnej fiksacji, obsesji na tle posiadania danego obiektu lub zrealizowania jakiegoś planu, osiągnięcia określonej pozycji. Wydaje się to cudowną drogą do szczęścia, wieżą sięgającą nieba (por. Rdz 11,1-9), i wszystko staje się podporządkowane temu celowi.

Franciszek zauważył, że bożki domagają się kultu, rytuałów; dla nich padamy na twarz i wszystko poświęcamy. Podobnie jak w starożytności składane są i dziś dla nich ofiary z ludzi.

- Dla kariery poświęca się dzieci, zaniedbując je lub po prostu nie rodząc; piękno wymaga złożenia ofiar z ludzi; sława domaga się złożenia siebie w ofierze, swojej niewinności i autentyczności. Bożki domagają się krwi. Pieniądze kradną życie, a przyjemność prowadzi do samotności. Struktury ekonomiczne poświęcają ludzkie życie dla większych zysków. Człowiek żyje w obłudzie, czyniąc i mówiąc to, czego oczekują inni, ponieważ narzuca to jemu bożek autoafirmacji. W ten sposób rujnowane jest życie, niszczone są rodziny, a ludzi młodych zostawia się pod kontrolą wzorców destrukcyjnych, tylko po to, by zwiększyć zyski - stwierdził Ojciec Święty.

Bożki także zniewalają.

- Obiecują szczęście, ale go nie dają. Żyjemy dla tej rzeczy lub danej wizji, pochwyceni w wir samozniszczenia, czekając na rezultat, który nigdy nie nadejdzie - powiedział papież.

Wskazał na zasadniczą różnicę między bożkami a prawdziwym Bogiem.

- Miłości nie można pogodzić z bałwochwalstwem: jeśli coś staje się absolutne i nietykalne, to jest wówczas ważniejsze niż współmałżonek, dziecko lub przyjaźń. Przywiązanie do jakiegoś przedmiotu lub idei czyni nas ślepymi na miłość. W ten sposób, by dążyć za jakimś bożkiem możemy nawet zaprzeć się ojca, matki, dzieci, żony, męża, rodziny - rzeczy najdroższych. Przywiązanie do jakiegoś przedmiotu lub idei czyni nas ślepymi na miłość. Weźcie to sobie do serca: bożki kradną nam miłość. Bożki sprawiają, że jesteśmy ślepi na miłość. By prawdziwie kochać, trzeba być istotami wolnymi od bożków. Jaki jest mój bożek? Usuń go, i wyrzuć przez okno - stwierdził Franciszek na zakończenie swej katechezy.

Papież podkreślał, że świat oferuje bardzo wiele bożków, jednym z nich może być wróżenie z kart tarota. Opowiadał: "Pamiętam, że kiedyś idąc do pewnej parafii w poprzedniej diecezji, żeby odprawić Mszę św., a następnie miałem w innej parafii, odległej około kilometra udzielić bierzmowania. Poszedłem pieszo, przechodząc prze piękny park. Ale w tym parku było ponad 50 stolików z dwoma krzesłami. Ludzie siedzieli naprzeciw siebie. Co robili: wróżyli z kart tarota. Zamiast modlić się do Boga, który troszczy się o przyszłość, «modlili się» do swego bożka, by odgadywać swój los. To właśnie jest bałwochwalstwem naszych czasów. Zastanawia się: jak z wielu z was chodziło do wróżki, żeby rzuciła karty i odgadywała waszą przyszłość? Ilu z was chciało, żeby na przykład odczytywano wam przyszłość z waszych rąk, zamiast modlić się do Pana?"

Kolejnym bożkiem może stać się narkotyk, papiez pytał: "Iluż młodych niszczy swoje zdrowie, a nawet życie oddając hołd temu bożkowi narkotyków?"

Do wykorzystania okresu wakacji nie tylko na odnowę sił fizycznych, ale także odnowienia więzi z Bogiem zachęcił Ojciec Święty pielgrzymów polskich podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa papieża skierowane do Polaków:

Serdecznie pozdrawiam polskich pielgrzymów. Drodzy bracia i siostry, okres wakacji jest okazją nie tylko do wypoczynku i do odnowy sił fizycznych i psychicznych, ale także do pobudzenia naszego życia duchowego i umocnienia więzi z Bogiem i z ludźmi. Niech to będzie czas pokoju, radości i kontemplacji piękna stworzeń i sztuki, które świadczy o dobroci Boga dla nas. Niech wam stale towarzyszy Jego błogosławieństwo!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek, Dominique Wolton

„Niczego się nie boję…”
Papież Franciszek podsumowuje pięć lat swojego pontyfikatu

Zwolennicy nazywają go prorokiem, zagorzali krytycy – heretykiem. Od momentu objęcia urzędu wprowadza rewolucyjne zmiany w Kurii Rzymskiej. Zadziwia świat, rezygnując z mieszkania...

Skomentuj artykuł

Franciszek o zagrożeniu, jakie stanowią wróżbiarstwo i karty tarota
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.