Papież: Maryjo, pomóż nam rozwinąć "przeciwciała" na wirusy naszych czasów [MODLITWA]
Maryjo, pomóż nam rozwinąć "przeciwciała" na wirusy naszych czasów - modlił się dziś papież Franciszek przed kolumną Niepokalanej na placu Hiszpańskim w Rzymie.
Wśród tych wirusów wymienił: obojętność, pogardę dla dobra wspólnego, strach przed tym, co inne i cudzoziemcami, konformizm przebrany w występek, obłudę oskarżania innych, gdy czynimy to samo, rezygnację w obliczu degradacji środowiskowej i etycznej, wyzysk wielu mężczyzn i kobiet.
Publikujemy polskie tłumaczenie papieskiej modlitwy:
Matko Niepokalana,
po raz piąty przybywam do Twoich stóp jako Biskup Rzymu,
by złożyć Ci hołd w imieniu wszystkich mieszkańców tego miasta.Chcemy Ci podziękować za stałą troskę,
z jaką towarzyszysz naszemu pielgrzymowaniu,
pielgrzymowaniu rodzin, parafii, wspólnot zakonnych;
pielgrzymowaniu tych, którzy każdego dnia, czasami z trudem,
przemierzają Rzym, aby iść do pracy;
chorych, osób starszych, wszystkich ubogich,
wielu osób, które przybyły tutaj z krajów wojny i głodu.Dziękujemy, bo skoro tylko zwrócimy się do ciebie z myślą,
spojrzeniem lub przelotnym "Zdrowaś Maryjo",
zawsze odczuwamy Twoją macierzyńską obecność, czułą i mocną.O Matko, pomóż temu miastu rozwinąć "przeciwciała"
na pewne wirusy naszych czasów:
obojętności, która mówi: "to mnie nie dotyczy";
złego wychowania obywatelskiego, które gardzi dobrem wspólnym;
strachu przed tym, co inne i cudzoziemcami;
konformizmu przebranego w występek;
obłudy oskarżania innych, gdy czynimy to samo;
rezygnacji w obliczu degradacji środowiskowej i etycznej;
wyzysku wielu mężczyzn i kobiet.Pomóż nam odrzucić te i inne wirusy
przeciwciałami pochodzącymi z Ewangelii.
Spraw, abyśmy nabrali dobrego nawyku
codziennego czytania fragmentu z Ewangelii
i tak jak Ty, strzegli w sercu Słowa,
żeby jako dobre ziarno przynosiło owoce w naszym życiu.Niepokalana Dziewico,
175 lat temu, niedaleko stąd,
w kościele Sant’Andrea delle Fratte,
dotknąłeś serca Alfonse’a Ratisbonne’a, który w tej chwili
z ateisty i wroga Kościoła stał się chrześcijaninem.Okazałaś się mu Matką łaski i miłosierdzia.
Daj także i nam, zwłaszcza w próbach i pokusach,
utkwić spojrzenie w Twoich otwartych rękach,
które pozwalają łaskom Pana zstąpić na ziemię,
i ogołocić się z wszelkiej zarozumiałej arogancji,
byśmy uznali siebie takimi, jakimi naprawdę jesteśmy:
małymi i biednymi grzesznikami, ale zawsze Twoimi dziećmi.
W ten sposób złożyć dłoń w twoich rękach,
by dać się zaprowadzić z powrotem do Jezusa, naszego brata i zbawiciela,
i do Ojca Niebieskiego, który niestrudzenie na nas czeka
i wybacza nam, kiedy do Niego wracamy.Dziękuję, o Matko, bo nas zawsze wysłuchujesz!
Pobłogosław Kościół, który jest w Rzymie,
pobłogosław to miasto i cały świat.Amen.
Skomentuj artykuł