Jezus zwraca się do uczniów ogarniętych strachem. Są pełni obaw i brak im odwagi. Zamykają się przed światem. Duch Święty jest jednak duchem pokoju. Wyjście z sytuacji obaw i poczucia zagrożenia nie jest możliwe przez jakieś działanie czy odreagowanie. Jedyną drogą jest ‘przyjęcie’ Ducha: Pocieszyciela, Mocy z wysoka, Światła i Miłości.
Jezus zwraca się do uczniów ogarniętych strachem. Są pełni obaw i brak im odwagi. Zamykają się przed światem. Duch Święty jest jednak duchem pokoju. Wyjście z sytuacji obaw i poczucia zagrożenia nie jest możliwe przez jakieś działanie czy odreagowanie. Jedyną drogą jest ‘przyjęcie’ Ducha: Pocieszyciela, Mocy z wysoka, Światła i Miłości.
„Panie, a co z tym będzie?” Nikt z nas nie przeżyje życia i nie dokona wyborów za innych. Nie mamy dostępu do sumienia innych, a najważniejszą rzeczą jest to, bym ja odnalazł swoją drogę i miał odwagę nią podążać.
„Panie, a co z tym będzie?” Nikt z nas nie przeżyje życia i nie dokona wyborów za innych. Nie mamy dostępu do sumienia innych, a najważniejszą rzeczą jest to, bym ja odnalazł swoją drogę i miał odwagę nią podążać.
Często jesteśmy rozczarowani, bo nie rozumiemy, co się w nas i wokół nas dzieje. Także w sprawach wiary. To nie jest ani nic dziwnego, ani tragicznego. Rozwiązaniem jest poddanie się prowadzeniu przez Ducha, rozeznawanie i ufność w Boże działanie.
Często jesteśmy rozczarowani, bo nie rozumiemy, co się w nas i wokół nas dzieje. Także w sprawach wiary. To nie jest ani nic dziwnego, ani tragicznego. Rozwiązaniem jest poddanie się prowadzeniu przez Ducha, rozeznawanie i ufność w Boże działanie.
Ten obraz bardzo mocno dotyka całego naszego życia religijnego. Z jednej strony narażony jest na szwank z powodu trudnych relacji, niespełnień, zaburzeń w odniesieniu do naszego ziemskiego ojca. Z drugiej mówi wiele o naszych tęsknotach i nadziejach. Mimo wszystko jestem wezwany, aby ‘przychodzić do Ojca’.
Ten obraz bardzo mocno dotyka całego naszego życia religijnego. Z jednej strony narażony jest na szwank z powodu trudnych relacji, niespełnień, zaburzeń w odniesieniu do naszego ziemskiego ojca. Z drugiej mówi wiele o naszych tęsknotach i nadziejach. Mimo wszystko jestem wezwany, aby ‘przychodzić do Ojca’.
To ważna umiejętność w życiu, by 'znać swoje miejsce'. Nie wystarczy jednak stoicyzm, ‘zachowanie równego dystansu’ do wszystkiego. Chodzi o przyjęcie i zaakceptowanie swojego powołania, misji. ‘Bycie sługą’ tego powołania owocuje w nas błogosławieństwem.
To ważna umiejętność w życiu, by 'znać swoje miejsce'. Nie wystarczy jednak stoicyzm, ‘zachowanie równego dystansu’ do wszystkiego. Chodzi o przyjęcie i zaakceptowanie swojego powołania, misji. ‘Bycie sługą’ tego powołania owocuje w nas błogosławieństwem.
Uczeń Chrystusa jest wezwany do tego, by ‘stać obok krzyża’ swojego Pana. To ma wiele różnego rodzaju odniesień: towarzyszyć Chrystusowi/Jego braciom w ‘krzyżu’ choroby, samotności, odrzucenia, cierpienia i bólu; brać na siebie jak On krzyż świata. I wiele innych. W ‘staniu obok krzyża’ realizuje się powołanie / przeznaczenie ucznia.
Uczeń Chrystusa jest wezwany do tego, by ‘stać obok krzyża’ swojego Pana. To ma wiele różnego rodzaju odniesień: towarzyszyć Chrystusowi/Jego braciom w ‘krzyżu’ choroby, samotności, odrzucenia, cierpienia i bólu; brać na siebie jak On krzyż świata. I wiele innych. W ‘staniu obok krzyża’ realizuje się powołanie / przeznaczenie ucznia.
Obchodzenie świąt i uroczystości ma wielkie znaczenie w życiu duchowym. Z jednej strony odnosi się do przeszłości, do ważnych momentów w historii zbiorowej, w społeczności. Ale też symbolicznie mówi o moich sprawach, moich doświadczeniach, moim życiu ‘tu i teraz’.
Obchodzenie świąt i uroczystości ma wielkie znaczenie w życiu duchowym. Z jednej strony odnosi się do przeszłości, do ważnych momentów w historii zbiorowej, w społeczności. Ale też symbolicznie mówi o moich sprawach, moich doświadczeniach, moim życiu ‘tu i teraz’.
Nie żyjemy w zamkniętej bańce. Nawiązujemy relacje i rozwijamy się w relacjach. Nie wszystko mi służy, nie wszystko pomaga, powiększa dobro. Potrzeba rozeznania, jakie owoce przynoszą moje relacje z innymi, jakie perspektywy otwierają i jakie skutki pozostawiają.
Nie żyjemy w zamkniętej bańce. Nawiązujemy relacje i rozwijamy się w relacjach. Nie wszystko mi służy, nie wszystko pomaga, powiększa dobro. Potrzeba rozeznania, jakie owoce przynoszą moje relacje z innymi, jakie perspektywy otwierają i jakie skutki pozostawiają.
Można nie dostrzegać tego, co oczywiste. Można być zaślepionym przez ideologie, uprzedzenia i różnego rodzaju szantaże. Uznanie ‘ślepoty’, zamknięcia i braku wolności jest początkiem przemiany. Jeśli tego nie przyjmiemy, nie będziemy zdolni przyjąć wolności i życia, jakie daje nam Dobry Pasterz.
Można nie dostrzegać tego, co oczywiste. Można być zaślepionym przez ideologie, uprzedzenia i różnego rodzaju szantaże. Uznanie ‘ślepoty’, zamknięcia i braku wolności jest początkiem przemiany. Jeśli tego nie przyjmiemy, nie będziemy zdolni przyjąć wolności i życia, jakie daje nam Dobry Pasterz.
‘Zakryłeś te rzeczy’. Bóg zwraca się do wszystkich, daje wszystkim szansę, ale tylko pokorni i prości są otwarci i gotowi na przyjęcie nowości ewangelii. To nie jest ‘kara’ dla ‘mądrych i roztropnych’, ale stwierdzenie obiektywnej trudności. Bóg się nie narzuca tym, którzy Go nie potrzebują.
‘Zakryłeś te rzeczy’. Bóg zwraca się do wszystkich, daje wszystkim szansę, ale tylko pokorni i prości są otwarci i gotowi na przyjęcie nowości ewangelii. To nie jest ‘kara’ dla ‘mądrych i roztropnych’, ale stwierdzenie obiektywnej trudności. Bóg się nie narzuca tym, którzy Go nie potrzebują.
U JEZUITÓW - ŚWIĘTO NMP MATKI TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO (J 19,25-27): To jest ‘polecenie’ skierowane do każdego ucznia na przestrzeni wieków. Wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby ‘zatroszczyć się’ o Maryję, Matkę Jezusa, ‘przyjąć’ Ją do swojego domu, do swojego życia. SŁOWO DO EWANGELII Z DNIA (J 6,16-21): U św. Jana wyrażenie ‘Ja jestem’ przywołuje Imię Boga, potwierdza ‘widzenie’ i rozpoznanie Jezusa. Od grzechu pierworodnego człowiek odczuwa lęk przed Bogiem. Dlatego Bóg uspokaja, przekonując, że jest Bogiem miłości, a nie lęku.
U JEZUITÓW - ŚWIĘTO NMP MATKI TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO (J 19,25-27): To jest ‘polecenie’ skierowane do każdego ucznia na przestrzeni wieków. Wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby ‘zatroszczyć się’ o Maryję, Matkę Jezusa, ‘przyjąć’ Ją do swojego domu, do swojego życia. SŁOWO DO EWANGELII Z DNIA (J 6,16-21): U św. Jana wyrażenie ‘Ja jestem’ przywołuje Imię Boga, potwierdza ‘widzenie’ i rozpoznanie Jezusa. Od grzechu pierworodnego człowiek odczuwa lęk przed Bogiem. Dlatego Bóg uspokaja, przekonując, że jest Bogiem miłości, a nie lęku.
Jakże dobrze to znamy. Tomasz apostoł (zwany Didymos-Bliźniak), który chciał umrzeć z Jezusem przed wskrzeszeniem Łazarza nie uwierzy, dopóki nie zobaczy i nie dotknie. Jest ‘bliźniakiem’ tej części nas samych, która nie wierzy w miłość przezwyciężającą śmierć. Jest otwarty jednak, aby ‘dać się przekonać’ przez fakty. Jest uczciwy intelektualnie.
Jakże dobrze to znamy. Tomasz apostoł (zwany Didymos-Bliźniak), który chciał umrzeć z Jezusem przed wskrzeszeniem Łazarza nie uwierzy, dopóki nie zobaczy i nie dotknie. Jest ‘bliźniakiem’ tej części nas samych, która nie wierzy w miłość przezwyciężającą śmierć. Jest otwarty jednak, aby ‘dać się przekonać’ przez fakty. Jest uczciwy intelektualnie.
Uczniowie po męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa muszą ‘przepracować’ traumę i ‘dać wiarę’, muszą przejść całą drogę. To nie jest dotknięcie czarodziejską różdżką. To jest proces, który trzeba podjąć i przeżyć.
Uczniowie po męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa muszą ‘przepracować’ traumę i ‘dać wiarę’, muszą przejść całą drogę. To nie jest dotknięcie czarodziejską różdżką. To jest proces, który trzeba podjąć i przeżyć.
Maria Magdalena nie szuka żywego Jezusa. Ona jeszcze ciągle myśli o ‘właściwym pożegnaniu’ ciała zmarłego Pana. W jej działaniu widać niecierpliwość. Została ‘nagrodzona’ nie tym, na co oczekiwała, ale dlatego, że chciała, dążyła do celu, słuchała serca i dała się poprowadzić, była gotowym narzędziem, którym się Bóg posłużył.
Maria Magdalena nie szuka żywego Jezusa. Ona jeszcze ciągle myśli o ‘właściwym pożegnaniu’ ciała zmarłego Pana. W jej działaniu widać niecierpliwość. Została ‘nagrodzona’ nie tym, na co oczekiwała, ale dlatego, że chciała, dążyła do celu, słuchała serca i dała się poprowadzić, była gotowym narzędziem, którym się Bóg posłużył.
W tych ostatnich chwilach nie ma przy Jezusie uczniów. Jest Józef z Arymatei, kobiety, pogański żołnierz pod krzyżem, członek Sanhedrynu, Nikodem. Oni dbają o Pana. Nie boją się, nie zapierają ani nie uciekają, bo są skoncentrowani na Panu.
W tych ostatnich chwilach nie ma przy Jezusie uczniów. Jest Józef z Arymatei, kobiety, pogański żołnierz pod krzyżem, członek Sanhedrynu, Nikodem. Oni dbają o Pana. Nie boją się, nie zapierają ani nie uciekają, bo są skoncentrowani na Panu.
„Wy nic nie rozumiecie!” Arcykapłan Kajfasz nie działa w dobrej wierze, ale z tego zła wychodzi dobro proroctwa, interpretacja rzeczywistości w Bożym kluczu. Bóg przeprowadza swoje zamiary nawet tam, gdzie są przeszkody, a czasami to, co wydaje się złe, może otworzyć nasze oczy na Bożą rzeczywistość. Wszystkie znaki muszą być rozeznawane.
„Wy nic nie rozumiecie!” Arcykapłan Kajfasz nie działa w dobrej wierze, ale z tego zła wychodzi dobro proroctwa, interpretacja rzeczywistości w Bożym kluczu. Bóg przeprowadza swoje zamiary nawet tam, gdzie są przeszkody, a czasami to, co wydaje się złe, może otworzyć nasze oczy na Bożą rzeczywistość. Wszystkie znaki muszą być rozeznawane.
Nie jest to lament ‘płaczek’, wyraz niemocy i bólu z powodu odejścia przyjaciela, Łazarza. On jest figurą każdego z nas. Bóg kocha wszystkich i za każdego oddaje Swe życie. Jezusowe łzy są wyrazem bólu z powodu zła człowieka, które trzyma go w śmierci.
Nie jest to lament ‘płaczek’, wyraz niemocy i bólu z powodu odejścia przyjaciela, Łazarza. On jest figurą każdego z nas. Bóg kocha wszystkich i za każdego oddaje Swe życie. Jezusowe łzy są wyrazem bólu z powodu zła człowieka, które trzyma go w śmierci.
Nie ma wątpliwości, że zapowiedziane słowo Boga się ziści. Często, jednak, nie wiemy w jaki sposób. Niepewność, brak wyobrażenia sobie jest stałą częścią naszego doświadczenia działania Boga. Odpowiedzią będzie zawsze ufne: bądź wola Twoja.
Nie ma wątpliwości, że zapowiedziane słowo Boga się ziści. Często, jednak, nie wiemy w jaki sposób. Niepewność, brak wyobrażenia sobie jest stałą częścią naszego doświadczenia działania Boga. Odpowiedzią będzie zawsze ufne: bądź wola Twoja.
Wywyższanie i uniżanie się mogą być znakiem działania w nas ducha dobrego lub złego. W zależności od tego, czy jestem skoncentrowany na sobie, własnym ja, czy na Bogu.
Wywyższanie i uniżanie się mogą być znakiem działania w nas ducha dobrego lub złego. W zależności od tego, czy jestem skoncentrowany na sobie, własnym ja, czy na Bogu.
Samarytanka rozczarowana życiem, także sobą, prosi o uśmierzenie ‘bólu istnienia’ przez jakiś dar. Tymczasem Jezus daje jej dużo więcej. My podobnie zadowalamy się suplementami duchowymi, nie oczekując na prawdziwe dary.
Samarytanka rozczarowana życiem, także sobą, prosi o uśmierzenie ‘bólu istnienia’ przez jakiś dar. Tymczasem Jezus daje jej dużo więcej. My podobnie zadowalamy się suplementami duchowymi, nie oczekując na prawdziwe dary.