Dajemy, ale z oczekiwaniem, że zostanie nam odpłacone
Czy tak powinno wyglądać nasze życie?
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Zauważmy, że Pan Jezus nie wyrzucił ze świątyni, ani źle ubranych, ani nieumytych, ani dzieci przeszkadzających w modlitwie, ani źle przyklękających, ani fałszujących śpiew. Wyrzucił tylko handlujących. I pomyślmy, jak wiele jest handlowania w naszej relacji z Bogiem. Jak wiele jest w ogóle handlowania w naszych sercach, które są z natury Bożą świątynią. Ciągle chcemy dostać „coś za coś. Ciągle dajemy, ale z oczekiwaniem, że zostanie nam odpłacone.
Nasze kościoły są „konsekrowane”, czyli poświęcone. A poświęcić coś, znaczy dać bez zapłaty. Czy moje serce też jest świątynią poświęconą? Czy też może raczej świątynią dla Boga, ale uczynioną po to, by Bóg coś dał?
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
Skomentuj artykuł