Dlaczego idziesz za Jezusem?
Jezus chce, żebyśmy nie zabiegali o chleb ziemski, ale raczej o to, co "niebieskie". To jest pytanie do nas wszystkich, do mnie i do ciebie: "Dlaczego idę za Jezusem?".
Tu przeczytasz dzisiejszą Ewangelię [02.05.2022]
Komentuje Jan Głąba SJ
Tydzień temu, w jednej z naszych jezuickich parafii, święciłem pokarmy na wielkanocny stół. Gdy widziałem większą grupę dzieci, pochodziłem do nich i pytałem: "Co macie w koszykach". Kiedy one wymieniały pośród różnych rzeczy, które z rodzicami lub dziadkami włożyły do koszyka, chleb, tłumaczyłem im, że on ma związek z tym, że Jezus nauczał na pustyni tłumy i wielokrotnie ten chleb rozmnażał, żeby one nie ustały w drodze.
Dziś w Ewangelii spotykamy tłumy, które doświadczyły rozmnożenia chleba. Idą za Jezusem, a właściwie płyną za Jezusem na drugą stronę jeziora. Kiedy dopływają na ten drugi brzeg, nie wiedzą, w jaki sposób Jezus się tam znalazł, bo nie widziały Go w łodzi. Zadają Mu pytanie: "Panie, jak to możliwe, że się tu znalazłeś, nie będąc w łodzi?". Jezus odpowiada dość chłodno. Mówi: "Wy nie pytacie o Mnie dlatego, że we Mnie wierzycie. przyszliście za Mną, bo pamiętacie, że wczoraj najedliście się do syta. Chodzi wam tylko o chleb".
Jezus chce, żebyśmy nie zabiegali o chleb ziemski, ale raczej o to, co "niebieskie". I to jest pytanie do nas wszystkich, do mnie i do ciebie: "Dlaczego idę za Jezusem?". Być może, jak ten tłum, idę za Nim z poczucia interesu, bo mam coś do zrealizowania - potrzebę religijną, wypełnienie tradycji, bądź jakąś inną potrzebę, którą chcę przed Jezusem wypowiedzieć.
Może być też tak, że idę za Jezusem z miłości. Wtedy On będzie pojawiał się w różnych miejscach w sposób, który może nie być dla nas jasny. Ale Jego obecność nie będzie nas dziwiła. Wręcz przeciwnie. Ona będzie powodowała w nas radość.
Skomentuj artykuł