Do czytelnika: Bądź silnym!
W świecie upasionych i tłustych kotów, którym się nic nie chce, jedynie jeść, pić i może coś więcej, książka ta będzie zapisem niezręcznym i niesprzyjającym. Podjąć się wysiłku w epoce wygodnictwa graniczy wręcz z cudem. Nie tak dawno jedna osoba mi powiedziała, że nie lubi być spocona. Co za wyznanie!
A tu masz ci los! Ksiądz doktor Piotr Gąsior – rodem z Krakowa – zdobył się na pieszą solową pielgrzymkę do Santiago de Compostela, czyli 3250 kilometrów w 95 dni. Jego publikacja „Wrócisz inny” wciąga i zachęca do myślenia nad stanem naszej kondycji zdrowotnej i duchowej. Zresztą już na wstępie Autor pisze, że książka „nie jest w dosłownym sensie ani przewodnikiem, ani dziennikiem, ani jakimś religijnym pamiętnikiem z odbytej pielgrzymki. Ta książka jest po prostu wszystkim po trochę”. Dodam, że nie była to droga kandydata do nowicjatu jezuitów w Rzymie, jak św. Stanisława Kostki uciekającego przed rodzicami, lecz pielgrzymka księdza diecezjalnego udającego się w drogę dwa razy dłuższą, do św. Jakuba, by u jego stóp podziękować za kapłaństwo. Pójść pieszo przez Europę Zachodnią z plecakiem na ramionach, nie mając nawigacji, a jedynie kompas w ręce to wyczyn godny uznania i absolutnie nie do pozazdroszczenia.
Zmagać się ze zmęczeniem, pogodą, chłodem i upałem, odrzucać pokusy podwiezienia autem lub motocyklem to tak jak być w wojskowych jednostkach specjalnych. Oto już w siódmym dniu ks. Gąsior zanotował: „Nie masz sił zdjąć butów. Już przewidujesz, co za chwilę nastąpi. Zsuwając skarpety zrywasz skórę, która się z nimi skleiła. Spoiwem był pot i krew. Musisz to wytrzymać. Osuszasz rany. Przykładasz opatrunek. A za lepiec musi ci na razie posłużyć czarna taśma izolacyjna”.
Ks. Piotr G ąsior - "Wrócisz inny" / okładka - fot. materiały dostarczoneW takich okolicznościach łatwo o zwątpienie i utratę nadziei w sens założonego przez siebie celu. Owszem, zwątpienie jest możliwe, ale nie w przypadku ks. Piotra, gdzie bowiem wiara kwitnie, tam duch nie umiera, a człowiek nie zwraca uwagi na małostki. Zresztą, ks. Piotr pokonał już kiedyś na rowerze trasę alpejską prowadzącą przez przełęcz Passo dello Stelvio na granicy szwajcarsko-włoskiej, za co dowartościował go sportowy dziennik „La Gazzetta dello Sport”. Ma na swoim koncie spływ kajakiem wzdłuż Wisły, od źródła aż do Bałtyku. Dlatego piesza pielgrzymka do Santiago... nie była dla mnie większym zaskoczeniem, bo w zdrowym ciele, zdrowy duch. Zresztą, ks. Gąsior jest z pokolenia, które było wychowywane w zdrowych i surowych warunkach, gdzie stawiano na mądrość, wychowanie fizyczne i zdrowy rozsądek, szacunek do Boga, do siebie, do bliźniego i świata. Tak to już jest, że trudne czasy wydają silnych ludzi, silni ludzie dają dobre czasy, dobre czasy wydają słabych i upasionych ludzi, a słabi i upasieni ludzie tworzą trudne czasy. W tych trudnych czasach, gdzie dokoła siebie mamy mnóstwo słabych ludzi przeczytanie książki księdza Gąsiora jest wręcz obowiązkową lekturą. Przeczytałem już... a Ty, kiedy przeczytasz???
P. Gąsior. Wrócisz inny. Wydawnictwo Arsarti. Kraków 2024. Można nabyć: www.arsarti.pl
Skomentuj artykuł