W ciągu dwóch ostatnich lat spędziłam w ciszy około tygodnia. Kiedy mówiłam znajomym o tym, że jadę na rekolekcje w milczeniu, wszyscy pytali z przestrachem, czy to milczenie trwa cały czas i czy nie będę mogła korzystać z telefonu.
Na Szkołę Kontaktu z Bogiem pojechałam dużo później niż wszyscy. Te rekolekcje dedykowane są przede wszystkim dla młodzieży do 26. roku życia. Ja miałam już za sobą trzy lata studiów i wielką potrzebę zostawienia wszystkiego na chwilę, ogromną potrzebę ciszy. Okazało się, że nie ma odpowiedniego czasu na takie rekolekcje, a skupione twarze nastolatków w niczym mi nie przeszkadzają. Cisza jest dla każdego.
>> Przeczytaj, jak spotkać Boga w ciszy?
Po co nam cisza?
Nigdy wcześniej nie myślałam o tym, po co mi cisza. Po dniu ciężkiej pracy albo intensywnych zajęciach na studiach potrzebuję momentu oddechu, chwili ciszy. Po co tak często wyjeżdżam w góry? Po co idę do pobliskiego parku?
Zewnętrzna cisza skłania nas do wejścia w głąb, wejścia w siebie. Kiedy już ją odnalazłam, okazało się, że istnieje jeszcze druga cisza, ta wewnętrzna. Kiedy wszystko na zewnątrz milczy, wszystko we mnie zaczyna krzyczeć.
Cisza przynosi spotkanie ze sobą
Rekolekcje ignacjańskie to przede wszystkim spotkanie z samym sobą. Kim jestem, kiedy nie ma wokół mnie bliskich ludzi? Kim jestem, kiedy nie mam z kim porozmawiać? Kim jestem, kiedy nie sięgam z przyzwyczajenia po telefon? I w końcu… kim jestem tak naprawdę?
>> Jest tylko jedna rzecz, którą możesz dać Bogu
Cisza może pokazać, że krzyczą w nas nierozwiązane problemy, niezabliźnione rany, ale przede wszystkim krzyczy w nas pragnienie miłości - takiej, która nas prawdziwie wypełni. Cisza sprawia, że zaczynamy szukać Boga.
Cisza daje odnalezienie i poznanie siebie
Kiedy już spotkamy się ze sobą, to dobra okazja do tego, żeby odnaleźć siebie i poznać. Odkryłam, że z jednej strony jestem jak mały, nieśmiały ptaszek, a z drugiej jak wulkan energii, który potrzebuje coś robić. Uwielbiam podróżować, ale boję się drobnych codziennych rzeczy. Mogę pójść w wysokie Tatry z wypiekami na twarzy albo jeździć stopem po Polsce. Odkryłam to, bo odnalazłam w Bogu wolność. Ostatnio przeczytałam takie zdanie: "Jezus nie pyta, czy potrafisz, tylko czy chcesz", i myślę, że to całkowicie może zmienić nasze myślenie.
Zastanawiacie się, czy rekolekcje ignacjańskie albo Szkoła Kontaktu z Bogiem są dla was? Nie wiecie, po co właściwie jechać na kilka dni lub na tydzień i spędzić ten czas w milczeniu? Wakacje to dobra okazja do tego, żeby odpowiedzieć sobie na te pytania. Wyłączcie się z życia na tydzień i sami zobaczcie, co się stanie.
Julia Płaneta - należy do wspólnoty Kurs Alfa u Kapucynów w Krakowie, współpracuje z portalem DEON.pl i "Modlitwą w drodze".
Skomentuj artykuł