Miałam nie mieć więcej dzieci, ale ksiądz Jerzy Popiełuszko wyprosił dla mnie cud [ŚWIADECTWO]
"Przeszłam ciążę pozamaciczną, podczas której usunięto mi jajowód. Lekarz stwierdził wówczas, że drugi jest niedrożny. A jednak w wieku 43 lat zostałam mamą! Mojemu synkowi dałam na imię Jerzyk" - przeczytaj świadectwo cudu, który dokonał się dzięki wstawiennictwu bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Kiedy byłam w trzeciej ciąży, zachorowałam na cholestazę ciężarnych. Schorzenie to charakteryzuje się upośledzonym przepływem żółci z wątroby do jelit. Jest to rzadki, ale potencjalnie poważny problem. W moim przypadku choroba spowodowała, że musiałam przyjmować leki i przestrzegać restrykcyjnej diety. Leżałam też na oddziale patologii ciąży. poród został wywołany sztucznie. Lekarze ostrzegli mnie, że cholestaza może nawracać w kolejnych ciążach, i to wcześniej.
Kiedy dowiedziałam się, że spodziewam się kolejnego dziecka, wpadłam w panikę. Zaczęłam jednak modlić się o wstawiennictwo bł. ks. Jerzego Popiełuszki o zdrowie. Wtedy wydarzyło się coś niezwykłego, cholestaza nie wróciła! Lekarze powiedzieli mi, że to bardzo rzadki przypadek. Ja jestem jednak pewna, że to wybłagany przeze mnie cud. To jednak nie jedyny przykład wstawiennictwa bł. ks. Jerzego w moim życiu.
Kolejny raz doświadczyłam pomocy tego niezwykłego kapłana podczas kolejnej ciąży, która była niespodzianką. Przeszłam wcześniej ciążę pozamaciczną, podczas której usunięto mi jajowód. Lekarz stwierdził wówczas, że drugi jest niedrożny. A jednak w wieku 43 lat zostałam mamą! Mojemu synkowi dałam na imię Jerzyk. Ciąża przebiegła bezproblemowo, podobnie jak poprzednia - bez cholestazy.
Bł. ks. Jerzy Popiełuszko pomógł mi wielokrotnie; działał zawsze, gdy zawsze prosiłam go o wsparcie w trudnych sytuacjach. Dzięki jego wstawiennictwu udało mi się także w miarę bezboleśnie wrócić do pracy po długiej przerwie. Bardzo cieszę się, że mój najmłodszy synek ma takiego patrona. Czuję, że bł. ks. Jerzy opiekuje się całą moją rodziną.
Skomentuj artykuł